Mocny początek Świątek w Indian Wells, klęska Hurkacza
Zimny prysznic spotkał naszego najlepszego tenisistę na korcie w Indian Wells. Rozstawiony z numerem 8 Hubert Hurkacz przegrał 0:6, 7:6(5), 2:6 z Francuzem Gaelem Monfilsem w II rundzie turnieju ATP 1000 i pożegnał się nie tylko z Kalifornią, ale też ósmym miejscem w rankingu ATP.
Zdecydowanie lepiej poradziła sobie Iga Świątek, która w II rundzie turnieju WTA 1000 wygrała 6:3, 6:0 z Amerykanką Danielle Collins. Teraz stanie przed szansą rewanżu za porażkę w tegorocznym Australian Open...
Hubert Hurkacz bywał już wcześniej nawet w ćwierćfinale turnieju Indian Wells (2019 i 2021 rok), ale ostatnio z roku na rok jest gorzej: w 2022 była IV runda, w 2023 – III, a teraz nie do przejścia okazała się już pierwsza przeszkoda (w I rundzie miał wolny los). Na jego drodze stanął niżej notowany obecnie Francuz Gaele Monfils (54. ATP), który jednak ma za sobą spore sukcesy na korcie. Dwanaście razy wygrywał turnieje ATP, a w 2016 i 2019 roku udawało mu się awansować do TOP10 światowego rankingu (najwyżej był szósty). Z Polakiem wcześniej mierzył się dwukrotnie i obaj mieli bilans remisowy. Do teraz.
Hurkacz zaczął mecz koszmarnie, jakby był nieobecny na korcie. Szybko, w zasadzie bez walki, stracił podanie, a po chwili został przełamany ponownie. Ósmemu tenisiście świata nic nie wychodziło. Dopiero w piątym gemie kibice mieli nieco emocji, bo gra stała się bardziej zaciekła, ale 37-letni Monfils ostatecznie był górą, a zaraz potem znów odebrał podanie wrocławianinowi. Set trwał ledwie 26 minut. Polak przegrał partię do zera pierwszy raz od 2021 roku i starcia z Serbem Novakiem Djokoviciem. Co ciekawe Monfils już raz dokonał tej sztuki z Hurkaczem, gdy pokonał go w 2019 w Montrealu.
Drugi set był dużo lepszy w wykonaniu naszego tenisisty. Już w pierwszym gemie odebrał serwis rywalowi, a potem gra się wyrównała. Od ósmego gema mieliśmy serię przełamań: Francuzowi udało się dogonić Polaka i było 4:4, po chwili ponownie sam stracił podanie, aby szybko znów wyrównać. Hubert znalazł się w opałach, bo rywal prowadził już 6:5, ale udało mu się doprowadzić do tie-breaka, a tam bez problemów uporał się z Francuzem.
Wydawało się, że może w trzeciej odsłonie szala zwycięstwa w meczu przesunie się na jego stronę, ale tak się nie stało. Znów totalnie nie wyszedł Hurkaczowi początek seta, bo od razu stracił dwa podania i zrobiło się 4:0 dla przeciwnika. I choć wrocławianin starał się walczyć, widać było, że opada z sił i nic już nie zdziała. Przegrał 2:6. Być może wpływ na tę porażkę miały problemy żołądkowe, które trapiły Polaka przed spotkaniem. Niestety, teraz pewne jest, że Hurkacz straci 8. miejsce w rankingu ATP, bo wyprzedzi go Norweg Casper Ruud. Wrocławianin ma czas na złapanie oddechu, a potem zobaczymy go w turnieju ATP 1000 w Miami.
A Monfils, dzięki zwycięstwu z Hurkaczem, stał się trzecim najstarszym tenisistą, który pokonał zawodnika z TOP10 światowego rankingu w turnieju ATP 1000. Francuz ma 37 lat i 162 dni. Starsi byli tylko Szwajcarzy Roger Federer (37 lat i 232 dni) oraz Stan Wawrinka (37 lat i 350 dni).
W dużo lepszym nastroju od Hurkacza kort w Indian Wells opuszczała Iga Świątek. Ona bez większych problemów uporała się z niżej notowaną Amerykanką Danielle Collins (56. WTA). W siódmym starciu pokonała ją szósty raz, o wiele pewniej, niż w styczniu, podczas wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Teraz wyrównana walka toczyła się tylko w pierwszym secie, ale liderka światowego rankingu w końcu przełamała przeciwniczkę i nie oddała już wygranej w partii. Potem raszynianka weszła na jeszcze wyższy poziom, już w pierwszym gemie odebrała podanie Amerykance, za chwilę przełamała ją ponownie i nie dała jej finalnie wygrać w tej odsłonie choćby gema.
W III rundzie kibiców czeka nie lada gratka, bo na drodze Świątek stanie Czeszka Linda Noskova (29. WTA), którą w Australian Open sprawiła sensację, pokonując Polkę w III rundzie (ostatecznie 19-latka dotarła tam do ćwierćfinału). Teraz zatem nasza tenisistka stanie przed szansą rewanżu. Będzie to ich trzecie starcie, na razie mają bilans remisowy.