Pierwsza partia turnieju w Tokio była dla Polaków wymarzona, zwycięstwo do 25:18 dawało nadzieję na pewny triumf na otwarcie Igrzysk. Irańczycy szybko pozbierali się jednak po przegranym secie, a biało-czerwoni z niejasnych powodów zgubili rytm.
Kolejne dwa sety padły łupem Persów. Szczególnie nieudana dla drużyny Vitala Heynena była druga odsłona spotkania. Iran szybko odskoczył Polakom na 4:5 punktów, zbliżyć do rywali udało się dopiero pod koniec seta, ale w decydujących momentach brakowało dokładności.
Zawodziło w pierwszej kolejności rozegranie w wykonaniu Fabiana Drzyzgi. 31-latek miał problem z podejmowaniem odpowiednich wyborów, w szczególności z wykorzystywaniem słabości rywali na skrzydłach w poszczególnych ustawieniach. Mizernie wyglądała współpraca Drzyzgi z Wilferdo Leonem – to element, który wymagać będzie poprawy przed następnymi meczami.
Największa krytyka ze strony komentatorów spadła jednak na barki Aleksandra Śliwki, określonego „brakującym elementem” w polskim zespole. Skrzydłowy w drugim i trzecim wyraźnie ustępował skutecznością parze Leon-Kurek, Iran dysponował tymczasem trójką równorzędnych, regularnie punktujących skrzydłowych. Problemem Vitala Heydena okazał się zatem brak walczącego z problemami zdrowotnymi Michała Kubiaka, który mimo obecności na ławce, nie wszedł na boisko ani na minutę. Gdyby kapitan reprezentacji Polski był zdrowy, zapewne to on, a nie Śliwka, odpowiadałby za większość ataków z lewej flanki.
Szwankowała także zagrywka, w sumie w trakcie całego spotkania Polacy popełnili 25 błędów serwisowych.
Set imienia złych wyborów Fabiana Drzyzgi dla Iranu.
— Brian (@Brianmsk_) July 24, 2021
Atak w trzecim secie:
Polska 8/26
Iran 13/19
Czy mamy dziś tak nieskutecznych wszystkich, czy raczej takiego reżysera? #POLIRI #Tokyo2020— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) July 24, 2021
Mimo problemów, Polacy pokazali charakter i w 4. partii zwyciężyli do 25:22. Sprawdziły się proste rozwiązania, w tym wykorzystywanie Kurka i Leona. Kilkukrotnie w czwartym secie w ataku wykazał się także Śliwka.
Przebieg tie-breaku był dramatyczny. Polacy byli bliscy odskoczenia na 10-8, ale Leon trafił w aut. Chwilę później to rywale wyszli na prowadzenie, po czym gra toczyła się punkt za punkt. Efekt: seria pięciu piłek meczowych dla Iranu, wybronionych przez biało-czerwonych. Przy wyniku 19:19 to Polacy wreszcie zdobyli punkt i kolejne dwie piłki na wygranie meczu należały do nas. Niestety, nie udało się wykorzystać żadnej z nich, a finalnie Irańczycy wygrali trzy kolejne akcje i wygrali decydującego seta 23:21.
Zatem sensacyjnie rozpoczyna się turniej siatkarzy, ale wielkie sukcesy zawsze rodziły się w bólach? Polska 2 Iran 3. Tylko bez nerwowych ruchów??????????
— Jerzy Mielewski (@Mielewski) July 24, 2021
Sporo cierpkich słów jeszcze w trakcie meczu spadło na Vitala Heynena. Kilka decyzji selekcjonera okazało się obiektywnie nietrafionych, jak na przykład wpuszczanie na zagrywkę w końcówkach setów rezerwowych, którzy poza tym nie dostawali szans na wejście w rytm spotkania. To właśnie chaotyczne rotowaniem składem, szczególnie w drugim i trzecim secie, budzi najwięcej wątpliwości, jeśli chodzi o prowadzenie meczu przez Heydena. – Czas zadać sobie to pytanie: czy my mamy rezerwowych – stwierdził komentujący mecz Wojciech Drzyzga w trakcie słabego okresu Polaków w 3. partii.
Jeszcze dosadniej spotkanie komentują fani w social mediach. „Polacy wszystko wygrywali w meczach towarzyskich ligi narodów, a Iran wszystko przegrywał. Przychodzi impreza docelowa i to Iran triumfuje, szach i mat Alekny na Heynenie”, „No i co dziwne – VH skorzystał z całej 12 poza Kubiakiem. Przeprowadzał masę punktowych zmian. Zupełnie jak nie on. A na blok wchodził Kaczmarek i Kochan. Na zagrywkę Kaczmarek i Semeniuk. Troche jakby VH dziś stracił kontrolę” – to tylko dwa przykładowe komentarze dotyczące wyborów selekcjonera w sobotni wieczór w Tokio.
No i co dziwne – VH skorzystał z całej 12 poza Kubiakiem. Przeprowadzał masę punktowych zmian. Zupełnie jak nie on
A na blok wchodził Kaczmarek i Kochan. Na zagrywkę Kaczmarek i Semeniuk. Troche jakby VH dziś stracił kontrolę#POLIRI#Tokyo2020 #naszetokio #IgrzyskaOlimpijskie— Marcin Gałązka (@marcingal7) July 24, 2021
Eksperci studzą jednak emocję i przypominają: po pierwsze, Iran to klasowy rywal, czego nie przekreślały kiepskie wyniki w meczach towarzskich czy Lidze Narodów, traktowanej przez Władimira Aleknę jako poligon doświadczalny. Po drugie, to dopiero pierwszych mecz Igrzysk, Polacy nadal mogą wygrać swoją grupę.
Kolejny mecz Mistrzowie Świata rozegrają w poniedziałek przeciwko Włochom. Początek meczu 0 7.20 czasu polskiego.
MM
Kursy na starty Polaków na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio znajdziesz na stronie forBET. Sprawdź całą ofertę TUTAJ