Piątkowe spotkanie między Wisłą Kraków a Pogonią Szczecin kolejny raz potwierdziło, że w naszej Ekstraklasie potrafią dziać się dziwne rzeczy. Oto bowiem ekipa, która po 17 kolejkach zajmowała pozycję lidera przegrała 1-2 na boisku średnio radzącej sobie Białej Gwiazdy.
Trzeba przyznać, że spotkanie przy Reymonta stało na całkiem dobrym poziomie, jednak gospodarze nie od razu rzucili się z właściwą sobie werwą na rywali, gniotąc ich osławionym już wysokim pressingiem. Z czasem jednak grali tak, jak oczekuje od nich trener Peter Hyballa, a skutkiem naporu był samobójczy gol Benedikta Zecha. Jeszcze przed przerwą kapitalnym strzałem z jakichś 30 metrów popisał się Felicio Brown Forbes, a jak powszechnie wiadomo Kostarykanin lubi sobie modelowo nie trafić z najbliższej nawet odległości. W meczu z Pogonią zaskoczył wszystkich, być może najbardziej siebie samego. Ale w kontekście tego 29-letniego napastnika padły równie zaskakujące słowa z ust Hyballi:
„Brown Forbes uderzył z drugiej linii, co przy jego pozycji na boisku nie zdarza się zbyt często. Jest nieco niedoceniany, bo wygrywa dla nas dużo górnych piłek, potrafi się utrzymać przy piłce i odegrać ją. Kontaktowałem się między innymi z Thomasem Mullerem i Robertem Lewandowskim, ale niestety nie mają czasu, by przejść do Wisły. Grają ci piłkarze, którym mam do swojej dyspozycji. Felicio Brown Forbes wykonuje bardzo dobrą pracę. Jest niedoceniany, a krytykę pod kątem jego nieskuteczności uważam za nieco przesadzoną”.

A więc jest, mamy to. Hyballa wreszcie potwierdził w gadce pomeczowej to, z czego ponoć od zawsze słynął: ciętego języka, nie stroniącego od ironii. Nie żadne „no, graliśmy dobrze, staraliśmy się, ale rywale byli lepsi” albo „gra się tak, jak przeciwnik pozwala” czy tam inne nudne, złote myśli, od których aż mdli, a które wypełniają salki konferencyjne polskich (i nie tylko) stadionów. Niemiec, wtrącając uwagę o piłkarzach Bayernu, rozmontował atmosferę, która niewątpliwie zdążyła zgęstnieć wokół Kostarykanina. A przy okazji dodał nieco polotu i specyficznego humoru do tradycyjnie topornych konferencji. Coś czujemy, że właśnie na naszych oczach zaczął rosnąć nowy Probierz, z niecierpliwością więc będziemy oczekiwać kolejnych retorycznych popisów Hyballi.
Mecze w ramach PKO Ekstraklasy wytypujesz na stronie forBET!