Czasem tak się zdarza, że nie mamy czasu. Obowiązki w pracy lub spotkania rodzinne powodują, że odkładamy na bok oglądanie najważniejszej ligi. Pora przyjść z pomocą potrzebującym i rozpocząć cykl „Akcja meczu!”. Będzie on polegał na subiektywnym wyborze jednej sytuacji z każdego meczu Ekstraklasy. Postaram się, żeby każdy wybór zrekompensował Wam stracony czas.
Górnik Zabrze vs. Zagłębie Lubin
Rewelacja jesieni podejmowała u siebie Miedziowych i było to RE-WE-LA-CY-JNE otwarcie weekendu. Jeżeli ktoś z Was zerwał się specjalnie wcześniej z pracy, żeby dobrze zacząć weekend z Ekstraklasą, na pewno tego nie żałuje. Godziny się odrobi, ale tego spotkania już by się nie dało. Było w nim absolutnie wszystko: czerwona kartka, zwroty akcji, zagraniczne nazwiska działające na wyobraźnie (Suarez, Kurzawa) i walka do końca. Trudno było wybrać jedną sytuację, ale niesiony ćwierćfinałami Ligi Mistrzów skupiłem się na ekskluzywnych nazwiskach. Pamiętacie może sytuację, kiedy w finale Copa de la Rey Gareth Bale wyprzedził o parę długości Marca Bartrę, dając tym samym Królewskim krajowy puchar? W piątek wyczyn skopiowano w Zabrzu. W roli Bale’a – Jakub Mares, a w roli Bartry – Dani Suarez. Zapraszamy na seans!
To musicie zobaczyć ! Mares @ZaglebieLubin wyrównuje stan meczu na 1:1 ⚽️ mimo gry w ,,10” ?? #GÓRZAG pic.twitter.com/YKc0HkqHS2
— AleksandraKalinowska (@Ola_Kalinowska) March 9, 2018
Wisła Kraków vs. Śląsk Wrocław
Wiem, że Carlitos obudził się z zimowego snu i ustrzelił hat-tricka. Wiem, że Tarasovs strzelił swojego debiutanckiego gola. Ale w tym meczu stało się co innego godnego uwagi i nie dotyczyło to piłkarzy. Listkiewicz zmienił Bońka! Fanów teorii spiskowych uspokajam: to nie był wielki powrót zasłużonego ex-prezesa, stacjonującego obecnie w czeskiej Pradze. To też nie było strącenie byłego piłkarza Romy ze stołka szefa PZPNu. Najlepiej wytłumaczy Wam to twitt użytkownika Arbiter Café.
W drugiej połowie kontuzjowanego sędziego asystenta Marcina Bońka zastąpi pełniący w pierwszej połowie funkcję AVAR Tomasz Listkiewicz. #WISŚLĄ
— Arbiter Café (@h_demboveac) March 9, 2018
Mecz toczył się w takim tempie, że sędzia asystent nie wyrobił i poprosił o zmianę. Pomyślcie, co musiało się dziać na boisku!
Sandecja Nowy Sącz vs. Piast Gliwice
Spieszmy się oglądać zespół z Nowego Sącza! Zawodnicy, którzy z koszulek (jak się przymknie oko) przypominają Juventus Turyn zaliczyli kolejną wpadkę i nieuchronnie zmierzają ku pierwszej lidze. Co jest nie tak z tym zespołem? Sam nie wiem. Wszystko hula jak powinno, ale jednak ciągle czegoś brakuje. Nawet jak dobrze zagrają to i tak rywal ich czymś zaskoczy. Tym razem był to strzał Valencii (KLIK). Proszę zwrócić uwagę na zachowanie Michała Gliwy: bramkarz w trakcie ruchu zrezygnował z interwencji, a po tym jak piłka wpadła do siatki, machnął ręką, myśląc zapewne o tym, że wypadałoby to wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady. Albo do Szczecina!
