Polskie florecistki blisko podium Pucharu Świata
Podczas zawodów szermierczego Pucharu Świata w Hongkongu polski zespół florecistek uplasował się na 5. miejscu. Indywidualnie nasi reprezentanci nie odegrali znaczących ról.
W drużynówce nasze reprezentantki nie dały szans Węgierkom (45:31), ale w kolejnym pojedynku poprzeczka poszybowała mocno w górę. Rywalkami Polek w ćwierćfinale były liderki rankingu FIE, Włoszki, które pewnie zwyciężyły 45:30. Kolejne starcia biało-czerwone zapisywały na swoją korzyść - przeciwko Austriaczkom 44:36 i Amerykankom 43:41. Ostatecznie nasz zespół w składzie: Julia Walczyk-Klimaszyk, Hanna Łyczbińska, Martyna Synoradzka i Martyna Jelińska, uplasował się na 5. pozycji. Na podium znalazły się reprezentacje: Włoch, Francji i Ukrainy.
W ślady pań nie poszli panowie. W zmaganiach zespołowych Polacy przegrali mecz o awans do ósemki z Egiptem 39:45. Później nasza drużyna w składzie: Leszek Rajski, Adrian Wojtkowiak, Jan Jurkiewicz i Michał Siess, wygrała 45:35 z Ukrainą, uległa Brytyjczykom 41:45 oraz zwyciężyła Węgrów 45:24, zajmując 12. lokatę.
Indywidualnie nasi reprezentanci nie odnieśli spektakularnych sukcesów. W czołowej "64" florecistek znalazły się cztery Polki. Aleksandra Jeglińska (AZS AWF Warszawa) i Hanna Łyczbińska (KU AZS UAM Poznań) przegrały pierwsze pojedynki w tej fazie turnieju, a rundę dalej dotarła Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań). Najdłużej w grze utrzymała się Julia Walczyk-Klimaszyk (KU AZS UAM Poznań), która przegrała walkę o ćwierćfinał z Arianną Errigo (Włochy) 15:4.
Panowie również nie zawojowali Hongkongu. Na 27. pozycji rywalizację ukończył Leszek Rajski (Wrocławianie) – w pierwszym swoim pojedynku turnieju głównego pokonał Guilherme Toldo z Brazylii 15:14 ale w kolejnym musiał uznać wyższość Amerykanina Alexandra Massialasa 10:15. W czołowej "64" znalazł się jeszcze Adam Jakubowski (KS AZS AWFiS Gdańsk) – los sparował go w pierwszej walce z późniejszym triumfatorem – Gullerime Bianchi (6:15).
Zdjęcie: Polski Związek Szermierczy