Najpierw współpraca w zakresie organizowania gal bokserskich, a potem może coś więcej? Wraz z końcem maja do publicznej wiadomości podano decyzję o odejściu Mateusza Borka z szeregów stacji Polsat. Przed 46 – letnim dziennikarzem okazja do rozpoczęcia nowego etapu w dziennikarskiej karierze i spróbowania sił w nowym miejscu. Czy realnym jest prognozowanie, że oto Borek zostanie stałym współpracownikiem TVP?
Przez ostatnie wydarzenia mogliśmy zapomnieć, że w przypadku Mateusza Borka mamy do czynienia z jednym z najlepszych komentatorów sportowych w naszym kraju. Były dziennikarz Polsatu tak mocno oddał się internetowej działalności, że zupełnie zrezygnował z prowadzenia programów telewizyjnych czy występowania w roli osoby relacjonującej mecze na żywo. Miało to swoje plusy: dzięki samodzielności Kanału Sportowego wszyscy jego twórcy mieli dowolność w tworzeniu treści i kształtowaniu poszczególnych formatów. Tego rodzaju stan rzeczy w przypadku Borka niósł jednak za sobą także dość poważne konsekwencje. Z powodu luźnej formuły wielu audycji ich odbiorcy niespecjalnie hamowali się w bezpośrednich atakach na 46 – latka oraz poruszali dość wstydliwe tematy z jego życia prywatnego. I choć Mateusz Borek zrezygnował z prowadzenia „Hejt Parku”, każda jego obecność powoduje niezmiennie tę samą reakcję. Takie są uroki przeniesienia swojego funkcjonowania z telewizji do sieci.
Wygląda natomiast na to, że w powietrzu coraz bardziej wisi powrót do ulubionego zajęcia i ponowne znalezienie się w kabinie komentatorskiej. Czy jednak poszliśmy dobrym tropem i słusznie uznaliśmy, że optymalnym kierunkiem dalszej pracy Mateusza Borka będzie TVP? Nieco światła na całą sprawę postanowił rzucić Eurosport, który w taki oto sposób zaczepił na Twitterze 46 – letniego komentatora. Biorąc pod uwagę fakt, że już w przyszłym tygodniu na antenie stacji zostaną pokazane spotkania 1/2 finału Pucharu Niemiec: wygląda na to, że doczekamy się wielkiego powrotu Borka do relacjonowania niemieckiego futbolu. Wcześniej sporo spekulowało się o możliwym transferze do Eleven Sports: niemniej posiadanie większościowego pakietu udziałów tej stacji przez Polsat raczej niweczy wszelkie możliwości zatrudnienia tam Mateusza Borka. Powstaje także pytanie: czy Borek będzie chciał na stałe wiązać się z danym miejscem czy raczej postawi na funkcję współpracownika, z zupełnie elastycznymi zasadami oraz terminami ewentualnej działalności? Patrząc na pozycję jednego z najpopularniejszych dziennikarzy sportowych w środowisku, to raczej on będzie mógł swobodnie dyktować warunki całej reszcie.
Przypomnę sobie w następnym tygodniu :-)🎤⚽️
— Mateusz Borek (@BorekMati) June 3, 2020
Pytanie natomiast, czy w dalszej perspektywie czasu rozsądnym jest sondowanie ewentualnego związania się Mateusza Borka w roli komentatora sportowego TVP i zostanie przez niego następcą Dariusza Szpakowskiego? Byłaby to absolutnie bezprecedensowa sytuacja i wydarzenie, którego jeszcze rynek krajowych mediów sportowych nie doświadczył. I choć pewnie wielu uzna podpisanie umowy na transmisje organizowanych przez Borka gal za dobre preludium do poszerzenia dalszej współpracy, to jednak do tego rodzaju rozstrzygnięcia jeszcze daleka droga. Mateusz Borek ponownie zostałby bowiem obwarowany wieloma wymaganiami, które narzuca praca właśnie w tym miejscu: a wówczas pojawia się pytanie, czy w przypadku rozpoczęcia działalności w „Kanale Sportowym” nie będzie ono zbytnio kolidować z rolą stałego współpracownika danej telewizji sportowej. Przyszłotygodniowy powrót Borka do Eurosportu oceniamy w kategoriach pewnego rodzaju testu oraz badania rynku – wówczas okaże się, na ile tak naprawdę tęskniliśmy za obecnością komentatora w tradycyjnych mediach sportowych. Uważamy jednak, że do mariażu z TVP jeszcze daleka droga. Po zakończeniu 20 – letniego związku najpierw trzeba się otrząsnąć po rozstaniu, a dopiero później szukać nowych wyzwań…
Dziś do 1. Ligi dołącza także 2. Liga: środowe mecze piłkarskie typuj na stronie forBET!