Pogoń Szczecin vs. Cracovia Kraków
Wielki triumf myśli szkoleniowej Michała Probierza. Posiadanie piłki? A po co? Portowcy mieli futbolówkę przez 76% czasu, co nie przeszkodziło im w zagraniu na zero z przodu. Zapomniałem dodać, że Pogoń przyjęła jeszcze trzy bramki, ale może to nie jest takie istotne. Bardziej zastanawia mnie czemu trener Cracovii tak bardzo nie chce grać atakiem pozycyjnym skoro ma do tego odpowiednich wykonawców. Pep Guardiola wymagał od swoich bramkarzy perfekcyjnej gry nogami i nie akceptował tych, co tylko bronili. Proszę zwrócić uwagę na grę nogami Peskovića (KLIK). Cóż to była za sztuczka techniczna! Bramkarz zamarkował wybicie lewą nogą, podając w tym samym momencie prawą do boku, czym oszukał Zwolińskiego. Szkoda, że marnowany jest taki potencjał na atak pozycyjny.
Wisła Płock vs. Korona Kielce
Teraz gratka dla wszystkich wielbicieli koronkowych sytuacji. Jacek Kiełb pięknie rozrzucił akcję, przerzucając ciężar gry na drugą stronę. Tam jego kolega z drużyny zgrał piłkę główką do Mateusza Możdżenia, a ten założył popularne sombrero przeciwnikowi i zwrócił piłkę Kiełbowi. Pogubiliście się? Proszę, macie tu nagranie tej akcji (KLIK). Osamotniony Kiełb najwidoczniej zgłupiał po tej brasillianie i strzelił na wiwat, najwidoczniej uznając, że nie przebije kolegi.
Lech Poznań vs. Jagiellonia Białystok
Hit kolejki. Lech Poznań podejmował u siebie Jagiellonie Białystok. Obydwie drużyny wyszły zmobilizowane na maksa. Koście trzeszczały, zęby zgrzytały, przekleństwa leciały z każdej strony. Mogło to przypominać walki gladiatorów w Koloseum. Dlatego postawa Łukasza Burligi mogła się wyróżniać. Szkoda, że coraz mniej jest takich boiskowych artystów. Jak dla mnie, akcja kolejki.
Skandaliczna postawa Burligi przy bramce Jóźwiaka. #LPOJAG pic.twitter.com/FpBYtBVW5J
— Mikołaj Kortus (@MikolajKortus) March 11, 2018
Lechia Gdańsk vs. Legia Warszawa
Gdańszczanie w ostatnich dniach dokonali marketingowego strzału w dziesiątkę, sprowadzając Egy’ego Maulane. Przyjście Indonezyjczyka sprawiło, że nie tylko mają jednego piłkarza więcej, ale i najwięcej followersów na Instagramie spośród wszystkich klubów Ekstraklasy! Gratulujemy! Parę gwiazd Lechii mogło poczuć się niekomfortowo, bo przez to mogą usunąć się w cień. Jako pierwszy zareagował Sławomir Peszko, prezentując nową fryzurę.
Fryzura Peszko ? #LGDLEG pic.twitter.com/qM6aaWf78y
— Bartosz Rzemiński (@bartek_rem) March 11, 2018
Nie wiem, jak Wy, ale ja już się domyślam, co dzisiaj do swojego fryzjera powiedział Paul Pogba: „Na Peszkina poproszę!”
Arka Gdynia vs. Bruk Bet Termalica Nieciecza
Z niecieczańską drużyną mam takie same odczucia, jak z drużyną Sandecji. Tak teraz sobie myślę, że to może klątwa stadionu w Niecieczy. Może tam jest jakaś zjawa, która sprawia, że piłkarze dłużej tam stacjonujący są skazani na porażkę? Innego wytłumaczenia nie widzę. Arka Gdynia wygrała 4:0 i sprawiła, że każdy mecz Bruk Betu mam zaznaczony czerwonym kółeczkiem w kalendarzu. Chcę się nacieszyć grą tej drużyny. Wszakże Słonie potrafią zrobić coś, czego nie wszyscy są w stanie dokonać. Oto dowód. Gwarantuje Wam, że na 10 prób ani razu tak byście nie strzelili.
O ja p**e. Kiedyś ten gość w tej lidze coś znaczył #ARKBBT pic.twitter.com/1VXxPzY1CW
— Krzysztof Pulak (@Krzysztof_Pulak) March 12, 2018
Te dni do piątku będą mi się ciągnąć niemiłosiernie. Liga Mistrzów nie zastąpi mi Ekstraklasy.