Wiele wskazuje na to, że Robert Lewandowski od nowego sezonu będzie grał w innym klubie. Zostawi Bayern Monachium, Niemcy i pójdzie… No właśnie, gdzie pójdzie? Najbardziej prawdopodobne są cztery drużyny. Analizujemy argumenty, które ostatecznie mogą przeważyć za wyborem przez „Lewego” tego, a nie innego pracodawcy!
PSG
Argumenty „za”
W tym przypadku duże znaczenie mogą mieć relacje, w jakich nowy agent Lewandowskiego Pini Zahavi jest z szejkami prowadzącymi ekipę Mistrza Francji. Zahavi ma z nimi bardzo dobre kontakty. W poprzednim letnim okienku transferowym był jednym z pilotujących transfer Neymara do Paryża. Kolejne lato, kolejna wielka transakcja? Niewykluczone.
Nie jest też tajemnicą, że lider paryżan Neymar nie jest w zbyt dobrych układach z najlepszym strzelcem zespołu – Edinsonem Cavani. Od dawna spekuluję się, iż Urugwajczyk z tego powodu może opuścić Parc des Princes. Tym bardziej, że swoją formą udowadnia, że wciąż należy do czołowych snajperów świata. Chętni na niego się znajdą. A może wymiana na linii Bayern – PSG? Cavani do Monachium, Lewandowski do Paryża? To byłoby ciekawe. Jeśli Neymar ma coś, podobnie jak Messi w Barcelonie, do powiedzenia w kontekście budowy francuskiej ekipy, to raczej reprezentant Urugwaju nie pozostanie długo w stolicy Francji. Chyba, że sam Brazylijczyk opuści Ligue 1.
Nie zapominajmy też, że nowym trenerem PSG został niedawno ogłoszony Thomas Tuchel. A zatem przedstawiciel niemieckiej piłki. Dobrze znający Bundesligę, a także Roberta, przeciwko któremu jego Borussia grała wielokrotnie. Tuchel ma świadomość klasy Lewandowskiego i nic dziwnego, że media donoszą, iż bardzo naciska na transfer Polaka. Miałby przynajmniej na początku kogoś, kto mówiłby w jego języku 😉
Ta statystyka da niektórym do myślenia. Najlepsi strzelcy w topowych ligach w przeliczeniu minut na gole.
1. ??R. Lewandowski (gol co 74 min)
2. ??L. Messi (gol co 88 min)
3. ??C. Ronaldo (gol co 88 min)
4. ??M. Salah (gol co 91 min)
5. ??E. Cavani (gol co 92 min)— Michał Mitrut (@Mich_Mit) May 21, 2018
Argumenty „przeciw”
Dlaczego ten ruch w postaci przejścia kapitana polskiej kadry do Paryża może nie dojść do skutku? Bo drużyna z Parc des Princes nie gwarantuje „Lewemu” spełnienia jego największego marzenia – wygrania Ligi Mistrzów. Dla PSG nawet półfinał tych rozgrywek to ostatnio zbyt wysokie progi. Do tego dochodzi nowy trener Tuchel, z powodu którego przyszły sezon może być nieco zagadkowy. Czy Lewandowski będzie więc chciał podjąć aż tak duże ryzyko?
Wadą paryżan jest także krajowa liga, w której występują. Ligue 1 daleko do Premier League czy La Liga. Bundesliga i Seria A też wydają się być mocniejsze. Trudno się ekscytować rywalizacją z Monaco, które latem tego roku pewnie znów nie będzie w stanie utrzymać składu. Lyon? Marsylia? Piękne miasta, ale piłkarsko wciąż europejskie średniaki. Nie zdawał sobie z tego sprawy chyba Neymar, dlatego tyle jest plotek na temat jego odejścia do Realu Madryt.
Chelsea Londyn
Argumenty „za”
Największym i niewątpliwie niedocenianym w polskich mediach argumentem przemawiającym za transferem Roberta Lewandowskiego na Stamford Bridge jest bardzo dobra znajomość na linii Zahavi – Roman Abramowicz. Co prawda rosyjski właściciel londyńczyków ostatnio nie otrzymał wizy i nie ma jak wjechać na Wyspy (to z powodu gorszych relacji na linii Rosja – Wielka Brytania), ale wciąż na pewno pamięta, jak nowy izraelski menedżer Lewandowskiego pomagał mu kiedyś w przejmowaniu Chelsea Londyn. Kontakty wciąż są – to dzięki Zahaviemu kilka lat temu szkoleniowcem The Blues został Avram Grant.
Za wyborem Chelsea przemawia też to, że drużyna ta chyba najbardziej ze wszystkich zainteresowanych Polakiem potrzebuje nowego napastnika. Taki Robert byłby dla niej wręcz idealnym rozwiązaniem. Z resztą, ekipa ze Stamford Bridge przejdzie latem pewnie małą rewolucję, więc wzmocnień będzie więcej, aniżeli jedynie nowy snajper.
