Znakomita postawa kulomiota Konrada Bukowieckiego, szybkie biegi Ewy Swobody i Pii Skrzyszowskiej oraz wypełnienie minimum na halowe mistrzostwa Europy przez wieloboistkę Paulinę Ligarską były ozdobą pierwszego dnia rozgrywanych w Toruniu lekkoatletycznych halowych mistrzostw Polski.
Złoty medal okraszony minimum na halowe mistrzostwa Europy to dzieło wieloboistki Pauliny Ligarskiej. Walcząc o wskaźnik na czempionat w Apeldoorn, zawodniczka Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego najpierw pobiegła 60 metrów przez płotki w 8.54. Za nią finiszowała Julia Słocka, która poprawiła rekord życiowy czasem 8.60. W skoku wzwyż Ligarska poradziła sobie znakomicie. Zaliczyła wartościowe 1.80 i umocniła się na pozycji liderki rywalizacji, zdecydowanie przybliżając się do wywalczenia podczas mistrzostw kraju przepustki na halowy czempionat. W ostatniej konkurencji pierwszej części pięcioboju – pchnięciu kulą – ponownie uzyskała wartościowy wynik. Pchnęła 13.95 i z dorobkiem 2777 punktów oraz z pozycji liderki przystępowała do dwu ostatnich konkurencji. W nich nie zawiodła. Skok w dal zaczęła nerwowo, od próby niemierzonej. Później było jednak bardzo dobrze – w kolejnych seriach uzyskała 6.12 oraz 6.13 i przed biegiem na 800 metrów potrzebowała uzyskać czas na poziomie 2:12.21. Ostatecznie na tym dystansie osiągnęła wynik 2:11.11 i zgromadziła w sobotniej rywalizacji 4615 punktów.
– Cały sezon goniłam za tym wynikiem i udało mi się je upolować w trzecim starcie. To dla mnie super mistrzostwa Polski. Cieszę się, że wreszcie wywalczyłam minimum na imprezę docelową. Byłam już i na mistrzostwach świata i Europy, ale zawsze łapałam się tam z rankingu. Teraz mam pełnoprawne minimum. To dla mnie bardzo ważne – przyznała Ligarska, która z dzisiejszym wynikiem plasuje się na trzecim miejscu w tegorocznych światowych tabelach pięcioboistek.
Drugie miejsce zajęła Julia Słocka (4331 pkt.), a trzecie Edyta Bielska (4280 pkt.).
Ewa Swoboda najpierw wygrała serię eliminacyjną uzyskując w Arenie Toruń 7.16. Później triumfowała w finale, ale uzyskała w nim nieco słabszy czas – 7.23.
– To był bardzo słaby bieg. Starterzy długo trzymali nas w blokach. Przez to straciłam koncentrację. Mimo to udało się obronić mistrzostwo Polski. Teraz czas potrenować, odpocząć i będzie dobrze. Do końca sezonu jeszcze miesiąc. Mocno przepracowałam ostatni tydzień. Czuję się świetnie, nie boje się rywalek – przyznała po zejściu z płyty toruńskiej hali Swoboda.
Drugie miejsce wywalczyła Aleksandra Piotrowska (7.35), a z brązowym medalem wyjedzie z Torunia Magdalena Stefanowicz (7.39).
Najlepszym sprinterem mistrzostw Polski okazał się z kolei Oliwer Wdowik. Rzeszowianin na finiszowych metrach wyrwał zwycięstwo i triumfował z czasem 6.68.
– Obroniłem mistrzostwo, ale czas jaki uzyskałem, mnie nie cieszy. Mimo, że forma jest zwyżkowa to decyzja, czy pojadę na mistrzostwa Europy, nie jest jeszcze podjęta – powiedział Wdowik.
Minimalnie słabszy od zwycięzcy był faworyt gospodarzy Artur Brzeziński – szybkobiegacz z Torunia zdobył srebro z 6.69. Brązowym medalistą sprintu na 60 metrów został Jakub Lempach – 6.71.
Odstrzelone dwa falstarty, które poprzedziły finałowy pojedynek płotkarek miały wpływ na postawę zwyciężczyni, czyli Pii Skrzyszowskiej. Co prawda faworytka rywalizacji pewnie pokonywała kolejne płotki, systematycznie budując przewagę nad rywalkami i wygrała z czasem 7.96, to po biegu przyznała, że wynik jej nie zadowala.
