„Let’s go for the gold” – wykrzyczał do swoich kolegów z reprezentacji Mateusz Ponitka tuż po tym, jak zakończyło się spotkanie Polski ze Słowenią. „Idźmy po złoto” – takie hasło będzie więc przyświecać naszej kadrze w meczu półfinałowym z Francją. Oczywiście, Ponitka niesiony był wielkimi emocjami, ale trudno, by było inaczej, skoro chwilę wcześniej jego zespół wyrzucił z turnieju mistrzów Europy.
⚪️🔴 𝗠𝗔𝗧𝗘𝗨𝗦𝗭 𝗣𝗢𝗡𝗜𝗧𝗞𝗔 🗣: Panowie, świętujemy i co… IDZIEMY PO ZŁOTO ❗️😉#KoszKadra@EnergaSA @PKN_ORLEN @BankPekaoSA @kgs_pl @RMF24pl @sport_tvppl pic.twitter.com/sC1mX8qQae
— KoszKadra (@KoszKadra) September 14, 2022
Znakomity występ 🔥🏀#infosport #EuroBasket #POLSLO #Ponitka pic.twitter.com/77YeeWt0x0
— infosport.pl (@infosportpl) September 15, 2022
Słowa uznania od gwiazdy słoweńskiej kadry 🇸🇮💪🇵🇱#infosport #Eurobasket #POLSLO pic.twitter.com/8gQiZk1NYt
— infosport.pl (@infosportpl) September 15, 2022
W piątkowym spotkaniu z Francją Polacy nie będą rzecz jasna faworytem. Za Francją aktualnie przemawiają personalia (przynajmniej teoretycznie). Przemawia też za nią historia – „Trójkolorowi” dotychczas wygrali wszystkie trzy pojedynki bezpośrednie z Polską. Za każdym razem Biało-czerwoni byli jednak blisko. Najwyżej, bo 66:74 przegrali 15 lat temu, 3 września 2007 roku. Pojedynki w 2015 i 2017 roku były już jednak bardziej wyrównane, ponieważ Francja wygrywała w nich dwukrotnie trzema punktami. Ogromnej przepaści nigdy więc nie było. A tę małą zawsze można przeskoczyć. I trudno wyobrazić sobie ku temu okazję lepszą, niż ta, która nastąpi w piątek.
Ta szansa będzie tym większa, że u Polaków energia rośnie z meczu na mecz. Zamiast tracić siły, sukcesywnie doładowują się oni kolejnymi, niekiedy sensacyjnymi (jak ten w środę) triumfami. – Zaczęliśmy mecz z niesamowitą energią i to nas poniosło do wygranej. Każdy w tej ekipie dołożył cegiełkę do wygranej! – po wygranym ćwierćfinale mówił A.J. Slaughter. Jeśli ta sama energia pojawi się na parkiecie w piątek, wszystko będzie możliwe. Szczególnie, że siły Francuzów po ich starciu ćwierćfinałowym mogą być mocno nadszarpnięte. Stoczyli oni bowiem ciężki bój z Włochami, których pokonali dopiero po dogrywce.
Sami Francuzi, a konkretnie francuscy eksperci, meczu z Polską też nie traktują jako z góry wygranego. Świadczą o tym nagłówki czy artykuły pojawiające się we francuskich gazetach. „Nieprawdopodobna Polska” – czytamy na stronie internetowej „L’Equipe”. „Ten wynik, a tym bardziej sposób, w jaki został osiągnięty, gdy Polacy byli o trzy poziomy nad rywalami w przerwie, zaskoczył nawet samych zainteresowanych” – napisał dziennikarz wspomnianej gazety, relacjonujący mecz Biało-czerwonych ze Słoweńcami (źródło i tłumaczenie: sport.tvp.pl).
Choć to Francuzi w piątek będą faworytami, możliwe będzie wszystko. Szczególnie, że z obrońcami tytułu mistrzów Europy Polacy się już rozprawili.
***
BR
Mecze Eurobasketu możesz obstawiać w forBET