W poniedziałek w Paryżu Leo Messi wygrał siódmą Złotą Piłkę w karierze. Złotą Piłkę chyba najmniej zasłużoną ze wszystkich, jakie do tej pory odebrał. Złotą Piłkę, którą sprzątnął sprzed nosa Robertowi Lewandowskiemu. Polak z ostatecznego werdyktu mógł być niezadowolony. Tak samo jak Cristiano Ronaldo, który zajął dopiero 6. miejsce. Portugalczyk nie stawił się nawet na gali w Paryżu, ale trudno powiedzieć, czy stało się tak tylko ze względu na odległe miejsce w plebiscycie. Być może miało to związek z pandemicznymi obostrzeniami. Przylot do Francji z Anglii jest obecnie utrudniony (dlatego właśnie w Theatre du Chatelet zabrakło przedstawicieli Chelsea, która została drużyną roku). Być może chodziło jednak o coś innego.
Ronaldo wściekły po słowach redaktora naczelnego „FF”. „On skłamał”
Wiele osób stwierdziło jednak, że Ronaldo po prostu obraził się na „France Football” (choć pojawiały się też głosy, że Portugalczyk woli skupić się na treningu i dobrym rozpoczęciu współpracy z nowym trenerem, Ralfem Rangnickiem). Być może twierdził tak również Pascal Ferre, redaktor naczelny magazynu organizującego plebiscyt. Skąd takie przypuszczenie? Stąd, że Ferre sam stwierdził kilka dni temu, w rozmowie z „New York Times”, że ambicją Portugalczyka jest skończenie kariery z większą liczbą Złotych Piłek od Messiego (obecnie piłkarz Manchesteru United ma dwa takie trofea mniej od Argentyńczyka). Sam Ronaldo słowom francuskiego dziennikarza stanowczo jednak zaprzecza, czego dowodem jest specjalne oświadczenie wydane przez niego w poniedziałek.
„On skłamał i użył mojego nazwiska do promocji siebie oraz publikacji, dla której pracuje. To jest niedopuszczalne, że osoba odpowiedzialna za przyznanie tak prestiżowej nagrody może kłamać w ten sposób, z brakiem szacunku dla kogoś, kto zawsze szanował France Football oraz Złotą Piłkę” – napisał Ronaldo na Instagramie (źródło tłumaczenia: Sport.pl).
I dodał, nawiązując do tłumaczenia nieobecności Ronaldo na gali w Paryżu przez Ferre’a: „Dziś znów skłamał, uzasadniając moją nieobecność na gali kwarantanną, która nie ma miejsca. Chce pogratulować tym, którzy wygrywają w ramach sportowej rywalizacji i fair play. To kierowało moją karierą od początku, nigdy nie jestem przeciwko nikomu”.
Ronaldo nawiązał także do słów dotyczących ambicji i chęci skończenia kariery z większą liczbą Złotych Piłek od Messiego, co – umówmy się – jest już mało możliwe. „Największą ambicją jest zdobycie krajowych oraz międzynarodowych trofeów dla klubów i dla reprezentacji Portugalii. Chcę być dobrym przykładem dla wszystkich, którzy są lub chcą być zawodowym piłkarzami. Chcę pozostawić moje nazwisko wypisane złotymi literami w historii futbolu. Skupiam się na kolejnym meczu United i na tym, co razem z kolegami oraz fanami możemy osiągnąć. A reszta? To tylko reszta”.
Cristiano Ronaldo ma na koncie dwie Złote Piłki mniej od Leo Messiego. Portugalczyk najważniejsze trofeum indywidualne w piłce nożnej wygrywał pięciokrotnie. Ostatni raz w 2017 roku.
Bartosz Rzemiński
Mecze piłkarskie możesz obstawiać w forBET