Wiele wskazuje na to, że reprezentacja Polski będzie musiała poradzić sobie w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Portugalii bez Roberta Lewandowskiego. Nasz najlepszy piłkarz zmaga się z urazem kolana i wiele wskazuje na to, że nie będzie w pełni gotowy na wtorkową konfrontację przeciwko mistrzom Europy. fotBet przygotował ofertę kursową na spotkanie Ligi Narodów, w którym Portugalia na swoim boisku podejmie Polskę. Kursy prezentują się następująco: 1 – 1.6, X – 3.95, 2 – 6.25.
Problemy z kolanem przytrafiły się Lewandowskiemu kilka tygodni temu, ale uraz nie był na tyle poważny, by napastnik Bayernu Monachium musiał odpoczywać. Przeciwko Czechom „Lewy” wystąpił od pierwszego do ostatniego gwizdka i w żadnej z pomeczowych wypowiedzi nie mówił nic o tym, że z jego zdrowiem było coś nie tak. Podczas badań jednak wyszło, że Lewandowski zmaga się z dyskomfortem, który może wykluczyć go ze spotkania z Portugalią. Lekarze mają dopiero podjąć decyzję o tym, czy nasz najlepszy zawodnik wybiegnie przeciwko Portugalii na boisko.
Brak Lewandowskiego byłby niewątpliwą stratą, choć w ostatnich spotkaniach reprezentacji napastnik Bayernu nie trafiał do siatki rywali. Żeby przypomnieć sobie jego gola w narodowych barwach, należy cofnąć się aż do towarzyskiego spotkania przeciwko Litwie, które odbyło się tuż przed wylotem na mistrzostwa świata do Rosji. Od tamtego występu „Lewy” z orzełkiem na piersi spędził na murawie 630 minut.
Podobną serię bez strzelonego gola Lewandowski miał od czerwca 2009 roku do stycznia 2010 roku. Wtedy to po golu i dwóch asystach w meczu z San Marino, „Lewy” rozegrał aż 11 spotkań (614 minut) i również nie mógł znaleźć drogi do siatki rywali. Po golu zdobytym w pierwszym meczu Euro 2012 przeciwko Grecji ówczesny snajper Borussii Dortmund na kolejne trafienie czekał aż 9 meczów (810 minut). Wtedy jednak kadra przeżywała gorszy okres, rzadziej wygrywała swoje spotkania, a jej gra pozostawiała wiele do życzenia.
Lewandowski, nawet nie w pełni formy, jest niezbędny reprezentacji Polski
W ostatnich latach jednak reprezentacj Polski uzależniona jest od strzeleckich dokonań Lewandowskiego. Od kiedy trenerem reprezentacji został Adam Nawałka, aż do meczu z Czechami, biało-czerwoni licząc wszystkie rozgrywki wystąpili w 55 meczach. „Lewy” rozegrał 44 z nich. W tym czasie:
Czyli nasz kapitan od pięciu lat bierze udział w 45% goli zespołu, a sam zdobywa ponad jedną trzecią naszego dorobku. Biorąc pod uwagę, że w aż 11 spotkaniach nie grał, można wyciągnąć oczywisty wniosek – nasza reprezentacja bez „Lewego” radzi sobie bardzo słabo.
Pokazuje to chociażby ostatnie kilka miesięcy, od kiedy Lewandowski nie jest skuteczny pod bramką gości. Od czasu wspomnianego przed chwilą spotkania z Litwą biało-czerwoni strzelili tylko 6 goli tracąc aż 12.
Jak reprezentacja Polski radziła sobie bez Lewandowskiego od czasu, gdy Nawałka został naszym selekcjonerem?
Wspomnieliśmy już o 11 spotkaniach. Za każdym razem były to mecze towarzyskie, czyli kapitan albo szykował się do występów o punkty, albo odpoczywał przed kolejnymi wyzwaniami w klubie. Trzykrotnie reprezentacja sparingi wygrywała, sześciokrotnie remisowała i dwukrotnie przegrywała. Najgorsze jest to, że w tym czasie biało-czerwoni zdobyli tylko 9 bramek (0,81 gola na mecz).
To tylko pokazuje, że nasi rezerwowi napastnicy nawet podczas spotkań towarzyskich nie potrafią wypełnić luki po odpoczywającym Lewandowskim. Trudno uwierzyć, by na wypadek jego absencji podczas wtorkowego meczu z Portugalią Milik, Piątek lub Buksa byli w stanie ten trend zmienić.