5. Bundesliga
Sorry, że tak wprost, ale w ogóle nie interesują nas w tym sezonie rozgrywki Bundesligi. Najcieplej wspominamy sezony, gdy nasze trio grało w Borussii Dortmund i właśnie ekipa z Signal Iduna Park wygrywała z naszpikowanym gwiazdami Bayernem walkę o tytuł mistrza Niemiec. Po pierwsze – nikogo w Borussii już nie mamy, po drugie, nie mamy w Bayernie Roberta Lewandowskiego, więc trudno nam będzie emocjonować się ligą praktycznie pozbawioną naszych reprezentantów. Mistrzem Niemiec na 98% będzie Bayern, więc emocji za naszą zachodnią granicą będzie jak na lekarstwo.
4. Ligue 1
We Francji też zbyt wiele się pewnie nie wydarzy, aczkolwiek jest kilka wątków, które mogą nas zaciekawić. Arek Milik w OM, Adam Buksa z Przemkiem Frankowskim z Lens, do tego popisy wielkiej trójki w PSG – Mbappe, Messi i Neymar – będzie raz na jakiś czas powód, żeby włączyć telewizor i zerknąć z zaciekawieniem w kierunku Francji. Obstawiamy jednak, że aktualny mistrz kraju obroni tytuł i zrobi to z rękoma w kieszeni. Jeżeli już wyłoży się, to tylko o własne nogi i przez swoje niechlujstwo, bo różnica potencjałów jest tak ogromna, że tu nie ma prawa wydarzyć się nic, jeżeli PSG podejdzie poważnie do swoich obowiązków.
3. Serie A
Szyderczo wypowiadamy się czasami o włoskim calcio, ale to nie są nudne rozgrywki. W poprzednim sezonie tytuł powędrował do Milanu, przed rokiem był to Inter, sporo roszad miało miejsce w Juventusie, Napoli również przechodzi akutat spore zmiany, więc może być ciekawie. Do tego Roma z Jose Mourinho w składzie pewnie będzie kręciła się wokół podium – będziemy zerkać na słoneczną Italię. Tutaj mistrza trudno jest wytypować, bo zdarzyć może się absolutnie wszystko.
Przetasowania w czołówce. Kto w Anglii zakończy sezon w Top 4?
2. Premier League
Ligę angielską ogląda się cudownie i wspaniale i pewnie wiele osób nie zgodzi sie z tym, że przyznajemy im dopiero drugie miejsce, ale już tłumaczymy, skąd taka decyzja. Zgadzamy się chyba wszyscy z tym, że dwie ekipy powalczą o tytuł: Liverpool i Manchester City. Nam ta rywalizacja trochę się przejadła. W sensie lubimy oglądać ich bezpośrednie spotkania, ale od jakiegoś czasu rozmawiamy o Anglii zajmując się tym samym: ci sami trenerzy, te same gwiazdy, równy poziom sportowy, o wszystkim decydują detale. Chelsea, Tottenham, Arsenal i Manchester United – te ekipy nie mają szansy na tytuł. I walka o trzecie miejsce będzie super ciekawa. Gdyby któryś z pretendentów pokusił o zaskoczenie TOP 2, to wtedy bez dyskusji przyznalibyśmy jedyneczkę dla PL w naszym rankingu.
1. La Liga
Po pierwsze – Robert Lewandowski. Po drugie nie wiemy, czy Barca zaskoczy czy się ośmieszy. Czy Atletico, czyli mistrz sprzed dwóch sezonów, ponownie będzie wśród pretendentów. Czy Real, który nie wzmocnił się do tej pory podczas tego okienka, utrzyma jakość? Pytań jest wiele, ale nie będziemy czarować – w końcu o sile jednego z dwóch największych klubów na świecie decyduje Polak i jaramy się tym bardzo. Sama rywalizacja Barcy z Realem nigdy sie nie nudzi, ale tym razem wątków pobocznych jest tak dużo, że nie możemy doczekać się przyszłego weekendu. Debiut Lewego w La Liga, tak czujemy, będzie spektaklem, który obije się szerokim echem w całej Polsce.