W poprzednim odcinku Przeglądu Kadry skupiliśmy się na zawodnikach grających na Wyspach – czas zatem przenieść się w inny rejon Europy, a mianowicie do Włoch. Jak wygląda sytuacja Polaków grających na Półwyspie Apenińskim?
Łukasz Skorupski tego sezonu na pewno nie zaliczy do udanych. Genialna forma Brazylijczyka Alissona sprawia, że nasz rodak musi głównie zadowolić się bronieniem strzałów swoich kolegów na treningach. Podsumowanie występów byłego zawodnika Górnika Zabrze? Zaledwie JEDEN mecz w 1/8 Pucharu Włoch (przegrany 1:2, co bardzo wymownie opowiada o jego sytuacji). W tym całym dramacie jest jeden plus – to, co wyprawia Brazylijczyk, sprawia, że istnieje szansa na jego transfer po sezonie. Być może wtedy Skorupski dostanie rywala, z którym będzie w stanie konkurować. Na szczęście rozmawiamy tylko o pozycji bramkarza nr 3 – po pierwsze, nie jest to kluczowa rola w reprezentacji, a po drugie na jego miejsce mamy całkiem sporo chętnych.
W zupełnie innym miejscu jest obecnie Paweł Jaroszyński. Młody obrońca Chievo Werona to jeden z dwóch debiutantów wśród powołanych przez Adama Nawałkę. Choć ciężko na razie powiedzieć o ustabilizowaniu formy, która pozwalałaby mu na grę, co kolejkę, w pełnym wymiarze czasowym, 23 –letni zawodnik stara się powoli budować swoją pozycję we Włoszech. Niestety, jego ostatni występ z Milanem na pewno mu w tym nie pomoże – były gracz Cracovii zamieszany był w utratę dwóch bramek, co poskutkowało stratą korzystnego rezultatu i porażką 2:3. (o wiele lepiej spisał się Stępiński, który nawet zanotował trafienie, ale nie jest on powołany). Ekipa z Werony wciąż walczy o utrzymanie w lidze, zatem jeżeli trener dalej zdecyduje się na wystawianie Jaroszyńskiego, każdy jego mecz będzie bardzo surowo i wnikliwe oceniany przez fanów we Włoszech. Mimo to, z pewną nadzieją oczekujemy na występy tego zawodnika, gdyż na lewej obronie u nas krucho i oprócz Macieja Rybusa (który w Lokomitiwie gra teraz po drugiej stronie defensywy) możemy tam tylko liczyć na Artura Jędrzejczyka (czyli na nie za wiele), więc Jaroszyński ma realną szansę nieco namieszać w hierarchii tej pozycji.
Jaroszyński z "asystą" przy golu dla Milanu. Dostał szansę, ale dziś bardzo przeciętne zawody. Nerwowy, niepewny, kilka razy łatwo ograny. Zbiera doświadczenie, na San Siro bolesne.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) March 18, 2018
Kolejny zawodnik z linii obrony to Thiago Cionek, który w styczniu zmienił klubowe barwy. Po dość udanym pobycie na zapleczu włoskiej Serie A w ekipie Palermo, Brazylijczyk z polskim paszportem dostał szansę gry w beniaminku SPAL. Środkowy obrońca od swojego przyjścia do nowego zespołu wystąpił niemal we WSZYSTKICH meczach swojego zespołu w lidze od pierwszej do ostatniej minuty- nasz zawodnik opuścił jedynie dwa spotkania z powodu kontuzji. Beniaminek walczy obecnie o utrzymanie i choć zajmuje obecnie bezpieczną pozycję nr 17, ma tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Cionek zatem, podobnie jak Paweł Jaroszyński, będzie kluczową postacią swojego zespołu w kontekście walki o utrzymanie – co więcej, to właśnie między obydwoma reprezentantami będzie toczyć się walka o pozostanie we włoskiej elicie.
W jednej kieszeni Dybala, w drugiej Higuain. Ładnie się Cionek bawi w tym SPAL.
