Wielkoszlemowe French Open to jeden z ważniejszych turniejów w tenisowym kalendarzu – nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ prestiż towarzyszący rywalizacji nad Sekwaną nie jest przypadkowy. Gra toczy się o wielkie pieniądze i duży dorobek punktowy. Kobiecy tenis w ostatnich latach przyzwyczaił nas do tego, że był bardzo nieprzewidywalny – nawet największe turnieje mogły wygrywać tenisistki, po których się tego nie spodziewano. Tak samo niespodziewanie ten okres się zakończył, a sprawczynią tego jest Iga Świątek, która od kilku miesięcy nie ma sobie równych – odkąd zasiadła na fotelu liderki rankingu WTA rozsiadła się na nim bardzo wygodnie i nic nie wskazuje, aby jakakolwiek rywalka mogła zagrozi jej wygodzie.
Reprezentantka Polski szlifuje niebywałą serię – ma na swoim koncie 29 wygranych meczów z rzędu, co składa się na pięć turniejowych triumfów – czy to na kortach ziemnych, czy twardych. Wszędzie potwierdzała swoją wyższość nad oponentkami. Do pełni szczęścia brakuje jej już chyba tylko sukcesu w Paryżu, który byłby potwierdzeniem tego, że naprawdę mowa o niesamowitym momencie w historii kobiecego tenisa. Zastanawiano się, czy ktoś może zbliżyć się do wyników Ashleigh Barty, która nieoczekiwanie zakończyła karierę, a tymczasem Świątek w kilka miesięcy może to zrobić.
2020 RG Champ 🤝 2021 RG Champ@iga_swiatek & @BKrejcikova finishing off a Chatrier practice session that might as well have been a preview of the final. pic.twitter.com/RXeHgdBEVa
— Jimmie48 Photography (@JJlovesTennis) May 21, 2022
Nikt nie spodziewa się również, aby Świątek mogła mieć jakiekolwiek problemy na inaugurację paryskich zmagań. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Lesia Tsurenko, która o miejsce w głównej drabince walczyła w trzystopniowych eliminacjach. Z raszynianką w przeszłości nie miała okazji skrzyżować rakiet, ale nie wpływa to na jej sytuację. Bukmacher forBET wystawił na to spotkanie następujące kursy: Iga Świątek – 1.02, Lesia Tsurenko – 15. Typując, że najlepsza tenisistka świata rozprawi się z rywalką w dwóch setach, można skorzystać z współczynnika 1,12. Natomiast jedna partia wygrana przez tenisistkę z Ukrainy jest wyceniana na 5.40.