Biało-Czerwoni królami pływania lodowego
Polacy zdominowali mistrzostwa świata w pływaniu lodowym w Tallinie, a jeden z liderów naszej kadry - Michał Tomaszowski, ustanowił dodatkowo rekord świata. Rywalizacja przebiegała w ekstremalnych warunkach.
Pływanie lodowe to pływanie na specjalnie przygotowanych torach na otwartym akwenie, w którym temperatura wody nie powinna przekraczać 5 stopni Celsjusza. Mistrzostwa świata w tej dyscyplinie odbyły się w stolicy Estonii. Globalny czempionat, w którym uczestniczyło 1500 pływaków z blisko 40 krajów, został niemal w całości zdominowany przez "Biało-Czerwonych".
Totalna deklasacja
W kategoriach open Polacy wygrali aż 10 z 14 męskich konkurencji, łącznie zdobyli 21 medali, a Michał Tomaszowski (dwa tytuły), Michał Perl (trzy ze sztafetami), Filip Kołodziejski (cztery ze sztafetami) i Przemysław Gorczyca (trzy) zostali wielokrotnymi mistrzami świata. Medale zdobywali także Michał Jagiełło (dwa tytuły w sztafetach), Karolina Szalast i Amelia Mikołajczyk (w sztafecie). Tomaszowski dodatkowo pobił rekord świata na 450 metrów.
Warunki dla twardzieli
Tomaszowski na swoim fanpage'u w serwisie Facebook.com poinformował o warunkach, w jakich startowali zawodnicy – temperatura Bałtyku wahała się pomiędzy 0,7 a 1,9 stopni Celsjusza, a odczuwalna była jeszcze niższa, ze względu na m.in. wiatr i śnieg. Powiedzieć, że są to warunki trudne i niecodzienne, to nie powiedzieć nic, jednak takie są właśnie uroki tej nietypowej dyscypliny, w której – jak widać – Polacy czują się znakomicie.
Zdjęcie: facebook Michał Tomaszowski