Polska na 6. miejscu Mistrzostw Europy koszykarek do lat 20
Po cichu mogły marzyć o strefie medalowej, ale to na razie za wysokie dla nich progi. Polskie koszykarki zajęły 6. miejsce w mistrzostwach Europy do lat 20, które rozgrywane były w Wilnie. W ćwierćfinale przegrały wysoko 41:89 (7:30, 16:23, 12:21, 6:15) z Hiszpanią, a potem w walce o miejsca 5-8 pokonały Łotwę i przegrały ze Słowenią.
Na medal europejskiego czempionatu do lat 20 biało-czerwone czekają już 13 lat, bo ostatnio stanęły na podium w 2011 roku, gdy wywalczyły brąz. Teraz zanotowały jednak postęp, bo przed rokiem ukończyły rywalizację na 11. pozycji.
Już sam awans do ćwierćfinału, po dramatycznym meczu w 1/8 finału i pokonaniu 66:63 Węgierek, można było uznać za sukces. Niestety, potem Hiszpania sprowadziła Polki na ziemię. Ćwierćfinałowe starcie było mocno jednostronne, a rywalki wręcz deklasowały nasze zawodniczki. Od ich prowadzenia 2:0 Hiszpanki rzuciły... 25 punktów z rzędu. Ostatecznie pierwszą kwartę nasz zespół przegrał 7:30. Niestety, biało-czerwone nie nawiązały potem walki, a przewaga przeciwniczek tylko rosła. Ostatecznie osiągnęła 48 punktów różnicy, a Hiszpania wygrała 89:41.
W naszym zespole najwięcej punktów zdobyły Agata Makurat – 14 oraz Karolina Ułan – 11. U Hiszpanek najbardziej skuteczne były Deva Bermejo – 14 punktów, Marina Asensio i Elena Buenavida po 12.
Porażka z Hiszpankami spowodowała, że nasze zawodniczki zagrały o miejsca 5-8. Zaczęło się udanie, bo Polki pokonały 69:52 (16:17, 15:18, 17:14, 21:3) Łotwę. Zespół ten w ćwierćfinale przegrał z Włochami – rywalem grupowym Polski. Do trzeciej kwarty spotkanie było bardzo wyrównane, ze wskazaniem na Łotyszki, które prowadziły momentami ośmioma punktami. Ale od stanu 39:47 Polki wrzuciły jakby drugi bieg i przed ostatnią kwartą przegrywały już tylko 48:49. A potem zagrały wręcz koncertowo. Od początku powiększały przewagę i ostatecznie wygrały siedemnastoma punktami 69:52. Aż 24 punkty rzuciła Agata Makurat, a Karolina Ułan zdobyła ich 15. U Łotyszek najlepsza była Evelina Otto – 19.
– Cieszymy się bardzo, że po nieudanym meczu z Hiszpanią odbudowaliśmy się i z wiarą w zwycięstwo podeszliśmy do meczu. Nie było to łatwe spotkanie, bo Łotyszki to srebrne medalistki poprzedniego EuroBasketu. Dziewczyny wykazały się ogromną determinacją i wolą walki – komentował trener Michał Snochowski w serwisie PZKosz.
Polkom nie udało się jednak zdobyć piątego miejsca, bo w decydującym meczu przegrały 65:74 (27:18, 18:19, 15:19, 5:18) ze Słowenią. Choć długo wydawało się, że to nasze koszykarki będą górą. W drugiej kwarcie prowadziły już piętnastoma punktami, a jeszcze w trzeciej ich przewaga wynosiła nawet dziesięć punktów. W ostatniej odsłonie prowadziły 65:60, ale od tej chwili... nie zdobyły już punktów, a rywalki szybko doprowadziły do remisu po 65, a potem zwiększały przewagę, żeby wygrać 74:65. Najskuteczniejsze w polskiej ekipie były Karolina Ułan – 20 i Malina Piasecka – 13. U Słowenek najwięcej punktów zdobyła Lea Bartelme – 22.
– Szóste miejsce to najlepszy wynik polskiej reprezentacji od wielu lat. Chciałbym podziękować sztabowi za świetną pracę, dziewczynom za cały okres przygotowań, w postaci ogromnego zaangażowania i serca zostawionego na parkiecie – podsumował trener Snochowski.
Mistrzyniami Europy do lat 20 zostały Francuzki, które w finale pokonały 83:75 Hiszpanki. Brąz dla Włoszek, które wygrały 70:48 z Niemkami.
Zdjęcie: screen YouTube