Polscy żeglarze powalczą o przepustki do Paryża

żeglarstwo

We francuskim La Grande Motte rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w żeglarskiej klasie 49er i 49erFX. Poza medalami biało-czerwoni stoczą wewnętrzną walkę o kwalifikację olimpijską.

Do Francji polscy żeglarze udali się ze sporymi apetytami. W klasie 49er srebrnego medalu zdobytego rok temu bronić będą Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki, ale stawka tych regat jest dużo większa. Aż trzy polskie załogi rywalizują bowiem o jedną imienną kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Trener kadry ma twardy orzech do zgryzienia, gdyż wszystkie trzy załogi prezentują się ostatnio znakomicie. Buksiak/Wierzbicki niespełna dwa tygodnie temu zajęli drugie miejsce w regatach Pucharu Świata w Hyeres. Z kolei podczas  Pucharu Świata rozegranego miesiąc temu na Majorce na najniższym stopniu podium skończyli Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki (AZS AWFiS Gdańsk). W marcu zaś na kanaryjskiej wyspie Lanzarote odbyły się mistrzostwa świata, w których najlepiej spisali się Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch (AZS AWFiS Gdańsk / PGE Sailing Team Poland) – zajęli 5. miejsce, a Przybytek z Piaseckim uplasowali się na 7. pozycji.

Co powiedzieli przed startem uczestnicy zbliżających się mistrzostw Europy?

Mikołaj Staniul:
- Interesują nas tylko czołowe pozycje. Po pierwsze dlatego, że znamy już smak medalu w mistrzostwach Europy, bo trzy lata temu zdobyliśmy złoto. Po drugie i najważniejsze, walczymy o imienną kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie. Mamy godnych rywali w kraju, trenujemy razem od lat, wiemy czego się możemy po sobie spodziewać. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć do samego końca. Nasz cel na mistrzostwa Europy to regularność. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli będziemy pływać bez większych błędów i z przodu stawki, to będzie dobrze.

Szymon Wierzbicki:
- Nie da się ukryć, że są to ważne regaty w kontekście rywalizacji o Igrzyska. Traktujemy je zadaniowo, wiemy o co gramy. Żeglujemy tutaj po raz pierwszy w karierze, więc akwen jest nieco zagadkowy, ale spodziewamy się bardzo zróżnicowanych warunków. Trzeba być wszechstronnym, dobrze startować, szukać czystego wiatru.

Łukasz Przybytek:
- Przede wszystkim chcemy skupić się na swoim żeglowaniu, a nie na rywalizacji z innymi polskim załogami. Po ostatnich regatach wyciągnęliśmy wnioski, trenowaliśmy nad poprawą prędkości, z której w Hyeres nie byliśmy zadowoleni. Tutaj wygląda to obiecująco. Czekają nas wymagające regaty, zapowiadają się różnorodne warunki, na starcie 70 załóg, więc emocji nie zabraknie.

 

W mistrzostwach Europy Polskę reprezentować będą:

- Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFIS Gdańsk / AZS Sailing Team Poznań)
- Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki (AZS AWFiS Gdańsk)
- Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch (AZS AWFiS Gdańsk)
- Adam Głogowski i Maciej Krusiec (Nauticus YC Olsztyn)
- Patryk Kosmalski i Tomasz Lewandowski (Chojnicki Klub Żeglarski / AZS AWFiS Gdańsk)
- Tytus Butowski i Borys Podumis (AZS AWFiS Gdańsk / Navigo Sopot)
- Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak (YACHT KLUB POLSKI GDYNIA / AZS Poznań)
- Gabriela Czapska i Hanna Rajchert (K.S. Spójnia-Warszawa)

 

Zdjęcie: Polski Związek Żeglarski 


Udostępnij ten artykuł na swoim profilu:

Artykuły powiązane