Mistrza w Premier League poznaliśmy już jakiś czas temu, ale nie oznacza to, że na Wyspach skończyły się już emocje. Dzisiaj o 17:30 czeka nas pojedynek dwóch drużyn, które w bezpośrednim starciu mogą zapewnić naprawdę interesujące widowisko – mowa o ekipach Chelsea i Liverpoolu. Do meczu o wiele bardziej zmotywowani podejdą zawodnicy The Blues, którzy po porażce Tottenhamu chcą przypuścić atak na czwarte miejsce, premiowane awansem do przyszłorocznej edycji Champions League.
Abdykujący mistrz Anglii nie może zaliczyć tej kampanii ligowej do zbyt udanych. Podopieczni Antonio Conte nie potrafili odnaleźć się po zeszłorocznym sukcesie. Zła polityka transferowa, a także konflikty na linii menedżera oraz osób zarządzających klubem sprawiły, że sympatycy tego zespołu jak najszybciej będą chcieli zapomnieć ten sezon. Wokół Chelsea wciąż trwają zawirowania związane z osobą nowego szkoleniowca, lecz sam włoski trener niespecjalnie spieszy się do odejścia i zamierza wypełnić swój kontrakt. Ostatnie wyniki mogą pomóc mu zachować posadę – zespół z Londynu wygląda zdecydowanie lepiej, a w ostatnich trzech meczach zanotował komplet punktów. Wizerunkowi drużyny pomógł także awans do finału FA Cup, w którym zmierzą się z Manchesterem United. Ewentualny sukces w tym spotkaniu może nieco poprawić mocno nadszarpnięty wizerunek Chelsea w tym sezonie. Dobry preludium przed starciem za dwa tygodnie mogłoby być dzisiejsze zwycięstwo w meczu ligowym.
WATCH: "No one asked me about him. I don't want to take this responsibility! I would be in trouble."
Can @ChelseaFC stop the Egyptian King? ???
Antonio Conte says decision to allow @MoSalah to leave #CFC was not down to him: https://t.co/qaCjRideAT pic.twitter.com/Z8WeivO5EM
— Sky Sports News (@SkySportsNews) May 4, 2018
Liverpool może aspirować przed meczem do miana faworyta – wpływ mają na to, przede wszystkim, genialne wyniki w rozgrywkach Ligi Mistrzów, które zaowocowały awansem do finału. Przygodę The Reds w Europie śledzili wszyscy, najpierw fenomenalne wyeliminowanie Manchesteru City, następnie ciężki pojedynek przeciwko Romie sprawiły, że to piłkarze Kloppa zagrają 26 maja w Kijowie przeciwko Realowi Madryt. Jak natomiast wygląda ich sytuacja w Premier League? Wizerunek drużyny nadszarpnął nieco remis 2:2 przeciwko drużynie West Bromwich Albion – jeżeli jednak zauważymy, że ostatnia porażka z ich udziałem miała miejsca 10 marca (1:2 z Manchesterem United) trudno będzie ich oskarżać o kiepską dyspozycję. Dzisiejsze starcie ma jednak ważne znaczenie dla końcowego miejsca w tabeli – Liverpool ma, co prawda, sześć punktów przewagi nad dzisiejszymi rywalami, lecz The Blues mają jeszcze jeden mecz w zapasie i ewentualna porażka mogłaby sprawić, że ostatnia kolejka byłaby dosyć nerwowa.
Jurgen Klopp insists this season will be viewed as a "massive success" at Liverpool if they secure Champions League football for a second successive year. (@SkySports) https://t.co/eF42aYCiIN
— Anfield HQ (@AnfieldHQ) May 5, 2018
Jeżeli mowa o Liverpoolu, trudno nie wspomnieć o osobie Mohameda Salaha(kurs forBET na jego trafienie 2,30) Oprócz genialnych liczb, które stały się w tym sezonie udziałem reprezentanta Egiptu, to spotkanie ma także bardzo ciekawy kontekst z jeszcze jednego powodu. Były skrzydłowy Romy występował bowiem na Stamford Bridge w latach 2014-16. Jego osiągnięcia nie były tam imponujące – w lidze angielskiej udało mu się rozegrać zaledwie czternaście spotkań i dwukrotnie trafić do siatki. Wielu komentatorów, po jego transferze na Anfield twierdziło, że jego kariera w Anglii skończy się podobnie, jak przygoda w Londynie. Egipcjanin będzie chciał zatem przypomnieć się swojej byłej drużynie – o tym, że potrafi to robić, przekonała się dosyć mocno Roma, której w pierwszym meczu strzelił dwa gole. Okazja do tego znakomita. Na jego formę będzie chciał odpowiedzieć Eden Hazard, jednak reprezentant Belgii nie prezentuje się aż tak okazale, jak bywało to w poprzednich latach. Dwanaście goli i cztery asysty w lidze to zdecydowanie za mało i doskonale tłumaczy, dlaczego The Blues znajduje się aktualnie na piątej pozycji. (kurs forBET na bramkę Belga wynosi 2,25)
Mo Salah has the chance to break the all-time Premier League goals record in a 38-game season against Chelsea on Sunday at Stamford Bridge.
— Heiress_jacinta? (@heiress_jacin) May 5, 2018
Ostatni mecz obydwu drużyn miał miejsce 25 listopada. Mimo sporej liczby okazji bramkowych spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1. Strzelanie rozpoczęło się dopiero w 65. minucie, za sprawą (uwaga, uwaga, niespodzianka) Mohameda Salaha. Liverpool był na dobrej drodze do zdobycia kompleta punktów lecz pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry stan pojedynku wyrównał Willian. Jeżeli spojrzeć na historię tych starć, nie obfitują one w lawinę zdobywanych trafień – rezultaty z niedalekiej przeszłości to: 1:1, 1:2 (Chelsea), 1:0 (Liverpool), 1:1, 1:3 (Liverpool). Czy dzisiaj oba zespoły przełamią dość pasywny styl gry i zaprezentują nam fenomenalne widowisko?
Choć stawką spotkania nie jest tytuł mistrza Anglii nie oznacza to, że zabraknie dzisiaj sportowej walki. Dla Chelsea to ostatnia szansa na awans do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów – The Reds natomiast będą chcieli ugruntować swoją pozycję w tabeli i w spokoju przygotowywać się do najważniejszego meczu sezonu, a więc finału Ligi Mistrzów. Warto zatem wygospodarować dzisiaj nieco czasu od godziny 17:30 śledzić przebieg tego starcia – to może być naprawdę interesująca zaprawa, przed emocjami związanymi z Gran Derbi Europa! (kursy forBET 2,25 – 3,40 – 3,35)