Ogromny wpływ na wydarzenia przy Okrzei miało to, co działo się we wcześniejszych niedzielnych meczach. Najpierw Lechia w oparach kontrowersji pokonała Stal Mielec 3-2, co sprawiło, że Piast usilnie potrzebował zwycięstwa nad Lechem by utrzymać się w grze o 4. miejsce. Co jeszcze ważniejsze, trzy godziny później Raków Częstochowa tylko podzielił się punktami z Cracovią. Sprawiło to, że Kolejorz otrzymał genialną szansę, aby wskoczyć na fotel lidera. I choć Maciej Skorża tonował emocje, sami piłkarze z Wielkopolski nie ukrywali, że wpadka Rakowa wlała w nich dodatkowe pokłady motywacji.
Widać to było od pierwszych minut w Gliwicach. Kolejorz czuł się swobodnie, dominował i wreszcie: trafił do siatki za sprawą pięknej główki Kamińskiego. Lech miał zresztą kolejne okazje, ale nie wykorzystali ich Amaral, Ishak oraz Pedro Rebocho.
ALE JAK?! 🤯 Cudowny gol Jakuba Kamińskiego! 😍 @LechPoznan prowadzi z @PiastGliwiceSA! 🔥
💻 Oglądajcie razem z nami -> https://t.co/Uv9DdWj15T pic.twitter.com/ZBIhm2IQMS
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 8, 2022
A jednak po przerwie wróciły stare demony, Dosłownie 30 sekund po zmianie stron Piast oddał jeden z dwóch tego dnia celnych strzałów na bramkę gości – wystarczyło to, by piłka zatrzepotała w siatce po uderzeniu Kądziora.
Ostatnie pół godziny meczu toczyło się w 80% na połowie gospodarzy. Drużyna Waldemara Fornalika broniła się jednak dzielnie.
Na 5 minut przed końcem wydawało się, że mamy do czynienia z kolejną wielką wpadką „typowego Lecha”. Poznaniacy wyraźnie przeważali, prezentowali wyższe od rywala umiejętności techniczne, ale cóż z tego, skoro nie przekładało się to na bramki.
Do tego po raz kolejny Maciej Skorża zwlekał ze zmianami. Tomasz Kędziora, Pedro Tiba, Dani Ramirez, Nika Kwekweszwili i spółka patrzyli z ławki, jak ich koledzy biją głową w mur.
Wreszcie, na kwadrans przed końcem ostatnich dwóch weszło na boisko i była to słuszna decyzja opiekuna Lecha.
Zabawa zaczyna się od nowa 😎 Koncertowa akcja Damiana Kądziora! 🔥 @PiastGliwiceSA wyrównuje!
💻 Wpadajcie zobaczyć MECZYCHO -> https://t.co/Uv9DdWj15T pic.twitter.com/UMIQIILzhA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 8, 2022
Bo w 88 minucie to właśnie „Kwekwe” z rzutu rożnego piłkę dośrodkował w szesnastkę, gdzie zgrał ją Lubomir Satka, a najbystrzej spośród wszystkich zawodników w polu bramkowym zachował się Mikael Ishak. Jego trafienie finalnie okazało się dać Lechowi bezcenne 3 punkty.
Po meczu szwedzki napastnik, który przez 87 minut w Gliwicach przeżywał ciężkie chwile, miał utonąć we łzach radości.
𝙉𝙊𝙒𝙔 𝙇𝙄𝘿𝙀𝙍 ‼ @LechPoznan pokonał Piasta i wyprzedził w tabeli Raków! 🔥🔥🔥 Ishak bohaterem! ⭐ pic.twitter.com/vIjhpZsxJv
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 8, 2022
Ishak się popłakał 🥺
— Komm mit, reih dich ein (@SpanialyChlopak) May 8, 2022
Na 2 kolejki przed końcem Lech ma 2 punkty przewagi nad Rakowem i 5 nad Pogonią Szczecin. Do rozegrania zostały mu mecze z Wartą Poznań i Zagłębiem Lubin.
Tymczasem w Poznaniu trwa fiesta. „Kapitan w odpowiednim momencie zrobił to, co powinien. Niewiarygodne, że Lech tak fatalnie grając drugą połowę, wychodzi na prowadzenie. Opatrzność czuwa?” – podsumował Dawid Dobrasz z „Głosu Wielkoposki”
8 maja kluczowym dniem dla Lecha Poznań. Kolejorz wrócił na fotel lidera i ma wszystko w swoich rękach. Błędy wiosny naprawione na dwie kolejki przed końcem dzięki Cracovii Jacka Zielińskiego.
— Dawid Dobrasz (@dobraszd) May 8, 2022