– To mój pierwszy mecz na trawie w tym roku, więc wiedziałam, że będzie trudno. Na początku drugiego seta straciłam nieco koncentracji, a moja rywalka świetnie to wykorzystała. Jestem zadowolona z powrotu i dobrego finiszu w obu setach. Dostosowuję się do tych kortów i chcę wprowadzić wszystko nad czym pracowaliśmy, więc jest to dla mnie nowe doświadczenie – po wygranym meczu w I rundzie Wimbledonu przyznała Iga Świątek, cytowana przez polsatsport.pl. Polka wywiązała się z nim w roli faworytki – pierwszego seta starcia z Janą Fett wygrała 6:0, a drugiego, w którym miała nieco problemów, 6:3.
Iga Świątek przegra na Wimbledonie? Była tenisistka zapowiada sporą sensację
W czwartek liderka światowego rankingu zmierzy się z Lesley Kerkhove (WTA 138.). W meczu z Holenderką Polka rzecz jasna również będzie faworytką. Faworytką będzie zresztą w każdym najbliższym meczu – trudno, żeby było inaczej, skoro zajmuje pierwsze miejsce w rankingu. Pytanie tylko, kiedy z tej roli faworytki się nie wywiąże, bo jasne jest przecież, że nie da się wygrywać zawsze (choć patrząc na serię 36 zwycięstw z rzędu, trudno sobie w ogóle wyobrazić porażkę Igi).
Niektórzy twierdzą jednak, że koniec zwycięskiej serii Świątek przyjdzie jeszcze na Wimbledonie. Kimś takim jest Barbara Schett. Była tenisistka, obecnie pracująca w roli ekspertki Eurosportu, stwierdziła, że Polka odpadnie z turnieju w ćwierćfinale, gdzie zostanie pokonana przez Biancę Andreescu (WTA 56.). To dość szokujący typ biorąc pod uwagę fakt, że Andreescu na tegorocznym Wimbledonie pierwszy raz przebrnęła I rundę. Świątek z Andreescu w tym roku już grała – w Rzymie pokonała ją 7:6, 6:0.
Ciekawe są również dalsze typy Schett. Według 46-letniej Austriaczki, w finale Wimbledonu znajdą się Cori Gauff i Ons Jabeur. Wygra ta druga, która w środę pokonała Katarzynę Kawę. (Całą drabinkę typów Schett można zobaczyć TUTAJ)
***
BR
Mecze Wimbledonu możesz obstawiać w forBET