Przekonali się o tym Francuzi, a więc aktualni mistrzowie olimpijscy. Okej, w ćwierćfinale trafili na mocnego i godnego siebie przeciwnika, ale mimo wszystko ich porażka po tie-breaku z włoskimi mistrzami Europy uznawana jest za niespodziankę. Chyba do końca w wydarzenia na parkiecie nie wierzył jeden z najlepszych graczy na świecie, Earvin Ngapeth. Wielki i często mocno kontrowersyjny gwiazdor reprezentacji Francji nie dźwignął potężnego ciężaru, jaki spoczął na jego barkach, seryjnie myląc się w swoich atakach.
Polacy? Oby nie powtórzyli francuskiego scenariusza. Są na fali, idą jak burza, bez dwóch zdań. W zgodnej opinii wielu obserwatorów siatkarskiego mundialu są jednym z głównych faworytów do wygrania całej imprezy, co może trochę zamazywać zadanie na dziś, na już: powtórzenie wyniku z fazy grupowej i rozprawienie się z kadrą USA. W ostatnim meczu grupy C podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 3-1, ale to w ćwierćfinale nie ma jednak już większego znaczenia. Tym bardziej, że dziś naprzeciwko naszych stanie ten, którego wówczas zabrakło – lider Amerykanów, Micah Christenson.

Nasi siatkarze imponują w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, choć niektórzy zwracają uwagę na niekiedy gorszą grę w obronie. Maksymalistycznie z kolei do zadań Polaków podchodzi natomiast trener Grbić, który w meczu z USA chce widzieć u swoich graczy „siatkówkę totalną”, co automatycznie i nie bez podstaw przywołuje u nas skojarzenia z „futbolem totalnym” w wersji holenderskiej. Ale o co konkretnie chodzi Grbiciowi? (cytaty za pzps.pl)
– Trzeba serwować i wywierać presję. Odrzucić ich od siatki i znaleźć sposób na ich grę w ataku. Ja nie chcę się skupiać na jednym elemencie, bo chciałbym, żeby wszystkie były na bardzo wysokim poziomie. Nazywam to siatkówką totalną.
I dalej: – Musisz być dobry w obronie, przyjęciu, bloku, zagrywce, ataku i kontrataku. Musisz zrobić to wszystko najlepiej, jak się da. A potem zobaczysz, w którym miejscu będzie przełom i to zadziała, który element zaskoczy. Mówiłem to samo siatkarzom Perugii w zeszłym sezonie. Musimy pracować nad każdym elementem i się rozwijać. Czasem Mateusz Bieniek będzie musiał zagrać w obronie, Bartek Kurek rozegrać piłkę, a Olek Śliwka ją zaatakować daleko od siatki i do tego przy potrójnym bloku. Rozumiecie mój pomysł?
Rozumiemy, trenerze. I bardzo chcielibyśmy dziś wieczorem być totalnie szczęśliwi z powodu awansu do półfinału Mistrzostw Świata.
Polacy wygrają z USA? Typuj siatkarski mundial na stronie forBET!