Często dziwimy się jak blisko nas była osoba, która zmagała się z depresją. Nawet gdyby ktoś zmusił nas do stawiania na to, kto z naszego otoczenia może się zmagać z tą chorobą, to osobę, która tak naprawdę cierpiała, umiejscowilibyśmy na jednym z ostatnich miejsc. Cóż, taka jest depresja – jeśli dotyka ona introwertyka, to nie sposób jej wykryć. Szczególnie w czasie, gdy ta osoba święci największe tryumfy w zawodowej karierze.
Andres Iniesta w rozmowie z La Sexta wyjawił, że w lecie po sezonie 2008/09 dopadł go dół. Przypominamy, że wówczas piłkarz był motorem napędowym wielkiej Barcelony, która dopiero co zdobyła potrójną koronę. Wszyscy pamiętamy jego bramkę w 93. minucie w meczu z Chelsea, która dała awans do finału Ligi Mistrzów, tak samo jak liczne olśniewające zagrania. W zawodowym życiu szło mu bardziej niż doskonale, więc skąd pojawiła się depresja? „Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Wszystko zaczyna się tak, że źle się czujesz z niewiadomego powodu. Badania niczego nie wykazują, a mimo to jest źle. Niebezpiecznie się zapętlasz i czujesz pustkę” – powiedział Iniesta w rozmowie ze wspomnianym dziennikiem.
W tamtym czasie w życiu prywatnym piłkarza też nie było źle. Od roku spotykał z Anną Ortiz, z którą w 2012 roku wziął ślub i są razem do dzisiaj. Wówczas jednak potrzebował innej kobiety, Inmej Puig. Nie, to nie jest jakaś seksbomba czy inna modelka. Inma Puig była psychologiem klubowym, z usług której bardzo często korzystał 136-krotny reprezentant Hiszpanii. „Bardzo tego potrzebowałem. Na spotkania o 16:00 przychodziłem kwadrans wcześniej” – wspomina ten nie za ciekawy czas były piłkarz Blaugrany.
Nie bez powodu wstawiliśmy powyższy filmik. Po bramce na wagę tytułu Mistrza Świata Iniesta zdjął koszulkę by oddać hołd Danielowi Jarque. Był on piłkarzem Espanyolu Barcelona, który zmarł w 2009 roku. To zdarzenie zbiegło się w czasie, gdy Iniestę dopadł dół i na pewno ta informacja mu nie pomogła. Jarque był jego kolegą z hiszpańskiej młodzieżówki. W wieku 26 lat dostał ataku serca, podczas telefonicznej rozmowy z dziewczyną. Niestety nie udało się go odratować i cała Hiszpania pogrążyła się w żałobie.
A może Iniesta przesadza? Można tak pomyśleć, patrząc z boku na jego bajeczne życie. Koleś spotkał w tamtym czasie kobietę swojego życia, zdobył w piłce wszystko co było do zdobycia, więc może po latach wyolbrzymia ten problem? Tego nie wiemy, ale dziwi nas, że w rozmowie o depresji Hiszpan wspomina lato 2009, a nie marzec 2014. Wtedy jego Anna poroniła w siódmym miesiącu ciąży i na pewno w rodzinie „Iniestów” nie było za wesoło. Czyli może jednak coś jest w tym dole po zdobyciu potrójnej korony, skoro akurat ten okres wspomina jako ten najgorszy w jego życiu.
View this post on InstagramLa magia de Disney..!! #disfrutandojuntos #tokiodisneyland #nuevasaventuras #avapaspor??
A post shared by Anna (@annaortiz34) on
Mimochodem nachodzi nas taka refleksja – kto może mieć teraz depresję? I kiedy się o tym dowiemy? Iniesta dopiero po niespełna dekadzie ujawnił swój mroczny sekret. A ile osób żyje z tym problemem, a my obserwujemy ich poczynania, zazdroszcząc bajecznego życia?