Podoba nam się prowadzenie profilu na Twitterze przez profil „Łączy Nas Piłka”, bo moderatorzy są cały czas na bieżąco ze spotkaniami, w których występują nasi reprezentanci. Śledząc to konto można w niedzielę wieczór z pełnym sumieniem powiedzieć, że wie się wszystko, co istotne, na temat występów naszych zawodników w piątek, sobotę i niedzielę. Jak wszystkim jednak, nawet takim magom od Twittera zdarzają się wpadki, które rzucają się internautom w oczy.
W składzie @sampdoria z obecnych kadrowiczów od początku zobaczymy Bartosza Bereszyńskiego 🇵🇱 https://t.co/fiTXOQHDv7
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) January 12, 2020
Wiecie, co tu nie gra, prawda? Brakuje Karola Linettego, czyli w spotkaniu przeciwko Bresci najlepszego zawodnika Sampdorii. Nasz środkowy pomocnik strzelił gola oraz zanotował asystę i zagrał naprawdę znakomite spotkanie. Sami niejednokrotnie śmialiśmy się z formy byłego piłkarza Lecha, szczególnie podczas meczów reprezentacji Polski, gdy nie dawał z siebie sto procent i można było przyczepić się do jego braku zaangażowania. W ostatnim czasie jednak Linetty jest w znakomitej dyspozycji, kibice wybrali go do najlepszej jedenastki dekady Sampdorii. Karolek w niedawnym spotkaniu założył na ramię opaskę kapitańską w spotkaniu przeciwko Juventusowi, co mówi samo przez się – na pewno w kontekście jego występów z orzełkiem na piersi nie można go skreślać.
Zgoda – Łączy Nas Piłka napisało „obecnych”, czyli chodziło pewnie o tych, którzy byli powołani przez Jerzego Brzęczka na mecze jesienne. Tam Linettego nie było, ale tak poza tym to jest to piłkarz, który był w reprezentacji Polski na dwóch ostatnich turniejach mistrzowskich i w drużynie narodowej jest od ponad pięciu lat. Łącznie w biało-czerwonym trykocie wystąpił w 23 meczach. We wrześniu poprzedniego roku jeszcze był powołany przez Brzęczka, z kolejnych dwóch meczów wyeliminowała go kontuzja. Na potyczki z Izreaelem i Macedonią zabrakło już dla niego miejsca wśród 23 wybrańców.
Czyli można przyjąć, że trochę się czepiamy, bo faktycznie – Linetty obecnie w kadrze nie jest, z tym że zgrupowania reprezentacji są tak rzadko, że bardzo trudno jest podzielić kadre na obecnych i byłych kadrowiczów. Dudek, Bąk, Krzynówek, Jeleń i Żurawski – tak, ich w drużynie nie ma i nigdy nie będzie – to są byli kadrowicze. Ale Linetty? Pewnie dzięki swojej dobrej dyspozycji w marcu znowu przyjedzie na zgrupowanie. Czy przesiedzi całe spotkanie na ławce rezerwowych, czy wyjdzie w pierwszym składzie na boisko to już zupełnie inna sprawa.
Linetty się bawi. Bramka i świetna akcja z asystą. ⚽️🔝👏
— Mateusz Borek (@BorekMati) January 12, 2020
Na domiar złego Linetty zagrał dzisiaj jak profesor zapewniając dwa gole Sampdorii w pierwszej połowie, dzięki czemu jego ekipa kontrolowała przez drugie 45 minut wydarzenia boiskowe. Czytamy komentarze pod wyżej wyminionym wpisem – rozgorzała naprawdę spora dyskusja na temat tego, czy Linetty powinien wrócić do kadry i pojechać na EURO 2020. Wiecie co? Większość uważa, że tak, a Brzęczek uparł się na chłopaka, który ostatnio jest w znakomitej dyspozycji. Którego na Półwyspie Apenińskim wszyscy bardzo szanują za to, co prezentuje na boisku.
Kursy forBET na finał Superpucharu Hiszpanii znajdują się TUTAJ.