Blamaż biegowy w Gnieźnie!

Blamaż biegowy w Gnieźnie!

Tegoroczny Gniezno Maraton miał być prawdziwym świętem biegania dla wszystkich – z dystansami maratonu, półmaratonu i 5 km. Niestety, dziś już wiadomo, że się nie odbędzie, a sposób jego odwołania i komunikacji z uczestnikami przypomina komedie autorstwa Stanisława Barei.

Wielu pasjonatów biegania miało do niedawna zaznaczoną datę 10 marca w swoich kalendarzach. Od kilku dni wiadomo, że obejdą się oni ze smakiem, a dodatkowy ból głowy ma Polski Związek Lekkiej Atletyki, albowiem w Gnieźnie miały odbyć się mistrzostwa kraju w półmaratonie. A jeszcze kilka miesięcy temu Patryk Bogucki na konferencji prasowej w pierwszej stolicy kraju roztaczał wizje wielkiej imprezy biegowej z ponad 7 tysiącami uczestników na trzech dystansach oraz co najmniej kilkuset uczestnikami  biegów dziecięcych czy młodzieżowych.

Prace organizacyjne trwały w najlepsze, o czym świadczyły kolejne etapy przygotowań - prezentacja trasy biegów, atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, nabór wolontariuszy i pacemakerów itd. Wygląda na to, że cały wysiłek został jednak zaprzepaszczony – kilka dni temat w social mediach biegu pojawił  się lakoniczny komunikat o odwołaniu zawodów.

– Informujemy, że z powodu braku uzyskania niezbędnych pozwoleń na organizację Gniezno Maraton, jesteśmy zmuszeni odwołać imprezę na każdym z dystansów. Wpłaty zostaną zwrócone wszystkim zapisanym uczestnikom. Dziękujemy za zrozumienie i zaangażowanie osób, które włączyły się w organizację wydarzenia – czytamy w oświadczeniu.

W kuluarach mówi się o tym, że niedoświadczony organizator miał problem z pozyskaniem sponsorów i partnerów dla imprezy, a eksperci spodziewali się takiej decyzji. Gniezno Maraton praktycznie nie był promowany, co skutkowało słabym tempem zapisów. Na wszystkie dystanse zgłosiło się łącznie mniej niż tysiąc zawodników. Biorąc to wszystko pod uwagę katastrofa projektu wydawała się jedynie kwestią czasu.

Do sprawy odniósł się Polski Związek lekkiej Atletyki, który stanął przed dylematem szybkiego wyboru kolejnego gospodarza zmagań na połówce maraton. – Organizator półmaratonu w Gnieźnie wczoraj (25.01) poinformował nas, że lokalna policja nie wydała zgody na organizację biegów. Dotychczasowe kontakty z organizatorem nie wzbudzały obaw o stan przygotowań do imprezy. Sytuacja jaka ma miejsce stawia organizatora gnieźnieńskiego biegu w trudnej sytuacji, a nas zmusza do szukania alternatywnego gospodarza mistrzostw Polski w półmaratonie. Mamy nadzieję, że już wkrótce uda nam się wskazać imprezę, na której biegacze powalczą w tym roku o medale na tym dystansie – tak brzmi oświadczenie lekkoatletycznej centrali.

Wielu uczestników obawia się, że wpisowe bezpowrotnie przepadnie, choć organizator zapewnia, że procedura zwrotu startowego rozpoczęła się 26 stycznia, co ma na celu zminimalizowanie skutków odwołania imprezy. Miasto Gniezno musi teraz stawić jednak czoła większym wyzwaniom - chociażby związanym z utratą prestiżu, jakiego miał dostarczyć Gniezno Maraton. Drugie pytanie, które się nasuwa, to jak to zamieszanie wpłynie na rozwój innych biegowych imprez, które od lat odbywają się w Gnieźnie, m.in. tych organizowanych przez Andrzeja Krzyścina i klub Altom, czyli Biegu Europejskiego i Biegu Lechitów.

 

Zdjęcie: Pixabay.pl

Artykuły powiązane