— Michał Borkowski (@mbork88) March 17, 2018
Najtrudniejsza jest ocena poczynań Piotra Zielińskiego. Były gracz Udinese wystąpił w 27. meczach Serie A w tym sezonie (opuścił zatem dwa spotkania) natomiast nie jest tak, że gra on w każdym przez pełne 90. minut – w ostatnim spotkaniu wygranym 1:0 przeciwko Genoi, na boisku pojawił się w 20. minucie za kontuzjowanego Marka Hamsika. W ostatnich dziesięciu występach Zielińskiego we włoskiej lidze średni czas pomocnika na boisku to niecałe 39 minut. Niedużo, prawda? Liczby: 5 goli i 2 asysty. Przed nim kluczowy moment sezonu – Napoli zrobi wszystko, aby powalczyć do końca o scudetto z ekipą Juventusu, zatem Zieliński ma idealną okazję, aby zabłysnąć w swoim zespole. Naszego rodaka niesamowicie komplementował jakiś czas temu Maurizio Sarri natomiast trzeba przyznać, że mamy pewne obawy co do jego formy przed starciami towarzyskimi – miejmy nadzieję, że Piotrek mimo dosyć nieregularnej gry w klubie, w koszulce z „orzełkiem” na piersi da nam nadzieję na bycie kluczowym zawodnikiem drugiej linii. Faktem jest, że to nasza jedyna nadzieja na kreatywność w środku pola.
Piotr Zieliński z udziałem przy golu Napoli. Albiol wyskakując wsparł się o plecy Polaka ? #WłoskaRobota #NapoliGenoa
— Tomek K (@kruchyyy) March 18, 2018
Jak wiedzie się natomiast tercetowi z Sampdorii? Dwa ostatnie tygodnie nie za dobrze. Łącznie 9 goli straconych w dwóch meczach: porażki z Crotone 1:4, a także ostatni nokaut z Interem Mediolan 0:5. Szczególne poruszenie wywołał mecz z ostatniej kolejki, w którym już w 33. minucie na zmianę Bereszyńskiego zdecydował się szkoleniowiec Sampdorii. Prawy obrońca wrócił do treningów we czwartek i chciał pomóc swojemu zespołowi, natomiast zdecydowanie przeszkodził mu w tym uraz, który wymusił taką roszadę przy rezultacie 0:3. W tym spotkaniu pauzował Karol Linetty, na ławce znalazł się zaś Dawid Kownacki, który jednak nie pojawił się na boisku. Trudno jednak oceniać postawę naszych zawodników przez pryzmat tego pojedynku, gdyż w lidze spisują się oni stosunkowo dobrze. Najwięcej spotkań w Serie A rozegrał w tym sezonie Bartosz Bereszyński – były gracz Lecha Poznań wystąpił w 23 meczach w tym sezonie włoskiej ligi. Na drugim miejscu pod względem występów plasuje się Karol Linetty, który rozegrał 20 meczów w Serie A, dokładając do tego 3 gole i asystę. Najmniej na boisku oglądaliśmy natomiast Dawida Kownackiego, który miał dobre okresy przy październiku oraz na przełomie Nowego Roku, gdzie udało mu się w sumie trzykrotnie trafić do siatki. Ostatnie cztery mecze niestety nie pojawiał się on jednak na boisku, natomiast wszyscy doskonale wiemy, że jest to melodia przyszłości dla kadry Nawałki. Bereszyński będzie raczej opcją rezerwową za Piszczka – bardzo istotnym elementem może być natomiast Karol Linetty, który być może będzie musiał wziąć na swoje barki zadania Grzegorza Krychowiaka, któremu nie wiedzie się ostatnio w West Bromwich Albion.
Bartosz Bereszyński rozpoczął treningi w czwartek i bardzo chciał pomóc drużynie,ale nie był w stanie grać na 100% stąd sam poprosił o zmianę nie chcąc ryzykować pogłębienie https://t.co/yUsCNs4B3H nie była żadna „wędka”! @B_Bereszynski19
— FABRYKA FUTBOLU (@FFutbolu) March 18, 2018
Włoscy zawodnicy stanowią o głównie o sile naszej drugiej linii oraz defensywy, zatem z uwagą będziemy obserwować ich poczynania podczas nadchodzących meczów towarzyskich. Miejmy nadzieje, że włoski zaciąg Adama Nawałki nas nie zawiedzie.