– Falstarty miały duży wpływ na przebieg finału. To zawsze zabiera energię. Moja forma i technika są dobre, ale dzisiejszy wynik nie zadowala. Szykuję się do mistrzostw Europy. Dziś zdałam sprawdzian psychiczny – powiedziała Skrzyszowska.
Wicemistrzynią kraju została Marika Majewska (8.15), a brązowy medal wywalczyła Kaja Wesołowska (8.17).
Świetne widowisko zapewnił kibicom kulomiot Konrad Bukowiecki. Już w pierwszej kolejce zawodnik z Olsztyna uzyskał 20.17. Jak się okazało, to był przedsmak dalszych emocji. W trzeciej serii Bukowiecki uzyskał 21.02, a w piątej poprawił się na 21.32. To jego najlepszy start od dwóch lat
– Bardzo się cieszę z tego wyniku. Już po tym pchnięciu na 21.02 pojawiła się radość. Jednak taki wynik z 21 z przodu cieszy, dobrze wygląda w tabelach. Czułem jednak, że stać mnie na więcej. Próba na 21.32 była dobrze trafiona. Jestem zdrowy, jest fajnie – podsumował swój start Bukowiecki.
Srebrny medal w konkursie pchnięcia kulą zdobył w Toruniu Szymon Mazur (18.56), a brązowy Wojciech Marok (18.11).
O miła niespodziankę postarała się w Toruniu Zuzanna Maślana. Młoda kulomiotka Podlasia Białystok w drugiej próbie uzyskała 16.72 i zepchnęła z pozycji liderki klubową koleżankę Klaudię Kardasz. Na jej pchnięcie, doświadczona rywalka odpowiedziała w czwartej serii pchając 16.75. Młoda kulomiotka nie sprzedała tanio skóry. Kilka minut po próbie Kardasz Maślana uzyskała 16.92 i zapewniła sobie zwycięstwo. Brąz wywalczyła Aleksandra Torończak – 15.07.
Pewne zwycięstwo po kontrolowanym biegu odniosła w rywalizacji na 1500 metrów Weronika Lizakowska. Mistrzyni Polski uzyskała czas 4:13.02 i pewnie wygrała z Kingą Królik (4:15.21) oraz Aleksandrą Płocińską (4:16.22). Na tym samym dystansie wśród panów Filip Rak uzyskał 3:49.00 i pokonał Michała Groberskiego (3;49.87) oraz Marcina Biskupa (3:50.97).
W drugiej kolejce trójskoku Wojciech Galik pierwszy raz w karierze lądował poza linią wyznaczającą w zeskoczni 16 metrów. Uzyska 16.01 i tym samym zapewnił sobie złoty medal. Drugi był Jakub Bracki (15.92), a trzeci Kacper Rudnik (15.29). Konkurs pań zakończył się triumfem Agnieszki Bednarek. Zawodniczka z Łodzi uzyskała 13.41 i pokonała Adriannę Laskowską (13.25) oraz Karolinę Młodawska (13.15).
Mniej więcej do połowy dystansu krok w krok za Katarzyną Zdziebło maszerowała obrończyni tytułu Magdalena Żelazna. Później walcząc jedynie z własnymi słabościami, maszerowała w równym tempie sama Zdziebło. Na mecie uzyskała wartościowy czas 12:45.7 . Wicemistrzynią Polski została Żelazna – 12:57.3. W obliczu dyskwalifikacji trzeciej na mecie Agnieszki Ellward brązowy medal wywalczyła Kinga Waleriańczyk (13.43.8). Generalnym sponsorem polskiej lekkoatletyki jest Grupa ORLEN.
Znakomicie w sezonie halowym startował Maher Ben Hlima. Chodziarz Rudzkiego Klubu Sportowego wysoką formę oraz dominację w kraju potwierdził zdobyciem złotego medalu halowych mistrzostw Polski. Na bieżni Areny Toruń zawodnik z Łodzi maszerował samotnie, a wygrał z czasem 18:47.63.
– To jest dopiero początek sezonu. Do imprez docelowych jest jeszcze daleko. Póki co się nie spieszę, na naprawdę mocny trening przyjdzie dopiero czas w kwietniu – powiedział po zejściu z bieżni Maher Ben Hlima, który w Toruniu uzyskał drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki.
Mistrz Polski zdecydowanie pokonał rywali – drugi na mecie Arkadiusz Schiedel uzyskał czas 21:08.33, a trzeci Mateusz Nowak 21:42.07.
