Podobne plotki przewijają się w środowisku żużlowym od jakichś trzech lat. Jakub Kępa, prezes Motoru, jest mocno zdeterminowany, by ściągnąć do siebie dwukrotnego mistrza świata. Poziom determinacji jest jeszcze większy niż do tej pory, bo i okoliczności są wybitnie sprzyjające.
Po pierwsze, Bartosz Zmarzlik w Stali doszedł do finansowego sufitu. Przed bieżącymi rozgrywkami dostał w Gorzowie absolutnie gwiazdorski kontrakt na poziomie 1,5 mln zł za podpis i aż 12 tys. zł za punkt, więc śmiało można obliczyć, że zarobi ponad 4,5 mln z samej tylko umowy z klubem. Tyle, że Stal nie jest w stanie zapłacić mu więcej, mimo wielkiej mobilizacji tamtejszych sponsorów oraz samorządu. Nowy szef Waldemar Sadowski miał nawet zaproponować mistrzowi obniżkę kontraktu z obawy przed nadchodzącą, niepewną przyszłością.
Trudno oczekiwać, by Zmarzlik przystał na zmniejszone pobory, tym bardziej, że do negocjacyjnego stołu prawdopodobnie usiądzie jako nie dwu-, a trzykrotny indywidualny mistrz świata. Tyle, że w październiku i tak może być już dawno „posprzątane” – Motor przygotował absolutnie bajońską ofertę, według nieoficjalnych informacji może nawet chodzić o 4 mln zł za sam podpis!
Lublinianie szukają zastępstwa za Grigorija Łagutę, który na pewno nie wróci do zespołu, nawet jeśli zakaz jazd dla Rosjan zostanie cofnięty. To pierwszy, choć wcale nie podstawowy aspekt. Drugim, znacznie ważniejszym są… wybory parlamentarne zaplanowane na przyszły rok, co w połączeniu z faktem, że głównymi sponsorami Motoru są spółki Skarbu Państwa (kopalnia Bogdanka i Grupa Azoty) może mieć niebagatelne znaczenie.
Mentor Zmarzlika, Tomasz Gollob kilka razy w wywiadach podkreślił, że dla utrzymania mistrzowskiej dyspozycji dobrym rozwiązaniem bywa zmiana klimatu, oderwanie się od macierzy, co bydgoszczanin zresztą w trakcie swojej kariery zrobił osobiście, odchodząc z Polonii do, utrzymywanej wówczas przez Rafinerię Trzebinia, Unii Tarnów.
Wreszcie KSM. Szef Ekstraligi Wojciech Stępniewski w niedawnym wywiadzie dla WP Sportowych Faktów przyznał, że przepis o Kalkulowanej Średniej Meczowej będącej podstawą dla budowania zespołów wejdzie nie wcześniej niż po 2025 roku, podobnie zresztą wygląda sprawa powiększenia „najlepszej ligi świata” do 10 drużyn. Zakontraktowanie Zmarzlika przez Motor od sezonu 2023 roku może być zatem ostatnim dzwonkiem dla zbudowania zespołu pełnego gwiazd, mającego ambicje, by co sezon co najmniej wjeżdżać do finału ligi.
***
Jak widać powyżej, jest sporo argumentów, świadczących o możliwym hicie transferowym z Bartoszem Zmarzlikiem w roli głównej. Jak na razie jednak w najlepsze trwa sezon 2022, Stal jedzie na mecz do Torunia, który na żywo obejrzą uczestnicy pierwszego w historii Speedway Ekstraliga Camp, rozpoczynającego się już w najbliższy poniedziałek. Podpatrzenie Zmarzlika w akcji, rozmowa i rady od dwukrotnego mistrza świata to dla wielu najmłodszych żużlowców nie lada gratka i bez wątpienia wartość sama w sobie.
JH