Pini Zahavi pokazujący Thomasowi Tuchelowi oraz Nasserowi Al-Khelaifiemu kwotę netto za Roberta Lewandowskiego. Paryż, maj 2018. pic.twitter.com/w44wIJW3SK
— Maciejo Szczęsny (@MaciejoSzczesny) May 21, 2018
Argumenty „przeciw”
Wspomniana rewolucja jest też okolicznością, która może odstraszać kapitana polskiej reprezentacji od przyjścia do Londynu. Nic dziwnego, wciąż nie wiadomo nawet kto w przyszłym sezonie poprowadzi Chelsea. Dalej Antonio Conte? A może Maurizio Sarri z Napoli? W The Blues stawiają ostatnio na włoskich szkoleniowców, dlatego te dwa nazwiska są najmocniej rozpatrywane. Znaków zapytania pozostaje jednak więcej, bo drużyna wymaga przetasowań. Przetasowań, które znów doprowadzą Chelsea do Ligi Mistrzów. To jest właśnie największy minus transferu Lewandowskiego do tego klubu – brak możliwości występów w następnej edycji Champions League. Przy takiej wadzie nawet najlepsze relacje jego menedżera z właścicielem klubu mogą nie wystarczyć.
Manchester City
Argumenty „za”
Jeśli ktoś miałby przekonać Lewandowskiego do przejścia do Manchesteru, to z pewnością mógłby to uczynić Pep Guardiola. Polski napastnik zawsze w superlatywach wypowiadał się na temat Guardoli. I vice versa, Hiszpan również chwalił Lewego, gdy prowadził Bayern. Ich osobista więź mogłaby tu odegrać sporą rolę.
Manchester City byłby ciekawym rozwiązaniem również wtedy, gdyby Polak chciał ponownie, jak to ma dziś miejsce w Monachium, być największą gwiazdą zespołu. W Paryżu jest to raczej niemożliwe (Neymar), w Realu też (Ronaldo), taki stan mógłby ewentualnie zaistnieć też w Londynie – aczkolwiek zbyt wiele tam obecnie niewiadomych, by można było coś ostatecznie prorokować. City jest pełne gwiazd, ale Lewandowski mógłby stać się tą największą. Tym bardziej, gdyby pod wodzą Guardioli rozwinął się jeszcze bardziej.
Robert Lewandowski has informed Bayern Munich he wants to leave this summer. (Source – Przeglad Sportowy)
— Kristian Sturt – Transfer News (@FootieWriter) May 21, 2018
Argumenty „przeciw”
Zahavi kumpluje się z szejkami z Paryża. Ale z tymi z Manchesteru już mniej. Nie ma na Etihad tak dobrych kontaktów, żeby był w stanie namówić tamtejszych włodarzy do szybkiego transferu Polaka. Prędzej uczyniłby to Pep, ceniony bardzo w klubie, ceniący bardzo Polaka. Głównym argumentem, który może jednak zaważyć na tym, że Lewandowski nie zdecyduje się na City, jest mocna konkurencja w ataku tego zespołu. Sane, Sterling, Aguero i Jesus – jak w takim gronie upchnąć jeszcze „Lewego”? No chyba, że ktoś odejdzie, ale nic na to na razie nie wskazuje. Nawet Aguero, notorycznie cierpiący na urazy, jest tam nie do ruszenia.
Real Madryt
Argumenty „za”
Jak mawia przysłowie, stara miłość nie rdzewieje. Real Madryt flirtuje z Lewandowskim już od 5 lat, od kwietnia 2013 roku, gdy w półfinale Ligi Mistrzów polski snajper zapakował „Królewskim” cztery gole. Serial wciąż trwa, pojawiają się jego kolejne odcinki. Zdaniem Mateusza Borka Real ma mieć przygotowaną kwotę 180 mln euro na całość transakcji.
Zainteresowanie Hiszpanów Polakiem wzrasta zawsze wtedy, gdy Karim Benzema ma słabszy okres w Madrycie. A ten sezon dla Francuza jest wybitnie nieudany. Może i potrafi rozgrywać akcje, zalicza asysty, jest kumplem Ronaldo i przyjacielem Zidane’a, ale na boisku liczby go nie bronią. W tym sezonie w 46 spotkaniach strzelił raptem 11 goli. Jeśli Perezowi skończy się cierpliwość do Benzemy, to Lewandowski powinien zająć jego miejsce.
Robert Lewandowski jest głównym celem transferowym Chelsea. (Daily Telegraph)
— Mariusz Sapela (@mariusz_sapela) May 22, 2018
Argumenty „przeciw”
Tak jak w ostatnich miesiącach zaczęto coraz więcej dyskutować na temat przenosić „Lewego” na Santiago Bernabeu, tak w ostatnich tygodniach szanse na taki ruch zdecydowanie zmalały. Wszystko za sprawą obniżki formy naszego zawodnika i całego Bayernu. Monachijczycy przegrali niedawno z Realem w półfinale rozgrywek LM. Lewandowski w dwumeczu półfinałowym nie zachwycił. Niby decyzji o transferze nie podejmuje się na podstawie jednego czy dwóch spotkań, ale ze stolicy Hiszpanii coraz więcej płynie sygnałów, jakoby Real Madryt zrezygnował już z Polaka.
Tym bardziej, że „Królewscy” powinni wreszcie pomyśleć o odmłodzeniu składu. Benzema, Ronaldo, Marcelo czy Ramos są coraz starsi. Dobijający do 30-stki kapitan polskiej reprezentacji średniej wieku raczej by nie obniżył. Kibice Realu dzielą się więc na tych, którzy uważają, że trzeba wreszcie spełnić swoje marzenie o ściągnięciu Lewandowskiego i na tych, których zdaniem należało to uczynić pięć lat temu, a teraz jest już na to za późno.
Dominik Senkowski