Sami jesteśmy nieco zdziwieni, jak w samej końcówce 2018 roku wygląda tabela Premier League. Spodziewaliśmy się prawdę mówiąc, że Manchester City będzie miał większe problemy z resztą ekip, niż miało to miejsce przed rokiem, ale trzecia lokata drużyny dowodzonej przez Pepa Guardiolę jest dla nas sporym zaskoczeniem. Na tym korzysta między innymi Tottenham, który po cichutku wdrapał się na pozycję wicelidera w angielskiej ekstraklasie.
forBET przygotował ofertę na spotkanie Tottenham – Wolverhampton. 1 – 1.50, X – 4.55, 2 – 7.25.
Niby dyskretnie, niby niepozornie, ale Tottenham naprawdę radzi sobie w ostatnim czasie bardzo dobrze. Jeszcze niedawno ekipa z Wembley przegrywała u siebie z Barceloną i szczęśliwie remisowała na wyjeździe rzutem na taśmę awansując do fazy pucharowej Ligi Mistrzów i wydawało się, że z drużynami z absolutnego topu Kane i spółka niewiele będa w stanie zdziałać. Od czasu jednak podziału punktów na Camp Nou „Koguty” wygrały wszystkie spotkania. W ostatnim czasie jesteśmy naprawdę zbudowani postawą piłkarzy dowodzonych przez Mauricio Pochettino, bo w ostatnich pięciu meczach zdobyli 17 bramek i stracili tylko trzy. Na co zwróciliśmy uwagę patrząc na różne statystyki Premier League? Gole dla „Kogutów” to już nie tylko Kane – 12 trafień, ale i Son – 7, Moura – 6, Lamela – 4 i Alli – 4. Z 42 bramkami na koncie dziś Tottenham jest trzecim najczęściej zdobywajacym gole zespołem na angielskiej ziemi.

Mauricio Pochettino ma w ostatnim czasie wiele powodów do radości – Tottenham wygrywa mecz za meczem
Przejrzeliśmy cały 2018 rok i wyszło nam, że w 59 rozegranych spotkaniach tego roku, wliczając w to wszystkie rozgrywki (Premier League, krajowe puchary, Liga Mistrzów i mecze towarzyskie) Tottenham tylko dwukrotnie nie strzelił gola. Raz miało to miejsce w 37. kolejce poprzedniej kampanii, gdy West Bromwich Albion zwyciężył u siebie 1:0 oraz w tym sezonie, gdy w takim samym stosunku lepszy okazał się Manchester City.
W tym roku drużyna Pochettino nie toleruje remisów, przez co może pochwalić się dorobkiem 15 wygranych meczów i 4 przegranych. Co prawda z największymi rywalami w walce o mistrzowski tytuł dwukrotnie przegrywał – 1:2 z Liverpoolem i 0:1 z Tottenhamem, ale już Manchester United uległ 0:3 i Chelsea 1:3. Drużyna z Wembley wskoczyła na właściwe obroty w momencie, gdy grania jest najwięcej, a dobra dyspozycja jest najbardziej porządana. Jeżeli taką formę Kane, Alli i Moura utrzymają na przełomie 2018 i 2019 roku, to drugie miejsce w tabeli może zostać jeszcze bardziej scementowane.
Tottenham dziś mierzy się z Wolverhampton, czyli jest zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Czym jednak byłaby liga angielska, gdyby nie występowały w niej niespodzianki…