Święto short tracku w Gdańsku! Kuczyński i Niewiński z brązem finału PŚ

Kuczyński i Niewiński z brązem finału PŚ

To był historyczny weekend w Gdańsku! Pierwszy raz w naszym kraju gościł finał Pucharu Świata w short tracku. Na tafli nie brakowało emocji i gwiazd, a Polacy spisali się całkiem dobrze, zdobywając dwa miejsca na podium: Łukasz Kuczyński i Michał Niewiński cieszyli się dzień po dniu z brązowych medali na dystansie 500 metrów. Wielkiego pecha miała Kamila Stormowska, która upadła w półfinale na tym samym dystansie. Ogółem aż troje Polaków zakończyło sezon w czołowej dziesiątce PŚ.

Gdańscy kibice short tracku są ostatnio mocno rozpieszczeni, bo po styczniowych mistrzostwach Europy w Hali Olivia zorganizowano finał Pucharu Świata z udziałem największych gwiazd tej dyscypliny. Nad Bałtyk przyjechali m.in. medaliści igrzysk w Pekinie Kanadyjczyk Stevena Dubois i Holenderka Suzanne Schulting, mający udany sezon Koreańczycy Park Ji Won i Kim Gillim, czy potrójny złoty medalista ME Włoch Pietro Sighel i Belgowie Stijn i Hanne Desmet.

– W tym sezonie jest najwięcej imprez short trackowych w Polsce. Za nami są ME, a teraz po raz pierwszy w Polsce organizujemy PŚ. Dzieje się naprawdę dużo i cieszymy się, że mamy możliwość przybliżyć naszym kibicom ten piękny sport – mówił Rafał Tataruch, prezes zarządu Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.  Po gdańskim weekendzie mógł mieć powody do radości.

W sobotę publiczność ucieszył szczególnie Łukasz Kuczyński, który zdobył brąz na dystansie 500 metrów. W decydującym biegu startował z najgorszego, piątego pola. Szczęście mu jednak dopisało, bo na przedostaniem okrążeniu upadł  Kazach Denis Nikisza, a potem Polakowi udało się dopaść na finiszu Koreńczyka Kim Tae Sunga, którego wyprzedził  o 0,021 sekundy. Złoto zdobył inny Koreańczyk Seo Ri Ya.

A 24-letni Kuczyński mógł się cieszyć już z drugiego medalu w odstępie tygodnia, bo wywalczył również brąz w Dreźnie. Polak ma zatem w dorobku trzy medale PŚ (brąz zdobył też na 500 m przed rokiem w Dordrechcie). Był to zarazem piąty brązowy medal naszej reprezentacji w tym sezonie PŚ. – W short tracku wszystko może się rozegrać na ostatnim wirażu. Wiedziałem, że są sprinterzy z mocnym startem i lepiej nie pchać się, tylko przeczekać jedno i dwa kółka. Warto było czekać na swój moment i włożyć nogę na samym finiszu, by być trzecim – mówił szczęśliwy medalista.

Dzień później w jego ślady poszedł kolega z kadry Michał Niewiński, który również mógł się cieszyć z brązowego medalu na 500 metrów (w sobotę na tym dystansie był dziewiąty). W finale walki o krążek był dopiero czwarty, ale sędziowie wykluczyli Kanadyjczyka Felixa Roussela, który miał przekroczyć przepisy podczas walki z Polakiem, dzięki czemu podium stało się faktem. To pierwszy indywidualny medal PŚ dla 20-latka. – Od początku sezonu miałem założone zdobycie medalu indywidualnego na PŚ, to był mój cel. Przede wszystkim super jest to, że w ostatnim dniu finału i na ostatnim dystansie zdobyłem ten medal. Smakuje to niesamowicie – radował się Niewiński. Rywalizację wygrał Kanadyjczyk Steven Dubois.

W półfinale 500 metrów zameldował się także Diane Sellier, który ostatecznie ukończył zmagania na 9. miejscu. Z kolei Kuczyński miał w niedzielę problemy ze sprzętem i nie przeszedł ćwierćfinałów. – Czułem się lepiej niż w sobotę, ale po wyjściu ze startu na wirażu stuknąłem się płozą z Kazachem, przez co ta mi się odgięła – tłumaczył.

Blisko podium na 1500 metrów był Felix Pigeon. 21-latek w finale wyszedł na prowadzenie cztery okrążenia przed metą , ale nie utrzymał tempa narzuconego przez faworytów i skończył bez medalu na 6. pozycji. Złoto zdobył Kanadyjczyk Pascal Dion. Wśród kobiet najlepsza była Amerykanka Kristen Santos-Griswold. A Pigeon zajął też drugie miejsce w finale B na 1000 metrów, czyli ukończył rywalizację na 7. miejscu. Wygrał Koreańczyk Park Ji Won.

Naszą nadzieją medalową była w Gdańsku Kamila Stormowska, która przed tygodniem wywalczyła w Dreźnie dwa brązowe krążki na 500 i 1000 metrów. Tym razem tak dobrze nie było. Sobotni półfinał na 500 metrów Polka zaczęła z piątego pola i na początku ostatniego okrążenia wysunęła się na drugą lokatę, ale upadła przy próbie wyprzedzenia Włoszki Chiary Betti. – Ta sytuacja mogła być rozpatrzona i na moją korzyść, i na niekorzyść. Skoro sędziowie tak uznali, to zgadzam się z ich decyzją – mówiła wyraźnie zawiedziona. Złoto w tej konkurencji była Holenderka Selma Poutsma.

Stormowskiej nie powiodło się też w rywalizacji na 1500 metrów: walczyła o jak najwyższe miejsce, ale przekroczyła przepisy i została zdyskwalifikowana. Zmagania ukończyła na 10. miejscu. Złoto dla Amerykanki Kristen Santos-Griswold. Tylko nieco lepiej było w niedzielnym biegu na 500 metrów – tu zajęła 9. lokatę (wygrała Holenderka  Xandra Velzeboer).

Ogółem sezon 2023/24 Polacy zakończyli z sześcioma brązowymi medalami. Poza Niewińskim, w grudniu w Seulu na najniższym stopniu podium stanęła kobieca sztafeta, zaś po dwa krążki za trzecie miejsca odebrali Kuczyński i Stormowska. –  Short track w naszym kraju mocno się rozwija i tylko czekamy, aż reprezentacja rozpędzi się na dobre i przywiezie medale z igrzysk olimpijskich – podsumował Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy PZŁS.

Kryształową Kulę Pucharu Świata u kobiet wygrała Koreanka Kim Gilli, a u mężczyzn jej rodak Park Ji Won. W klasyfikacji końcowej PŚ na 500 metrów Michał Niewiński zajął ósme, a  Łukasz Kuczyński dziesiąte miejsce. Na 1000 metrów Kamila Stormowska klasyfikację PŚ zakończyła na 6. miejscu, a na 500 metrów była 9. W pucharowej klasyfikacji generalnej uplasowała się na trzynastej pozycji. Wśród panów najwyżej znalazł się Niewiński – był 18.

Gdańsk czeka teraz na mistrzostwa świata juniorów w short tracku. Te rozpoczną się 22 lutego.

 

fot. Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego

Artykuły powiązane