Bardzo udane występy Krystiana Bielika w Derby County zaowocowały nominacją do nagrody dla najlepszego zawodnika grudnia angielskiej Championship. Jaki pomysł na 23-latka ma Jerzy Brzęczek?
Osiągnięcie Polaka jest tym bardziej imponujące, że był to jego pierwszy pełny miesiąc gry po powrocie po poważnej kontuzji. Pomocnik na początku 2020 roku zerwał więzadło krzyżowe w kolanie i miał pauzować przez pół roku. Ostatecznie jego absencja trwała niemal 11 miesięcy!
The #SkyBetChampionship Player of the Month nominees for December are…
Krystian Bielik – @dcfcofficial
Emi Buendia – @NorwichCityFC
Sergi Canos – @BrentfordFC
Duncan Watmore – @Boro#EFL pic.twitter.com/FtI8yVe2FG— Sky Bet Championship (@SkyBetChamp) January 7, 2021
„Jestem absolutnie zdruzgotany, że doznałem kontuzji kolana, co sprawia, że stracę resztę sezonu. Stawię czoła temu wyzwaniu z silną mentalnością i determinacją do zrobienia wszystkiego, co jest ode mnie wymagane podczas rehabilitacji, aby powrócić w jak najlepszej formie. Chciałbym podziękować za wsparcie trenerom, moim kolegom z zespołu i wszystkim fanom. Dam z siebie wszystko, aby mieć poza boiskiem pozytywny wpływ na moich kolegów z drużyny w jakikolwiek możliwy sposób. Do zobaczenia wkrótce.” – pisał Bielik w mediach społecznościowych tuż po styczniowej diagnozie.
I choć rozbrat z futbolem trwał w jego przypadku dłużej niż mógł przewidywać w najgorszych koszmarach, słowa dotrzymał. Reprezentant Polski wrócił w świetnej formie.
Dopóki Bielik nie grał, Derby było najgorszą drużyną ligi. „Barany” wchodziły w ostatni miesiąc roku z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie i wraz z ukaranym przez federację ujemnymi punktami Sheffield Wednesday zamykały tabelę. Polski pomocnik do składu wskoczył, jak się okazało na dobre, 1 grudnia i od tego czasu Derby jest inną drużyną.
Pierwsze pięć meczów 23-latka w pierwszym składzie to 3 zwycięstwa i 2 remisy The Rams. Jak na dotychczasowego outsidera, wynik świetny. Potem przyszła porażka, ale rok Derby zamknęło kolejnym zwycięstwem. Drużyna z Pride Arena gra zatem wreszcie tak, jak od niej oczekiwano: nie należy do ligowych potentatów, ale potrafi solidnie punktować na przestrzeni kolejnych tygodni. Gdyby drużyna Jóźwiaka i Bielika punktowała tak skutecznie od początku sezonu, spokojnie mogłaby dziś bić się o miejsce w pierwszej szóstce Championship, gwarantującej udział w play-offach.
Oczywiście, poprawa wyników to niewątpliwie w dużej mierze efekt pracy Wayne’a Rooneya w roli szkoleniowca. Ale wkładu Bielika w wyjście z kryzysu nikt nie kwestionuje. O świetnej grze naszego rodaka świadczy nie tylko docenienie przez ekspertów w postaci nominacji do nagrody piłkarza miesiąca, ale nawet jego liczby. Według portali sofascore.com i whoscored.com, które wyliczają noty za mecz na podstawie kompleksowych statystyk piłkarzy, wychowanek Lecha kiedy tylko gra, jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem swojej drużyny.
Świetna gra Bielika zbiega się w czasie z krytyką spadającą na barki Grzegorza Krychowiaka, zarówno wśród kibiców reprezentacji Polski, jak i – co do tej pory się nie zdarzało – rosyjskich komentatorów. O tym, że gracz Derby z czasem zastąpi „Krychę” w roli defensywnego pomocnika numer jeden w kadrze narodowej, byliśmy w większości przekonani od dawna. Pytanie brzmi, czy moment na zmianę nie nadszedł właśnie teraz?