Udany sparing koszykarek. Czeszki pokonane w Sosnowcu

Udany sparing koszykarek w Sosnowcu

Po zakończeniu turnieju finałowego o Puchar Polski, a przed wznowieniem Orlen Basket Ligi reprezentacja Polski koszykarek rozegrała mecz towarzyski i po niezłej grze pokonała w Sosnowcu 72:65 (26:11, 19:13, 8:24, 19:17) Czechy. O punkty Polki powalczą dopiero w listopadzie.

Polski Związek Koszykówki wykorzystał fakt, że do 14 lutego trwa przerwa w rozgrywkach ligowych koszykarek. W miniony weekend, również w sosnowieckiej hali, odbył się turniej finałowy o Pekao S.A. Puchar Polski. Zawodniczki KGHM BC Polkowice pokonały 91:68 Polski Cukier AZS UMCS Lublin i sięgnęły po trofeum. Dla aktualnych liderek Orlen Basket Ligi był to trzeci triumf z rzędu. MVP została Stephanie Mavunga.

Z możliwości gry z Czeszkami nie krył radości Karol Kowalewski, trener reprezentacji Polski. – Niezmiernie się cieszę, że mamy możliwość spotkania się w tym krótkim okienku i wdrożenia kolejnych graczy w nasz system. Dla mnie bardzo istotna jest systematyczność i kontynuacja naszej pracy, a każde takie zgrupowanie jest do tego świetną okazją! – podkreślał na oficjalnej stronie PZKosz.

Selekcjoner powołał na zgrupowanie 14 zawodniczek. – Mecz z Czechami będzie znakomitą okazją dla młodych zawodniczek, które będą miały szansę pokazać swoje umiejętności – dodał. Nasze koszykarki przystąpiły do sparingu bardzo zmotywowane, bo już po pierwszej kwarcie prowadziły 26:11. W kolejnych dziesięciu minutach nie spuszczały z tonu i ich przewaga urosła do 21 punktów –  45:24. Niestety w kolejnej kwarcie przyszło niespodziewane załamanie formy i tę część gry to Czeszki wygrały 24:8. Na szczęście ostatecznie to gospodynie były górą w tym meczu i wygrały 72:65. Najlepsza na parkiecie była Liliana Banaszak zdobyła 18 punktów i miała 9 zbiórek. Z kolei double-double zapisała na swoim koncie Kamila Borkowska (14 punktów, 11 zbiórek).

Mecze o punkty czekają Polskę dopiero w listopadzie, gdy wrócą do gry w eliminacjach EuroBasketu 2025. Biało-Czerwone udanie zaczęły  je w listopadzie, gdy w Antwerpii udało im się sensacyjnie wygrać 67:62 z aktualnymi mistrzyniami Europy Belgijkami.  – Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i myślę, że przed meczem każdy z nas marzył o takim wyniku. Jestem bardzo dumny z całego zespołu, który bardzo ciężko na ten sukces zapracował – mówił wówczas trener Kowalewski. Niestety potem przyszła porażka w Sosnowcu po dogrywce73:75 z Litwinkami. A w naszej grupie eliminacyjnej jest jeszcze najniżej notowany Azerbejdżan. I to właśnie z rywalkami z tego kraju Polki zmierzą się 7 listopada. Trzy dni później czeka je rewanż z Belgijkami. Czechy nie biorą udziału w eliminacjach, bo wraz z Niemcami, Grecją i Włochami są współgospodarzami mistrzostw Europy. Awansują do nich zwycięzcy ośmiu grup eliminacyjnych i cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc.

Co ciekawe mecz Polek z Czeszkami nie był ostatnim koszykarskim starciem, które w lutym zobaczą kibice w Sosnowcu. 22 lutego męska reprezentacja Polski zaczyna w Wilnie z Litwą eliminacje EuroBasketu 2025, a cztery dni później zawita właśnie do Zagłębia Dąbrowskiego na spotkanie z Macedonią Północną. Nasi koszykarze nie muszą jednak drżeć o awans, bo ten mają zapewniony jako współgospodarze ME, razem z Cyprem, Finlandią i Łotwą.

 

Zdjęcia: Pzkosz.pl

Artykuły powiązane