Kajakarze z olimpijską kwalifikacją. Stepun i Korsak popłyną w Paryżu

kajakarstwo

Popłynęli znakomicie, wygrali decydujący bieg i powalczą o olimpijski medal. Kajakarze Jakub Stepun i Przemysław Korsak wygrali finał konkurencji K2 500 m w kontynentalnych regatach kwalifikacyjnych w węgierskim Szegedzie i zapewnili sobie udział w letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Niestety, z rywalizacji odpadła dwójka kanadyjkowa Aleksander Kitewski i Arsen Śliwiński.

Jakub Stepun i Przemysław Korsak najpierw rano zwyciężyli w biegu eliminacyjnym i z najlepszym czasem zapewnili sobie bezpośrednio udział w finale. To było ważne, bo mogli dłużej odpocząć. Z finału bilety do Paryża otrzymywała tylko zwycięska dwójka. Biało-czerwoni  wyszli na prowadzenie niedługo po starcie i nie dali się nikomu dogonić. Za nimi przypłynęli, startujący pod neutralną flagą Białorusini (ze stratą 0,22 sekundy) i Serbowie.

–  Tak naprawdę zepsuliśmy totalnie start, bo zostaliśmy w bloku. Na pewno stało się to z mojej winy, ale później starałem się dać z siebie dwieście, a nie sto dziesięć procent jak zawsze, żeby dowieźć to do mety. Wiedziałem, że jedziemy z przodu, więc ile miałem siły, tyle jechałem do końca, żeby to utrzymać – mówił Korsak na oficjalnej stronie związku.

Przed biegami trener kajakarzy Ryszard Hoppe dostał od Stepuna... czapkę z logo paryskich igrzysk. Jak się okazało, nie przyniosło to pecha.  – Poprosił mnie, żebym nosił ją od pierwszego startu, więc oczywiście ją założyłem. Byliśmy spokojni, bo od tego ostatniego zgrupowania w Portugalii było widać, że chłopaki idą do góry – podkreślił szkoleniowiec.

Niestety, z marzeniami o olimpijskim występie musieli pożegnać się kanadyjkarze Aleksander Kitewski i Arsen Śliwiński, choć w konkurencji C2 500 m do rywalizacji zgłosiło się jedynie osiem osad, więc odbył się tylko finał. Sukces był blisko, ale Polacy przypłynęli na drugiej pozycji. Kwalifikację wywalczyli zwycięscy Rosjanie.

– To jest chyba najlepszy czas nas obu na tym dystansie, ale jest porażka. W tej sytuacji jest ona dla nas podwójnie bolesna, bo nie dość, że nie dostaliśmy się do igrzysk, to do tego przegraliśmy jeszcze z agresorem, który atakuje inny kraj – mówił po biegu załamany Śliwiński. Prezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz nie ukrywał, że jest oburzony dopuszczeniem przez światową federację Rosjan i Białorusinów do startu w kwalifikacjach.

W czwartek mamy szansę na kolejną kwalifikację. W jedynce na dystansie 1000 m o udział w igrzyskach powalczy kajakarz Sławomir Witczak. Tu awans uzyska dwóch najlepszych zawodników.

Kwalifikacja Stepuna i Korsaka jest kolejną dla Polski w tej dyscyplinie. Komplet sześciu miejsc na igrzyskach mają kajakarki (będą to Martyna Klatt i Helena Wiśniewska  oraz  Karolina Naja, Anna Puławska, Dominika Putto i Adrianna Kąkol), komplet trzech kanadyjkarki (Dorota Borowska oraz Sylwia Szczerbińska i Katarzyna Szperkiewicz ), a jedno miejsce kanadyjkarze (Wiktor Głazunow).

Po zakończeniu ostatniego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk na Węgrzech rozegrane zostaną pierwsze w tym roku zawody Pucharu Świata z udziałem ponad 30-osobowej reprezentacji Polski.

 

Zdjęcie: pixabay.com


Udostępnij ten artykuł na swoim profilu:

Artykuły powiązane