Błysk Polaka na słynnej rampie Falperra. Grzegorz Rożalski wiceliderem kategorii 1 EHC 2025

W dniach 9–11 maja 2025 odbyła się 3. runda FIA European Hill Climb Championship – 44. Rampa Internacional da Falperra w Bradze (Portugalia). Na wymagającej, górskiej trasie (5,2 km, przewyższenie 262 m) ścigali się czołowi zawodnicy EHC. Polak Grzegorz Rożalski (Mitsubishi Lancer EVO IX, grupa 1) znakomicie spisał się w Kategorii 1 – zajął 2. miejsce w tej kategorii, ustępując jedynie doświadczonemu Szwajcarowi Reto Meiselowi (Mercedes SLK 340). Tym samym Rożalski został wiceliderem Kategorii 1 oraz Grupy 1 w tej rundzie.
Rożalski popisał się równą, szybką jazdą w obu oficjalnych przejazdach wyścigowych. Jego czasy – 2:21,473 i 2:21,365 – dały łączny rezultat 4:42,838. Na podstawie tych czasów uplasował się drugi w Grupie 1 (samochody z homologacją FIA Gr. 1) oraz w klasyfikacji Kategorii 1, tylko 0,337 s za Meislem. Jego dystanse czasowe dokładnie pokazały minimalną różnicę: Meisel osiągnął 4:42,501, a Rożalski – 4:42,838. W klasyfikacji generalnej wyścigu – obejmującej prototypy Grupy P1 i inne auta – Rożalski został sklasyfikowany na 6. pozycji spośród 23 zawodników. Zwyciężył Christian Merli (Włoch, Nova Proto NP01), uzyskując łączny czas 4:07,116 (czasy 2:04,622 i 2:02,494)
W klasyfikacji generalnej EHC bezkonkurencyjny okazał się mistrz Europy Christian Merli (Nova Proto NP01), dla którego był to już kolejny triumf na Falperra. Merli podkreślał po wyścigu, że „deszcz utrudnił zawody”, a on sam ze swym samochodem zmagał się w trudnych warunkach. Mimo to znów okazał się najszybszy, wyprzedzając braci Petit (Kevin i Sébastien) – obaj startowali także prototypami Nova Proto. Według organizatorów w kategorii generalnej Merli uzyskał ponad 45 sekund przewagi nad drugim Kevin Petitem (4:17,210). Jego zwycięstwo na Falperra to zresztą szósta wygrana na tej trasie w karierze, co dodatkowo podkreśla jego dominację na tym obiekcie.
W rywalizacji Kategorii 1 poziom konkurencji był bardzo wysoki. Oprócz Meisela w tej grupie ścigali się: Igor Stefanovski (Macedonia, Ferrari 488 Challenge Evo), który ostatecznie ukończył wyścig na 7. pozycji generalnie (4:44,214) i 3. w Kategorii 1, a także Domagoj Pereković (Chorwacja, Mitsubishi Lancer Evo IX) – sklasyfikowany jako 12. w generalce (4:52,029) i 4. w Kategorii 1. Te czasy pokazują, jak mocna była stawka w Gr. 1 – rywale jechali sekundy szybciej lub wolniej, ale walka o pozycje była zacięta. W Grupie 1 obok Meisela i Rożalskiego znaleźli się także Stefanovski, Pereković oraz (za nimi) Nikolaś Werwer czy inni zawodnicy, co świadczy o dużej konkurencyjności tej klasy samochodów.
Po trzech rundach sezonu 2025 polski kierowca zgromadził 39 punktów w klasyfikacji Kategorii 1 (EHC) – przydzielono mu 15 pkt za wynik we Francji, 6 pkt w Austrii i 18 pkt w Portugalii. (Dla porządku – po czterech rundach, czyli doliczając wynik z Subida al Fito, ma już 64 pkt.) Po trzeciej rundzie 2025 wynik Rożalskiego daje mu nadal miejsca w czołówce klasyfikacji kategorii 1, w której prowadził „O’Play” z Włoch (100 pkt) i Igor Stefanovski (73 pkt). Uzyskany rezultat we Falperra oznaczał awans Rożalskiego w punktacji sezonu i umocnienie jego pozycji w prestiżowej stawce Mistrzostw Europy.
Trasa Rampa Falperra jest jedną z najstarszych i najbardziej znanych rund EHC. Pierwsze zawody w Falperra odbyły się w 1927 roku, a od 1978 roku wyścig ten nieprzerwanie figuruje w kalendarzu Mistrzostw Europy FIA. To bardzo szybki podjazd asfaltowy w północnej Portugalii, gromadzący co roku olbrzymie tłumy kibiców (nawet ~200 tys. widzów). Zwyżki formy Rożalskiego w Falperra trzeba zatem oceniać na tle bogatej tradycji tego wyścigu – Polak po raz kolejny potwierdził, że potrafi walczyć z najlepszymi na tak znanym obiekcie. Jego sukces jest o tyle wartościowy, że Falperra regularnie przyciąga czołówkę europejskiego hillclimb, a walka z takimi rywalami jak Meisel czy Stefanovski świadczy o rosnącym poziomie polskiego zawodnika.
zdjęcie: Team Grzegorz Rożalski