Pisaliśmy kilkukrotnie w ostatnim czasie na temat Tottenhamu i Jose Mourinho, który swoją postawą na Instagramie dodaje kolorytu drużynie Kogutów i całej angielskiej piłce. Po raz kolejny musimy wrócić do ekipy ze stolicy Anglii, gdyż znowu dzieje się wokół niej coś, co bardzo przypadło nam do gustu. Tym razem chodzi o wielkie serce wobec drużyny, z którą kilka dni temu Tottenham… wygrał 5:0.
Krajowe puchary mają to do siebie, że raz na jakiś czas przytrafi się w nich mecz, który normalnie nie miałby prawa się odbyć. Konfrontacja ekip z różnych szczebli rozgrywek powoduje, że zespoły z topu mogą przetestować rezerwowych, ci słabi natomiast cieszą się wyjątkowym spotkaniem, czyli meczem z kimś, kto święci wiele sukcesów na swojej sportowej drodze. Ostatni w oko wpadł nam filmik, jak piłkarze Alcoyano świętowali w szatni to, że przyjdzie im się zmierzyć z Realem Madryt. Dla zwykłych ludzi, którzy piłkę traktują jak wielką pasję, jest to wyjątkowe przeżycie. To pamiątka, która zostanie im do końca życia.
Podobnie jest w Anglii, gdzie wspomniane przez sekundą Koguty zwyciężyły w niedzielę z z ósmoligowym Marine AFC 5:0. Po meczu z wiadomych względów nie mogło dojść do charakterystycznej i często spotykanej w świecie futbolu wymiany koszulek, więc gospodarze niedzielnej konfrontacji paczkę z prezentami otrzymali później. Tottenham wysłał swoje trykoty rywalom, dla których stanowi to olbrzymią wartość.
Marine AFC ma sporo problemów finansowych w ostatnim czasie, gdyż przez pandemię klub gra bez kibiców, co znacznie zmniejszyło przychody tej ekipy. Na mecz z czołową drużyną Premier League sprzedano jednak 30 697 wirtualnych biletów, każdy w cenie 10 funtów. Pomocy finansowej już wcześniej udzielił Jamie Carragher, który w przeszłości występował w Marine AFC.
Mały, choć niezwykle piękny gest, który poprawił nastroje w drużynie, która na piłkę patrzy tylko przez pryzmat wielkiej miłości do tej dyscypliny sportu. Spotkanie z Tottenhamem, choć wyraźnie przegrane, przyniosło dla ósmoligowej drużyny więcej korzyści niż strat i to jest w tej historii najpiękniejsze.
Wtorkowe mecze Premier League i La Liga można obstawiać na forBET.