Polscy lekkoatleci z powodzeniem rywalizowali w halowych zawodach poza granicami kraju
W sobotę dobre wieści dotarły do nas zza Atlantyku. Podczas zawodów w Bostonie Nikodem Dworczak poprawił należący do niego rekord kraju w biegu na 5000 metrów aż o 13 sekund. W stolicy stanu Massachusetts jako pierwszy w naszym kraju pokonał ten dystans pod dachem w czasie poniżej 14 minut (13:51.92). Wynik ten podlegać jeszcze będzie procesowi ratyfikacji.
Tego samego dnia we francuskim Lievin podczas mityngu z cyklu World Athletics Indoor Tour Gold dwóch naszych zawodników stanęło na najniższym stopniu podium. Jakub Szymański, który przed tygodniem ustanowił nowy rekord Polski w biegu na 60 metrów przez płotki (7.47), ponownie zanotował świetny występ. W bardzo mocno obsadzonej rywalizacji finałowej wychowanek Bernarda Wernera zajął trzecie miejsce z czasem 7.48. Wygrał Grant Holloway, który rezultatem 7.32 umocnił się na prowadzeniu w światowych tabelach. W skoku o tyczce Piotr Lisek ukończył zmagania również na trzeciej pozycji z wynikiem 5.70, uzyskanym w drugiej próbie. Zwyciężył Sam Kendricks (5.76). W biegu na 200 metrów na czwartym miejscu został sklasyfikowany Łukasz Żok. Polski sprinter był drugi w swojej serii z czasem 20.98. Najlepszym rezultatem dnia popisał się Erriyon Knighton – rekordzista świata U20 ze stadionu w debiucie na hali uzyskał 20.21. Pia Skrzyszowska wygrała swój bieg eliminacyjny z czasem 7.85, ale w finale popełniła falstart i została zdyskwalifikowana.
Kolejny dobry start zanotowała skoczkini wzwyż Paulina Borys. Zawodniczka SKLA Sopot wyrównała swój rekord życiowy 1.87, zajmując drugą lokatę w konkursie odbywającym się w położonym na Morawach mieście Hustopeče. Wygrała Tatiana Gusin (1.91). Nieco gorzej w zmaganiach panów radził sobie Norbert Kobielski, który uporał się z poprzeczką zawieszoną na 2.21 i został sklasyfikowany ósmej pozycji.
Zdjęcie: PZLA (na zdjęciu Paulina Borys)