Mecz gospodarzy turnieju z Egiptem elektryzuje Afrykę, dojdzie bowiem do bezpośredniego starcia dwóch najbardziej utytułowanych drużyn na kontynencie. Zdaniem legendarnego napastnika Rogera Milli, zwycięzca tego meczu będzie miał wielkie szanse na końcowy triumf. Oczywiście nie trzeba dodawać, komu Kameruńczyk kibicuje mimo, że oczywiście także docenia klasę egipskiego rywala z Mo Salahem na czele.
Presja wokół Nieposkromionych Lwów jest ogromna, o czym świadczyły słowa szefa kameruńskiego związku piłkarskiego Samuela Eto’o. Były znakomity napastnik m.in. Barcelony postanowił nie tylko osobiście pogratulować drużynie Kamerunu ćwierćfinałowego zwycięstwa nad Gambią, ale i zmotywować piłkarzy do jeszcze większego wysiłku:
– Naszym celem jest czwartkowy mecz, to nasz kolejny finał. Wszystko, co zrobiliście dotąd, musicie teraz wykorzystać. Przygotujcie się, bo to będzie wojna, chłopcy, wojna. Tak właśnie musicie to traktować – zaapelował Eto’o.
Egypt coach Carlos Queiroz has condemned Cameroonian Football Federation (FECAFOOT) president Samuel Eto'o for his "war" comments ahead of their semi-final clash against the Pharaohs on Thursday. #SLInt
MORE: https://t.co/ggDUmqTE0F pic.twitter.com/hBpaaMsMZB
— Soccer Laduma (@Soccer_Laduma) February 2, 2022
Płomienna przemowa Kameruńczyka nie spodobała się trenerowi Egiptu, Carlosowi Queirozowi. Portugalczyk na przedmeczowej konferencji prasowej nie szczędził Eto’o słów krytyki: – To bardzo niefortunny komentarz i zła wiadomość dla mieszkańców Kamerunu. On chyba zapomniał, że kilka dni temu jego rodacy zginęli na stadionie. Jego wojenna deklaracja pokazuje, że niczego się nie nauczył z czasów swojej profesjonalnej kariery – zaznaczył Queiroz.
– Jego słowa zasługują na czerwoną kartkę ze strony CAF. W futbolu nie chodzi o wojnę. Piłka nożna polega na świętowaniu, na radości i szczęściu – dodał egipski selekcjoner.
W pełni rozumiemy podejście Queiroza. Wojenna retoryka jest (zbyt) często obecna w opisywaniu wydarzeń sportowych. Mimo wszystko Eto’o miałby oczywiście prawo z niej skorzystać, gdyby nie fakt, że przed meczem Kamerunu z Komorami w 1/8 finału PNA w wyniku wybuchu paniki na stadionie zginęło 8 kibiców, a 38 odniosło rany. Na tym samym stadionie, na którym teraz gospodarze mają – według Eto’o – potraktować mecz jak wojnę… Czy naprawdę trzeba w ten sposób motywować już i tak „napompowanych” do granic graczy Kamerunu? Co z poczuciem odpowiedzialności Eto’o i kogoś, kto opublikował nagranie z jego kontrowersyjnymi słowami? W końcu kameruńskie władze niedawno zaapelowały do kibiców o spokój przed półfinałem, obawiając się, że może dojść do kolejnej tragedii.
Byłemu graczowi Barcelony i niektórym jego przybocznym z kameruńskiej federacji ewidentnie zabrakło wyobraźni, elementarnego wyczucia, a przede wszystkim szacunku dla ofiar krwawych wydarzeń z 24 stycznia.
Kursy w forBET na 2. półfinał Pucharu Narodów Afryki:
Czwartek, godz. 20.00 – Kamerun vs Egipt: 1 – 2.22, X – 2.85, 2 – 4.10