HMŚ w lekkiej atletyce: mamy kolejny medal. Brąz dla Skrzyszowskiej
W ostatnim dniu Halowych Mistrzostw Świata w lekkiej atletyce "Biało-Czerwoni" powiększyli swój dorobek medalowy o kolejny krążek. Pia Skrzyszowska w biegu na 60 metrów przez płotki była trzecia. Zawiódł tyczkarz Piotr Lisek i damska sztafeta 4x400 metrów.
Pia Skrzyszowska błysnęła formą już w półfinale. W swojej serii była druga, za rekordzistką świata Devynne Charlton z Bahamów, a uzyskany przez nią czas 7.78 był gorszy zaledwie o 0.01 s od rekordu Polski. Było to zarazem trzeci rezultat półfinałów. W finale, mimo spóźnionego startu, Pia ukończyła dystans sprinterskich płotków ze świetnym wynikiem 7.79. Szybciej od niej wpadły na kreskę tylko Charlton (z nowym rekordem świata - 7.65) oraz Francuzka Cyrena Samba-Mayela (7.74). Brązowy medal dla aktualnej mistrzyni Europy w biegu na 100 metrów przez płotki ze stadionu stał się faktem!
W rywalizacji tyczkarzy słabo zaprezentował się Piotr Lisek. Polak nie zaliczył żadnej wysokości i nie został sklasyfikowany w konkursie. Po strąceniu poprzeczki na 5.50 m, przeniósł wysokość na 5.65 m, której też nie pokonał. Ostatni skok na 5.75 m również nie był udany. Wygrał fenomenalny Szwed Armand Duplantis (6.05 m) przed Amerykaninem Samem Kendricksem (5.90 m) oraz Grekiem Emanuelem Karelisem (5.75 m).
W finale biegu sztafetowego 4x400m Polacy startowali z najgorszego, pierwszego toru. Mimo ambitnej postawy ukończyli rywalizację na przedostatniej, piątej pozycji z czasem 3:08,00. Wygrali Belgowie po świetnym finiszu świeżo upieczonego indywidualnego mistrza świata w biegu na dwa okrążenia Aleksandra Dooma. Srebro przypadło Amerykanom, a brąz Holendrom. Polki w biegu rozstawnym odpadły w eliminacjach.
"Biało-Czerwoni" wrócą z Glasgow do kraju z dwoma krążkami. Nasz dorobek medalowy uzupełnia srebro wywalczone w sobotę przez Ewę Swobodę w biegu na 60 metrów.
Zdjęcie: PZLA