Yassine Bounou, europejskim kibicom znany bardziej jako Bono, na co dzień występujący w Sevilli, zaliczył błyskawiczny „występ” w drugim meczu reprezentacji Maroka na mistrzostweach świata w Katarze. 31-letni golkiper znajdował się w protokole meczowym w pierwszym składzie. I znalazł się nawet na murawie, gdzie mogliśmy go oglądać podczas hymnów. Jednak już kilkadziesiąt sekund później, gdy drużyna Walida Regraguiego pozowała do oficjalnych zdjęć, Bono na boisku nie było.
Odśpiewał hymn i… zszedł z boiska. Początkowo nikt nie wiedział, co się stało
Bono w bramce Marokańczyków zastąpiony został przez Munira Mohamediego. Co ciekawe, początkowo mało kto wiedział, co tak naprawdę się stało i dlaczego Bounou opuścił plac gry. Ba, wiele osób nawet nie zauważyło zmiany. Jak się jednak później okazał, 31-latek – zdaniem dziennikarzy hiszpańskiego portalu relevo.com – zaczął odczuwać negatywne skutki przyjęcia leku przeciwbólowego, który miał mu pomóc z problemami z biodrem. Te negatywne skutki i złe samopoczucie golkipera widoczne było na niektórych zdjęciach, które błyskawicznie obiegły media społecznościowe.
Munir, który zastąpił Bounou, pokazał się jednak z bardzo dobrej strony, zachowując czyste konto. Z dobrej, a nawet bardzo dobrej strony pokazała się zresztą cała marokańska kadra, która sensacyjnie pokonała 2:0 Belgię, uznawaną za jednego z faworytów do zajęcia miejsca w strefie medalowej.
***
Mecze piłkarskie możesz obstawiać w forBET