Arkadiusz Wrzosek lub Tomasz Sarara
Były zawodnik organizacji GLORY dopiero zadebiutuje w MMA, a jego rywalem będzie również utytułowany kickbokser. Większą temperaturę miałoby starcie ze zwycięzcą tego boju, aczkolwiek po dobrej i wyrównanej walce nie mielibyśmy nic do tego, aby Szpilka podjął kogokolwiek z tego duetu. Artur dobrze boksuje i pewnie w tej płaszczyźnie poradziłby sobie z każdym z nich, ale gdy do tego dołożymy kopnięcia, to może być różnie. Faworytem takiej potyczki pewnie AS by nie był, ale on nigdy nie bał się dużych wyzwań, więc kto wie…
Marcin Różalski
Skoro już KSW bawi się w różne formuły walk, to może Szpilka podjąłby Różala, który również preferuje stójkę? Różalski nie jest w najlepszej formie, ostatnio pokazał się ze słabej strony i na pewno byłby w zasięgu Szpilki. MR to wciąż głośne nazwisko, które elektryzuje fanów nad Wisłą, więc Szpila byłby w stanie nie tylko wygrać, ale i zyskać nowych fanów w bardzo medialnym starciu. Jedynym problemem jest to, że panowie są znajomymi i chyba nie ma między nimi złej krwi, aczkolwiek jeżeli kasa będzie się zgadzać to pewnie są w stanie się nawet ze sobą posprzeczać.
Mariusz Pudzianowski
Każdy chce się bić z Pudzianem i pewnie Szpilka również mógłby zmierzyć się z byłym strongmanem. Dopóki walka odbywałaby się w stójce to Szpilka byłby zdecydowanym faworytem, ale każda próba klinczu i zapasów od razu zwiększają szansę Pudzianowskiego na zwycięstwo. To bardzo medialne starcie, które mogłoby się odbyć tylko na największej arenie sportowej, jaką mógłby być chociażby Stadion Narodowy. Czy Szpilka doszusuje do poziomu sportowego Pudziana w MMA zanim ten nie zakończy kariery?
Nie będzie tej walki …
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) June 20, 2022
Krzysztof Zimnoch
Skoro był Radczenko to może będzie i Zimnoch, z którym Szpilka miał się już kilkukrotnie konfrontować w boksie zawodowym. Pięściarza z Białegostoku kibice MMA mogą nie kojarzyć, wszak nie był to nigdy tuz między linami, ale konflikt obu panów był na tyle głośny i na tyle długi, że bardzo szybko można by go było odkurzyć. Panowie za sobą nie przepadają w dalszym ciągu, jedyna obawa jest taka, że dysproporcje w prezentowanych poziomach będą tak duże, że fani nie będą jarać się walką, w której faworyt będzie aż tak zdecydowany.
Krzysztof Włodarczyk
Diablo na ten moment przebywa w senatorium, ale gdy już wróci między nas, to pewnie będzie chciał jeszcze zarobić. Jeżeli nie w ringu, to pewnie w MMA, bo Włodarczyk jest na ostatniej prostej w swojej sportowej karierze i pewnie z chęcią odłożyłby na emeryturę. Walka ze Szpilką byłaby hitem i ściągnęłaby do KSW dodatkowych fanów, mowa o tych bokserskich, którzy pewnie z chęcią w końcu obejrzeliby tę konfrontację.
Przebieraniec
Pudzianowski bił się z Popkiem, Kowalczykiem, Sappem, Butterbeanem, Bombardierem i innymi dziwolągami, więc tą samą drogą teoretycznie może iść Szpilka, którego KSW będzie chciało budować. Przy okazji staż treningowy byłego pretendenta do tytułu mistrza świata będzie rósł, a umiejętności będą się podnosić, co jest niezbędne przed starciami o konkretną pulę. Pytanie tylko, czy sportowe zacięcie Szpilki i jego ambicja pozwolą mu traktować sport z przymrużeniem oka.
Kto powinien być kolejnym rywalem Artura Szpilki?