Wygrana z Burkina Faso i porażki z Algierią, a także Zambią – z takim dorobkiem piłkarze Sierra Leone kończyli udział w Pucharze Narodów Afryki w 1996 roku. Wtedy nie wiedzieli, że z turniejem żegnają się nie na chwilę, a na dłużej. Konkretnie na 26 lat. W tym roku, właśnie po 26 latach przerwy Leone Stars wrócili na afrykańskie salony. I zrobili to z przytupem, robiąc dookoła siebie sporo szumu.
Kibice całowali ich po stopach. W pierwszym meczu zatrzymali obrońców tytułu. Piłkarze Sierra Leone podbijają serca kibiców
Puchar Narodów Afryki trwa od kilku dobrych dni. Ale chyba żadna z największych gwiazd nie sprawiła jednak, że o turnieju zaczęto mówić głośniej w Europie. Zrobił to ktoś, o kim w Europie prawdopodobnie jeszcze nikt nie słyszał. Mowa o Mohamedzie Nbalie Kamarze, bramkarzu reprezentacji Sierra Leone. 22-latek rozegrał kapitalne spotkanie w 1. kolejce fazy grupowej, zaliczając kilka (dokładnie siedem) bardzo dobrych interwencji w starciu z obrońcami tytułu, Algierczykami. Interwencji na tyle udanych, że ci obrońcy tytułu nie byli w stanie strzelić gola. Po raz pierwszy od 35 meczów (!).
Kamara zaimponował Afryce, zaimponował też światu. Jego postawę docenili organizatorzy PNA, którzy po zakończeniu spotkania wręczyli mu nagrodę najlepszego zawodnika meczu. Nagrodę, którą odbierał ze łzami w oczach. Nagrodę, która i tak nie znaczyła pewnie dla niego tyle, ile gratulacje od samego prezydenta.
Mohamed Kamara (bramkarz Sierra Leone) we wczorjaszym meczu z Algierią. Niesamowita odwaga, znakomity mecz! #AfrykaGra 🇸🇱🌍pic.twitter.com/rN3JtMe6CG
— Filip Macuda (@f_macuda) January 12, 2022
Bramkarz Sierra Leone – Mohamed Kamara zaliczył wczoraj 7 interwencji w meczu z Algierią. Ze łzami w oczach odebrał nagrodę dla piłkarza meczu, a prezydent 🇸🇱 pogratulował mu znakomitego występu. Kamara gra na co dzień w East End Lions w swoim kraju. #AfrykaGra pic.twitter.com/lynzcddsq9
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) January 12, 2022
Kamara, który na co dzień występuje w zespole East End Lions (liga Sierra Leone), a także cała reprezentacja prowadzona przez Johna Keistera, bardzo szybka zaskarbiła sobie sympatię kibiców. Tych zagranicznych. W ojczyźnie oddaną grupę fanów miała już wcześniej. W wyszukiwarki mediów społecznościowych wystarczy wpisać hasło „Sierra Leone”, by zobaczyć jak zawodnicy byli żegnani, kiedy wyruszali na turniej. Niektórzy kibice całowali ich nawet po stopach.
Sierra Leone w tegorocznym Pucharze Narodów Afryki rozegrało dopiero jeden mecz. Ale i tak zdołało już zdobyć serca wielu fanów. Nie dziwią więc romantyczne, dodające dramaturgii historie, które zaczęły pojawiać się w sieci. Jak ta mówiąca o tym, że piłkarze Keistera do Kamerunu przypłynęli łodziami, ponieważ federacja piłkarska kraju nie miała pieniędzy, by opłacić transport lotniczy. To oczywiście nieprawda – owszem, zespół podróżował przez chwilę drogą morską, ale robił to promem. I tylko po to, by dotrzeć na lotnisko, z którego udał się w dalszą podróż.
🚨DID YOU KNOW:
Sierra Leone had not played in the African Cup of Nations since 1996. It took them 26 years to qualify for the tournament again. Their fans said goodbye with kisses on the feet and arrived in Cameroon in boats, pic.twitter.com/I1OXQsuiWG
— Aᴋᴡᴀ Iʙᴏᴍ Fɪʀsᴛ Lᴀᴅʏ Oғ Sᴘᴏʀᴛs (@_ekemininelson) January 12, 2022
Historie, jakie ukazują się w mediach pokazują jednak, jak bardzo kibice potrafią docenić zespoły, które w teorii skazywane były na porażkę. Pokazują też, jak bardzo kibice łakną historii niespodziewanych, nie zawsze zawierających zwycięstwa faworytów. Czy taka będzie też historia Sierra Leone? Przekonać się będziemy mogli o tym w niedzielę, gdy bohaterowie tekstu rozegrają drugi mecz fazy grupowej. Tym razem Mohamed Kamara i jego koledzy zatrzymać będą próbowali graczy z Wybrzeża Kości Słoniowej. Zadanie do łatwych też nie będzie więc należeć.
***
Bartosz Rzemiński
Mecze Pucharu Narodów Afryki możesz obstawiać w forBET