Życiowy sukces Natalii Sidorowicz! Polska biathlonistka otarła się o podium Pucharu Świata

Natalii Sidorowicz

Znakomicie zaprezentowała się Natalia Sidorowicz podczas biathlonowego Pucharu Świata w Kontiolahti. Nasza zawodniczka dzięki perfekcyjnemu strzelaniu zajęła czwarte miejsce w skróconym biegu indywidualnym, co jest jej najlepszym wynikiem w karierze. Co ciekawe, takiego rezultatu polski biathlon nie miał od blisko pięciu lat.

W Finlandii Sidorowicz radzi sobie lepiej ze startu na start. Swój występ w Kontiolahti rozpoczęła od pojedynczej sztafety mieszanej z Andrzejem Nędzą-Kubińcem, w której wspólnie zajęli 18. miejsce. Następnie wystartowała w żeńskiej sztafecie, w której biało-czerwone uplasowały się na rewelacyjnej szóstej pozycji, a przegrały jedynie z najsilniejszymi reprezentacjami, czyli Szwedkami, Francuzkami, Norweżkami, Włoszkami i Austriaczkami.

Prawdziwą klasę Sidorowicz pokazała jednak w środowym skróconym biegu indywidualnym. Nasza zawodniczka doskonale strzelała, a po raz pierwszy w karierze zestrzeliła wszystkie krążki (20 trafień na 20 prób!). Dzięki temu przy solidnym biegu mogła realnie myśleć o miejscu na podium, tym bardziej, że po ostatnim strzelaniu zajmowała trzecią pozycję, tuż za pierwszą Francuzką Lou Jeanmonnot i drugą Szwedką Ellą Halvarsson. Niestety, na ostatnim kole wyprzedziła ją inna reprezentantka Szwecji, Elvira Öberg. Podium było więc o krok, ale Sidorowicz ostatecznie zajęła czwarte miejsce, które jest najlepsze w jej karierze!

– Nie ukrywam, że jestem zaskoczona takim wynikiem. Dotarło to do mnie dopiero w drodze ze stadionu do hotelu. Nie spodziewałam się, że pójdzie mi tak dobrze. Faktycznie, do podium zabrakło niewiele, ale to czwarte miejsce jest dla mnie jak wygrana, i to nie tylko z rywalkami, ale również z samą sobą. Wykonałam plan na sto procent – podkreśla Sidorowicz.

Warto podkreślić, że Sidorowicz pierwsze punkty w Pucharze Świata wywalczyła zaledwie w poprzednim sezonie. 32. miejsce w Hochfilzen dużo znaczyło dla naszej zawodniczki, ale teraz w Finlandii zaprezentowała się znacznie lepiej. Zrobiła ogromny postęp, ponieważ dobry występ w Kontiolahti nie jest przypadkowy.

– Start oceniam na bardzo dobrze przepracowany. Od samego początku skupiona byłam na technice biegu, starałam się utrzymywać tempo zawodniczek lepiej biegających. Na strzelnicy byłam skoncentrowana tylko na sobie i moich zadaniach do wykonania. Nad tym pracowałam przez cały okres przygotowawczy i widzę postępy – zaznacza biathlonistka.

Co więcej, to najlepszy wynik na inaugurację sezonu w polskim biathlonie od lat. W grudniu 2018 roku w Pokljuce Monika Hojnisz-Staręga zajęła drugie miejsce. To tylko podkreśla, że kariera 26-letniej Sidorowicz idzie w dobrym kierunku.

– Na sukces zawodnika składa się cały sztab ludzi: trener, serwismeni, fizjoterapeuci, jak i wszyscy ludzie pracujący w biurze. Myślę więc, że śmiało można nazwać ten dzień dniem sukcesu dla polskiego biathlonu. Każdemu jestem wdzięczna za pomoc i faktycznie, cały czas się rozwijam – dodaje Sidorowicz.

To nie koniec rywalizacji biathlonistek w Kontiolahti. W sobotę Sidorowicz wystartuje w kolejnej konkurencji, tym razem w sprincie (7,5 km). Nasza zawodniczka weźmie też udział w niedzielnym biegu masowym. Warto przypomnieć, że wystartuje w nim najlepszych 15 zawodniczek z klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz 15 biathlonistek najlepiej prezentujących się na trwających zawodach cyklu. Sidorowicz po znakomitym środowym występie praktycznie zagwarantowała sobie w nim miejsce. – W tym momencie nie myślę o kolejnych startach. Kluczowa będzie teraz regeneracja przez dwa wolne od startów dni i na to kładę teraz największy nacisk – kończy Sidorowicz.

 

źródło: HONEST Media Team


Udostępnij ten artykuł na swoim profilu:

 

Sprawdź ofertę forBET

Artykuły powiązane