Skąd o tym wiemy? No bo dzisiaj kibice koszykówki staną niemalże przed wyborem tragicznym – śledzić znakomite mecze najlepszych firm Starego Kontynentu w ramach Euroligi, czy przerzucić się na spotkania kwalifikacyjne reprezentacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata?
Starczy już tych przegapionych szans – wygrywamy dziś z Holandią i jedziemy dalej! ???
— PolskiKosz.pl (@polskikosz) November 29, 2018
Nasi kadrowicze – po wysokiej wygranej 105:78 na wyjeździe z Holandią – mają szansę „pojechać dalej”, aż do Chin, gdzie odbędzie się mundial. Sprawę nieco podkopała niespodziewana dość wygrana Włochów z Litwinami, ale Polacy nadal mają szansę obronić trzecią, ostatnią premiowaną awansem do MŚ, pozycję w grupie J. Meczem o wszystko będzie niedzielny pojedynek w Gdańsku z Italią, z którą nie wystarczy bombardować kosza celnymi trójkami, tak jak to miało miejsce z Holandią. Na Włochów potrzeba będzie całej gamy pomysłów zarówno w ataku, jak i obronie.
??? … jeszcze mi kiedyś podziękujesz! https://t.co/5972Cs5RgL
— Aaron Cel (@aaroncel5) November 29, 2018
Wielkie brawa dla #KoszKadra za rozgromienie Holandii na wyjeździe. Ta drużyna fenomenalnie wygląda w ataku w pełnym składzie pierwszej piątki, że Slaughterem i Waczyńskim. Wszyscy dziś byli świetni, znakomite przygotowanie do meczu. W niedzielę mecz o awans z Włochami!
— Adam Romański (@AdRomanski) November 29, 2018
Dzisiaj kwalifikacji europejskich ciąg dalszy. Bukmacherzy z forBET przygotowali specjalną ofertę (szerzej TUTAJ). Wśród najciekawszych spotkań można zdecydowanie wskazać Izrael-Serbia (forBET: 1 – 3.25, X – 15.75, 2 – 1.35), Finlandia-Rosja (forBET: 1 – 2.60, X – 14.50, 2 – 1.55), zaś po meczu Czechy-Francja (forBET: 1 – 4.65, X – 18.50, 2 – 1.18) poznamy pewniaka do awansu z eliminacyjnej grupy K.
Wszystkie te drużyny narodowe wystąpią – o ile kluby nie zdecydują inaczej – w osłabionych składach, to znaczy: bez zawodników występujących ze swoimi drużynami w Eurolidze. I my znamy ten ból głowy, gdy „na kadrę” nie mógł przyjeżdżać z Malagi Adam Waczyński. Dlaczego tak się dzieje? To proste i zaraz dość skomplikowane: od jakichś dwóch lat trwa konflikt między FIBA a Euroligą. Oba te podmioty nie są w stanie dojść do porozumienia właśnie w sprawie tzw. okienek reprezentacyjnych. „Nie da się ukryć, że spór jest duży. Sprawa jest rozstrzygana w Komisji Europejskiej. Nie może tak być, że 3/4 drużyny Olympiakosu nie gra w reprezentacji Grecji” – powiedział swego czasu były już prezes PZKosz Grzegorz Bachański. „Nie może być”, ale tak właśnie jest, co kibice koszykówki będą mogli obserwować dzisiaj.
A dzisiaj właśnie swoje mecze rozgrywa Euroliga, w której – w przeciwieństwie do stworzonej przez FIBA Ligi Mistrzów – grają największe kluby europejskie. W najbardziej emocjonującym meczu FC Barcelona podejmie na swoim parkiecie Fenerbahce Stambuł. Kursy w forBET na ten pojedynek przedstawiają się następująco: Barcelona 1.85, Fenerbahce 2.00, remis 13.75. Turcy to w tej chwili druga siła Euroligi, zaraz po CSKA Moskwa. Z bilansem ośmiu zwycięstw i jednej porażki zajmują drugą lokatę w tych rozgrywkach. Gospodarze z Katalonii są na piątym miejscu (bilans 6-3). To spotkanie to pojedynek zwłaszcza znakomitych obwodowych: Francuza Thomasa Heurtela (Barca) z Grekiem Kostasem Sloukasem (Fenerbahce). Równie ciekawie będzie pod koszem, gdzie Chorwata Ante Tomicia będzie powstrzymywał Czech Jan Vesely. Oj, będzie się działo!