Piotr Lisek znowu najlepszy u siebie. Świetny występ polskiego tyczkarza

Lisek Piotr

Piotr Lisek wygrał mityng skoku o tyczce „Lisek w domu”, który odbył się w Dusznikach, jego rodzinnej miejscowości. Nasz tyczkarz w wielkim stylu rozpoczął sezon na stadionie, ustanawiając wynikiem 5.82 m rekord zawodów.

Wczorajsza rywalizacja tyczkarzy była czwartą edycją mityngu „Lisek w domu”, który Piotr Lisek organizuje w swoich rodzinnych Dusznikach koło Szamotuł w Wielkopolsce. Mityng z roku na rok rośnie w siłę. W tym roku zawody zostały zakwalifikowane do prestiżowego cyklu World Athletics Continental Tour na poziomie brązowym.

Lisek na swoim terenie sięgnął po zwycięstwo mimo obecności kilku mocnych rywali. Jednym z nich był  mistrz i wicemistrz olimpijski, Francuz Renaud Lavillenie. Ich rywalizacja była pasjonująca – obaj pokonywali kolejne wysokości bezbłędnie, choć to Polak miał większym zapas. Najpierw zaliczyli 5.42, a później 5.62 i 5.72. Dla Francuza kolejna wysokość - 5.82, była niezwykle ważna. Tyle właśnie wynosi minimum kwalifikacyjne do igrzysk w Paryżu. Lavillenie nie poradził sobie z nim w trzech próbach, natomiast Lisek zaliczył wysokość przy drugim podejściu, ustanawiając rekord mityngu i wygrywając konkurs.

– Dziękuję wszystkim kibicom, że byli z nami i bardzo się cieszę, że pogoda dopisała. Najważniejsze, że moja kontuzjowana noga wytrzymała. Myślę, że potrzebuję jeszcze mniej więcej tygodnia, żeby poczuć się idealnie. Cóż, po prostu jestem zadowolony z tego startu i rozpoczęcia sezonu na dobrej wysokości – powiedział „gospodarz” mityngu.

Już za tydzień rozpoczną się mistrzostwa Europy w Rzymie, w których Piotr Lisek chciałby odegrać czołową rolę. Jego wynik z Dusznik – 5.82 m – to aktualnie drugi najlepszy rezultat w tym sezonie. – Jestem w takiej formie, w jakiej powinienem być. A co będzie w Rzymie, to zobaczymy w Rzymie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że czuję się młody i mam chrapkę i na Rzym, i na Paryż – podkreślał polski tyczkarz.

Trzecie miejsce, z wynikiem 5.62 m, zajął Robert Sobera. Polski tyczkarz dwukrotnie nie zdołał pokonać wysokości 5.72. Trzecią próbę przeniósł 10 centymetrów wyżej, ale poprzeczka również nie utrzymała się na stojakach. Na czwartej pozycji uplasował się Amerykanin Austin Miller z rezultatem  5.52 m. Siódmy był Paweł Wojciechowski, a dziewiąty Bartosz Marciniewicz.

 

Zdjęcie: organizator mityngu


Udostępnij ten artykuł na swoim profilu:

Artykuły powiązane