Po świętach ostatni sprawdzian AMP Futbolistów
W dniach 6-7 kwietnia odbędzie sie Amp Futbol Kraków Cup. Mecze z Holandią oraz Włochami będą próbą generalną dla naszej kadry przed czerwcowymi mistrzostwami Europy.
Biało-czerwoni będą gospodarzami turnieju w Krakowie, w którym każdy z każdym rozegra po dwa mecze. Polaków czeka więc 100 minut rywalizacji z Włochami, którzy w ubiegłym roku zwyciężyli w dywizji B Ligi Narodów, a w 2022 zajęli ósme miejsce w mistrzostwach świata, jako druga najwyżej sklasyfikowana drużyna z Europy.
Kapitan biało-czerwonych, Bartosz Łastowski, w ubiegłym sezonie ze Sportingiem Montelabbate zdobył Puchar Włoch i występował w barwach tego klubu w Lidze Mistrzów. Do Italii był wypożyczony z Podbeskidzia Kuloodpornych Bielsko-Biała, w którym obecnie dzieli szatnię z… trzema reprezentantami Włoch: Lorenzo Marcantogninim, Paolo Capasso oraz Emanuele Padoanem. – Rzeczywiście, znamy się bardzo dobrze. To zwariowane i bardzo pozytywne chłopaki, które świetnie grają w piłkę. Włosi wnieśli do drużyny dużo jakości i pozytywnej energii, w meczach PZU Amp Futbol Ekstraklasy pokazali, że są w dobrej formie, więc gra przeciwko nim będzie dla nas wyzwaniem. Czuję, że podczas mistrzostw Europy mogą dojść naprawdę daleko – przypuszcza Bartosz Łastowski.
Drugim z kwietniowych rywali reprezentacji Polski będą Holendrzy. Oni z kolei w ubiegłym roku grali w dywizji D Ligi Narodów, ale nie wynikało to z ich realnej siły, a faktu, że w poprzednich latach nie uczestniczyli w żadnych zmaganiach. Po powrocie na ampfutbolowe boiska pokazali dużą jakość i wygrali dywizję D Ligi Narodów z kompletem zwycięstw i imponującym bilansem bramkowym 36:0 w czterech spotkaniach. – Dawno się z nimi nie mierzyliśmy, więc jestem bardzo ciekawy, jak duży zrobili postęp – przyznaje Kamil Grygiel, który podczas ligowych zmagań z bliska może obserwować lidera holenderskiej kadry. Wesley van Ingen jest bowiem zawodnikiem Stali Rzeszów, dla której w trzech meczach zdobył już dwie bramki.
– To już końcowa prosta przed mistrzostwami Europy, turniej w Krakowie pokaże nam, na jakie rzeczy będziemy musieli położyć nacisk w ostatnich tygodniach przygotowań. Kadra na Euro 2024 nie jest jeszcze zamknięta, a do Francji pojadą zawodnicy, którzy pokażą, że są w najwyższej formie – zastrzega selekcjoner Dmytro Kameko.
Zdjęcie: AMP Futbol Polska