Pierwszym finałem 69. edycji krajowego czempionatu był skok o tyczce kobiet. W interesującym konkursie na poziomie 4.17 mieliśmy dwie liderki – Natalię Biskupską i Annę Łyko. Ta druga w trzeciej próbie pokonała 4.27 i tym samym zapewniła sobie złoty medal. Pewna triumfu po dwóch nieudanych skokach na 4.32 zrezygnowała z ostatniego. Biskupska zdobyła srebro. Brązowy medal wywalczyła w Toruniu Zofia Jastrząb (4.07). Pewną niespodzianką był brak medalu Katarzyny Mirek. Ta była skoczkini wzwyż pozostała jednak liderką polskich tabel sezonu halowego z wynikiem 4.35. W Toruniu podobnie jak trzecia w konkursie Jastrząb zaliczyła 4.07, ale przegrała ilością strąceń.
Od sobotniego poranku w Arenie Toruń rywalizują także wieloboiści. Pierwszą konkurencję siedmioboju – bieg na 60 metrów -wygrał Paweł Wiesiołek. Najlepszy w ostatnich latach polski wieloboista uzyskał 7.10, chociaż na mecie zegary pokazały pierwotnie nieoficjalny czas na poziomie ok. 6.45.
– Już szykowałem się do świętowania rekordu – śmiał się po zejściu z bieżni Wiesiołek.
Później panowie udali się na skocznię w dal, gdzie najlepiej radził sobie również zawodnik Warszawianki. Paweł Wiesiołek najpierw skoczył 7.20, później 7.17. W trzeciej serii także odnotował skok na zdecydowanie ponad 7 metrów, ale próba ta była minimalnie przekroczona. Trzecią częścią siedmioboju było pchnięcie kulą. Próbami na ponad 14 metrów popisało się w niej dwóch zawodników – wracający do wielobojowe rywalizacji po kontuzji Rafał Horbowicz uzyskał aż 15.67, a Paweł Wiesiołek posłał ponad siedmiokilogramową kulę na 14.29. W czwartej konkurencji, czyli skoku wzwyż zaliczył 1.96 i po pierwszym dniu ma na koncie 3222 punkty. Drugi w klasyfikacji wieloboistów jest Rafał Horbowicz – 3130 pkt.
Już podczas rozegranych w pierwszej sesji mistrzostw biegów eliminacyjnych na 400 metrów zaimponował Maksymilian Szwed. Młody szybkobiegacz AZS-u Łódź w bardzo dobrym stylu wygrał swoją serię, osiągając czas 46.09 – zdecydowanie najlepszy w rankingu biegów eliminacyjnych.
– To był pokaz mocy z mojej strony. Miałem się nie spinać i pobiec swoje. Wyszedł super czas, a jutro może być rekord życiowy – zapowiedział lider polskich 400-metrowców, Maksymilian Szwed.
Wśród kobiet najszybsza była Natalia Bukowiecka. Wracająca do startów po niewielkim urazie rekordzistka Polski wygrała pierwszą serię, uzyskując czas 51.88.
– Był to jeden z moich najbardziej stresujących biegów w życiu, chociaż to tylko eliminacje mistrzostw Polski – przyznawała Bukowiecka, podkreślając jednocześnie, że jest zadowolona z wyniku jaki uzyskała.
Finały biegów na 400 metrów i walka polskich zawodników o kwalifikację sztafet do halowych mistrzostw Europy w niedzielę.
Świetnie spisała się w pierwszej rundzie rywalizacji na 800 metrów Anna Wielgosz. Po samotnym biegu uzyskała rekord życiowy, wygrywając z czasem 2:00.38. Bliska uzyskania minimum na halowe mistrzostwa Europy była zwyciężczyni pierwszej serii – Angelika Sarna (2:02.20, wskaźnik to 2:02.00). Wśród panów, gdzie trwa zacięta rywalizacja o miejsce w składzie na czempionat w Apeldoorn, najlepszym czasem eliminacji popisał się Filip Ostrowski – 1:49.73.
źródło: Biuro Prasowe Polskiego Związku Lekkiej Atletyki
zdjęcie: Tomasz Kasjaniuk
Lekkoatletyka Sporty wodne Żeglarstwo Wioślarstwo Kajakarstwo Tenis Tenis stołowy Snowboard Łyżwiarstwo Boks Narciarstwo Biathlon Hokej Saneczkarstwo Zapasy Judo Podnoszenie ciężarów Szermierka Koszykówka Badminton Piłka siatkowa Piłka ręczna Gimnastyka Jeździectwo Strzelectwo Łucznictwo Kolarstwo Amp Futbol Rugby Sport motorowy Wspinaczka Pięciobój nowoczesny Korfball Inne