Kobieca i męska reprezentacja Polski w badmintonie po piątkowych porażkach w fazie grupowej zakończyły swój udział w mistrzostwach Europy w Łodzi. Panowie ulegli wyżej notowanym Duńczykom 0:5, a Polki przegrały z Francuzkami 1:4. Turniej potrwa do niedzieli.
Nasza męska reprezentacja została zdominowana w starciu z Duńczykami. Ekipa z północy Europy to nie tylko obrońcy tytułu, ale również zwycięzca każdej edycji rozgrywanych od 2006 roku DME. W piątkowym meczu z Polakami – podobnie, jak we wcześniejszych meczach z Niemcami i Czechami - nie stracili nawet jednego seta. Gospodarze imprezy udział w turnieju zakończyli na trzecim miejscu w grupie 1 z bilansem jednego zwycięstwa (nad Czechami 3:2) i dwóch porażek (wcześniej ulegli Niemcom 1:4).
– Naszym celem w tym turnieju było wygranie z Czechami i to się udało. Wiedzieliśmy, że ekipy Danii oraz Niemiec są w tym momencie dla nas zbyt silne. Spotkania z nimi potraktowaliśmy jako naukę i zdobycie doświadczenia. Czesi są na podobnym, co my poziomie. Nasi zawodnicy pokazali w tym meczu charakter – podsumował trener gier podwójnych reprezentacji Polski Adam Cwalina.
Dania – Polska 5:0
Rasmus Gemke – Dominik Kwinta 21-15 21-15
Rasmus Kjær/Frederik Søgaard – Jakub Melaniuk/Wiktor Trecki 21-8 21-13
Magnus Johannesen – Mikołaj Szymanowski 21-12 21-9
Daniel Lundgaard/Mads Vestergaard – Robert Cybulski/Szymon Ślepecki 21-11 21-9
Mads Christophersen – Mateusz Golas 21-11 21-16
W drugim piątkowym spotkaniu gr. 1 Niemcy wygrali z Czechami 4:1. W gr. 2 Francja pokonała Ukrainę 5:0, a Anglia zwyciężyła Holandię 3:2. Awans do półfinału wywalczyli Duńczycy, Niemcy, Francuzi i Anglicy.
Z trzema porażkami turniej zakończyła kobieca reprezentacja Polski. W piątek gospodynie nie sprostały Francji 1:4. Zwycięstwo odniosły jedynie deblistki Paulina Hankiewicz i Kornelia Marczak, a wyjątkowo pechowej kontuzji nabawiła się Jessica Orzechowicz. Lotka zagrana przy siatce przez rywalkę uderzyła ją w okolice oka. Po interwencji medycznej zawodniczki rozegrały jeszcze kilka akcji, ale ostatecznie Polka oddała pojedynek. We wcześniejszych spotkaniach żeńska drużyna "Biało-Czerwonych" zanotowały dwie porażki - z Turcją 1:4 i broniącą tytułu Danią 0:5.
– Wszystkie żeńskie zespoły grające w Łodzi zarówno w teorii, jak i w praktyce były od nas mocniejsze. Skorzystaliśmy z prawa gry w tym turnieju jako gospodarz i nie ma co ukrywać - z eliminacji byłoby nam trudno awansować. Byliśmy tego świadomi i grę z takimi rywalami traktowaliśmy jako lekcję. Chcieliśmy wyciągnąć z tego turnieju dla siebie, jak najwięcej, bo nie mamy często okazji rywalizować z przeciwnikami tej klasy - dodał Cwalina.
Poland – France 1:4
Wiktoria Dąbczyńska – Léonice Huet 17-21 17-21
Anastasia Khomich/Daria Zimnol – Margot Lambert/Anne Tran 12-21 10-21
Zuzanna Jankowska – Rosy Oktavia Pancasari 13-21 8-21
Paulina Hankiewicz/Kornelia Marczak – Sharone Bauer/Emilie Vercelot 22-20 21-18
Jessica Orzechowicz – Anna Tatranova 21-19 5-21 6-14 krecz
Zdjęcie: PZBad
Lekkoatletyka Sporty wodne Żeglarstwo Wioślarstwo Kajakarstwo Tenis Tenis stołowy Snowboard Łyżwiarstwo Boks Narciarstwo Biathlon Hokej Saneczkarstwo Zapasy Judo Podnoszenie ciężarów Szermierka Koszykówka Badminton Piłka siatkowa Piłka ręczna Gimnastyka Jeździectwo Strzelectwo Łucznictwo Kolarstwo Amp Futbol Rugby Sport motorowy Wspinaczka Pięciobój nowoczesny Korfball Inne