W kontekście zawodników występujących na Wyspach głośno było ostatnio o Mateuszu Klichu – polski pomocnik świetnie rozpoczął sezon w Championship, gdzie zdobył dwa gole oraz zanotował asystę. Co słychać natomiast u gracza, który miał być nadzieją naszej piłki? Krystian Bielik wciąż reprezentuje barwy Arsenalu, a dzisiaj został wypożyczony do ekipy Charlton Athletic. Co takie rozwiązanie oznacza dla przyszłości młodego zawodnika?
Temat Bielika zaczyna powoli przygasać. Najgłośniej o zawodniku było dwa lata temu, gdy mimo powołania do reprezentacji U-18 nie stawił się on na zgrupowaniu: sam piłkarz taki stan rzeczy motywował faktem, iż w jego ocenie korzystniej może wykorzystać ten czas w Arsenalu. Wszyscy wróżyli wówczas Bielikowi, że ten pożegna się na dobre z reprezentowaniem Polski na dobre, lecz co trafniejsi analitycy zauważyli, że prędzej z kadrą pożegna się Rafał Janas, aniżeli zawodnik Arsenalu. Tak też się stało, a samego gracza mogliśmy już oglądać w przyszłym roku jako reprezentanta U – 19: Dariusz Dźwigała nie podzielał poglądów Janasa, stąd postanowił dać kolejną szansę byłemu pomocnik warszawskiej Legii. Sukcesów w młodzieżowej piłce mamy jednak, jak na lekarstwo, więc Bielika pamiętamy głównie z nieudanego dla nas młodzieżowego Euro 2016 – tam dość duży zasięg zdobyła jego wypowiedź: „gramy, jak trenujemy”.
Jak natomiast wyglądała sytuacja w klubie? Arsenal korzystał z Bielika głównie przy okazji przedsezonowego tournee lub rozgrywek Pucharu Ligi Angielskiej. Łączny bilans gracza w pierwszej drużynie Kanonierów to 35 minut, więc jasnym jest, że aby mieć jakiekolwiek nadzieje na rozwój należy szukać gry w innych miejscach. W młodzieżowym zespole The Gunners Bielik grywa sporo, ale o wiele większe doświadczenie stanowiły dla niego występy dla pierwszej drużyny Birmingham. Wypożyczony w styczniu zeszłego roku Polak w barwach zespołu z Championship rozegrał 10 spotkań i zebrał całkiem niezłe recenzje. Na awans w hierarchii Arsenalu się to jednak nie przełożyło. Ubiegłej zimy zaczęto rozglądać się za kolejnym klubem do wypożyczenia. Padło na Walsall, lecz pojawił się pewien problem – kontuzja, która uniemożliwiła Bielikowi występy w rundzie wiosennej.
To było stracone pół roku dla naszego gracza. Do końca nie wiadomo było nawet, czy został on wypożyczony do League One – z jednej strony nie negowali tego włodarze drużyny, ale z drugiej co z tego, skoro i tak większość z czasu spędzał on na rehabilitacji w obecnym klubie. Sytuacji Bielika nie polepszał fakt zmiany szkoleniowca w drużynie z północnego Londynu – Arsene Wenger znany był ze stawiania na młodych i perspektywicznych graczy, niewiadomą była natomiast postawa Unaia Emery’ego, który mógł zrezygnować z młodzieżowego reprezentanta Polski. Sytuację nieco pogarszał fakt, iż Bielik znalazł się poza kadrą na okres przygotowawczy. Wszystkich uspokoiło jednak, gdy w zeszły weekend wystąpił w zespole U-23, a nawet zdołał trafić do siatki. Teraz czas na kolejny etap rozwoju, którym ma być przygoda na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii.
✍️ Welcome to Charlton, Krystian Bielik!
? https://t.co/gH14zplkqv #cafc pic.twitter.com/bX9Ymi1xfc
— Charlton Athletic FC (@CAFCofficial) August 16, 2018
W mojej ocenie kwestia Krystiana Bielika w Arsenalu nie jest wciąż zamknięta – przed nami najważniejszy sezon w karierze, który może zadecydować o jego losach. Jeżeli Bielik sprawdziłby się w Charltonie nie jest wykluczone, iż zostałby uwzględniony w długoterminowych planach Arsenalu. Laurent Koscielny zapowiedział, że odejdzie przed sezonem, Sokratis także nie należy do najmłodszych zawodników, w końcu ma już 30 lat. W kadrze pozostają jeszcze Chambers (wypożyczony do Fulham), Holding oraz Mavropanos – dwaj pierwsi jednak od kilku sezonów bezskutecznie próbują przebić się do wyjściowego składu i kto wie, jeżeli ich forma dalej będzie na niewystarczającym poziomie, być może szansę dostanie Bielik – wszystko powinien zdeterminować najbliższy sezon League One. Miejmy nadzieję, że Krystian Bielik wreszcie wypali, bo na łatce młodego talentu można przeżyć naprawdę długi okres czasu, ale przychodzi jednak moment, że trzeba przełożyć dyspozycję z juniorów na seniorów. A to nie zawsze wychodzi.
Karol Czyżewski