Polak żeglarskim wicemistrzem świata! Czy Tarnowski zdobędzie olimpijski medal?
Polska zdobyła dotychczas na igrzyskach pięć medali w żeglarstwie. Teraz apetyty kibiców na kolejny krążek rozbudził Paweł Tarnowski, który w świetnym stylu został na hiszpańskiej wyspie Lanzarote żeglarskim wicemistrzem świata w olimpijskiej, windsurfingowej klasie iQFoil. Czekamy na co najmniej powtórkę w Paryżu!
Pochodzący z Gdyni Paweł Tarnowski jest dobrze znany fanom żeglarstwa. Już w 2007 roku, mając 13 lat, trafił do reprezentacji Polski juniorów. W 2015 roku osiągnął największy dotąd sukces, jakim było mistrzostwo Europy w klasie RS:X, wywalczone w Mondello na Sycylii. A Wyspy Kanaryjskie, na których rywalizował teraz, przyniosły mu już wcześniej szczęście, bo właśnie w Lanzarotte wygrał przed rokiem regaty o Puchar Świata. Polak nieźle spisywał się latami w klasie RS:X, a gdy zmienił ją na iQFoil, radzi sobie jeszcze lepiej. I to właśnie ta klasa zastąpiła w rywalizacji olimpijskiej klasę RS:X, a premierę na igrzyskach będzie mieć w lipcu, w Paryżu.
Zmagania na Wyspach Kanaryjskich były niezwykle zaciekłe, a na starcie zobaczyliśmy aż 200 żeglarzy z 43 krajów, w tym 13 Polaków. Przed decydującą fazą zmagań Tarnowski zajmował 5. miejsce. Szczególnie dramatyczny był jego wyścig ćwierćfinałowy, a niewiele brakowało, żeby gdynianiana zabrakło w walce o medale. Do półfinału awansować mogło tylko dwóch żeglarzy. Najlepszy był Australijczyk Grae Morris, a o drugą lokatę epicko rywalizowali Polak i utytułowany Francuz Nicolas Goyard – mistrz świata z 2021 roku i dwukrotny mistrz Europy. O włos lepszy okazał się jednak Tarnowski.
W półfinale nie było już aż takiej dramaturgii, a do decydującego wyścigu polski żeglarz przypłynął w towarzystwie Włocha Nicoli Renny, brązowego medalisty ubiegłorocznych MŚ. W finale ich największym rywalem był Holender Luuc van Opzeeland, który bronił tytułu. Złoto wywalczył jednak w tym roku Renna, a zaciekły pojedynek o srebro stoczyli Polak i Holender. Ostatecznie wicemistrzem globu został Tarnowski.
– To niesamowite uczucie, jestem przeszczęśliwy. Cieszę się przede wszystkim z tego, że za tym medalem stoi ciężka praca i charakter wojownika, jaki musiałem pokazać – mówił potem mediom. – W każdym z tych wyścigów musiałem mocno walczyć, odrabiać starty, bronić pozycji, podejmować ryzykowne decyzje. Teraz chwilę odpoczynku i kolejne ciężkie treningi po to, by powalczyć o kolejne medale, może już za pół roku na igrzyskach olimpijskich – dodał. A medal zadedykował żonie i synkowi Heniowi.
A dodać należy, że wśród pań z niezłej strony pokazała się Maja Dziarnowska, która odpadła w ćwierćfinale zmagań i rywalizację zakończyła na 7. mejscu. Mistrzynią świata została Sharon Kantor z Izraela.
– Gratulacje dla zawodników i zawodniczek oraz sztabu szkoleniowego. To były bardzo udane mistrzostwa świata, a medal Pawła Tarnowskiego jest wisienką na torcie – podsumował zmagania Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Do olimpijskich zmagań w Paryżu przystąpi 330 żeglarzy, którzy rywalizować będą w klasach iQFoil (olimpijski debiut), ILCA 6 i 7, 470, 49er i 49erFX, Nacra 17 i Kite (debiut). Wyścigi toczyć się będą u wybrzeży Marsylii. Paweł Tarnowski starty rozpocznie 28 lipca, a ewentualny wyścig medalowy przepłynie 2 sierpnia. Przypomnijmy, że przed czterema laty w Pekinie mogliśmy się cieszyć z żeglarskiego medalu: wicemistrzyniami olimpijskimi zostały Jolanta Ogar-Hill i Agnieszka Skrzypulec w klasie 470. Jedynym polskim złotym medalistą olimpijskim w tej dyscyplinie pozostaje Mateusz Kusznierewicz, który mistrzem w klasie Finn został w 1996 roku, w Atlancie, a cztery lata później w Atenach dołożył do kolekcji brąz.
Zdjęcie: Polski Związek Żeglarski