Siatkarki triumfują na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu
Polska reprezentacja siatkarek z przytupem zaznaczyła swoją obecność na Igrzyskach Olimpijskich 2024. W pierwszym meczu, po zaciętej rywalizacji, pokonały drużynę Japonii 3:1.
Po 16 latach oczekiwania, Polki wreszcie wróciły na olimpijską scenę, prezentując widowiskową i dynamiczną grę. Od samego początku spotkania widać było determinację i zaangażowanie obu drużyn. Wymiany punkt za punkt oraz liczne obrony charakteryzowały początek meczu. Japonki jako pierwsze zdołały przełamać ten impas, wychodząc na prowadzenie 9:7 po udanej kontrze Kotony Hayashi. Jednak Polki szybko odpowiedziały serią skutecznych zagrywek Joanny Wołosz, która wyprowadziła naszą drużynę na prowadzenie 11:9 dzięki solidnym blokom.
Blok był zdecydowanie jednym z najważniejszych elementów gry Biało-Czerwonych, przynosząc im znaczną przewagę nad rywalkami. Japonki starały się nadrobić to swoją różnorodnością w ofensywie i mocną zagrywką. Koyomi Iwasaki zaskakiwała nasze zawodniczki swoimi decyzjami, co przełożyło się na prowadzenie Japonek w końcówce pierwszego seta (19:22). Polki nie zdołały odrobić tej straty, przegrywając seta po kolejnym ataku Japonek.
Druga partia rozpoczęła się od mocnego akcentu w wykonaniu Joanny Wołosz, która asem serwisowym otworzyła tę odsłonę. Choć Japonki szybko wróciły do gry, ponownie obserwowaliśmy wyrównaną walkę. Polki przerwały tę równowagę przy stanie 10:10, odskakując na trzy punkty dzięki świetnym blokom i efektownym atakom. Jednak Japonki nie zamierzały się poddać, doprowadzając do remisu 14:14. Biało-Czerwone, mimo nacisków rywalek, utrzymały przewagę.
W kluczowym momencie, po problemach Magdaleny Stysiak, bardzo dobrze spisała się podwójna zmiana z Malwiną Smarzek i Katarzyną Wenerską. Następnie Natalia Mędrzyk skutecznie zagrywała, co pozwoliło Polkom objąć prowadzenie 20:18. Biało-Czerwone wytrzymały presję, wygrywając seta 25:22.
Trzeci set Polki rozpoczęły od prowadzenia 3:0, wywierając presję na Japonkach w polu serwisowym. Magda Stysiak i Martyna Łukasik zachwycały siłą ataku, a Biało-Czerwone szybko zbudowały przewagę (9:3). Mimo prób Japonii, Polki utrzymały swoje tempo i przy prowadzeniu 22:16 wydawało się, że seta mają już na wyciągnięcie ręki. W końcówce Japonki zaczęły niwelować przewagę, ale Polki zachowały zimną krew, wygrywając seta dzięki decydującemu atakowi Magdaleny Stysiak.
Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia Japonek, ale Polki szybko wyrównały i po asie serwisowym Miyabe Airi znowu przejęły inicjatywę. Gra była wyrównana, ale to Biało-Czerwone przejęły kontrolę dzięki świetnym obronom i błędom rywalek (15:13). Japonki do końca próbowały odwrócić wynik, ale Polki wytrzymały presję, doprowadzając do emocjonującego finiszu. Ostatecznie Martyna Czyrniańska zakończyła mecz asem serwisowym, dając Polkom zasłużone zwycięstwo 3:1.
Zdjęcie: screen Eurosport