Zdaje się, że Liverpool wraz z Kloppem odrobili wszystkie historyczne lekcje i wiedzą, że w drużynie musi być rotacja i świeży dopływ krwi. Często zdarzało się tak, że The Reds sprzedawali jednego z najlepszych graczy i zastępowali go nie zawsze kimś równie dobrym, co odbijało się później na poziomie gry. Aktualnie wydaje się być wszystko skrupulatnie zaplanowane i jeśli nie będzie niespodzianek, to odejście tak znakomitego gracza jak Mane może przejść prawie niezauważone. Jak wyglądały najważniejsze odejścia z klubu i ich zastępstwa na przestrzeni ostatnich kilkunastu latach?
Xabi Alonso <-> Roberto Aquiliani (2009)
W tym przypadku chyba nie ma co za wiele komentować. Mamy trochę wrażenie, że z upływem lat pamięć o Alonso trochę ogasła, a był to grajek nieprzeciętny. Zobaczyliśmy, jak był ważny zarówno w barwach Liverpoolu, jak i Realu Madryt. Panuje spory deficyt takich zawodników, którzy potrafią kontrolować tempo gry w środku pola, a do tego mają znakomite długie czy prostopadłe podanie. Co możemy powiedzieć o Włochu? Nie za wiele, a na pewno nic dobrego. Już po roku został wypożyczony do Juventusu Turyn, a w kolejnym sezonie do AC Milan. Śmiało można powiedzieć, że transfer Aqulianiego, jako zastępstwo Alonso, było kompletnym fiaskiem.
Fernando Torres <-> Luis Suarez (2011)
Wspaniały przykład, jak odejście największej gwiazdy wcale nie musi okazać się czymś strasznym. El Nino był wielką postacią dla Liverpoolu i jego zastąpienie nie było najprostszą sprawą. Cała akcja dodatkowo działa się w zimowym okienku transferowym i Liverpool dał radę pozyskać Suareza z Ajaxu Amsterdam. Resztę historii pewnie pamiętacie. Torres w barwach The Blues nigdy nie wskoczył na podobny poziom, który prezentował na Anfield Road, chociaż udało mu się wygrać Ligę Mistrzów. Urugwajczyk z kolei wypłynął w barwach The Reds na wielką scenę, grał znakomicie, zdobywał nieprawdopodobne bramki. Był wręcz jednoosobową formacją ofensywną i był bardzo blisko wygrania z kolegami mistrzostwa Anglii. Niestety tego nie dokonał, ale zapracował na transfer do FC Barcelony, a tam z katalońskim klubem osiągnął wielkie pasmo sukcesów.
Luis Suarez <-> Mario Balotelli (2014)
Przed sekundą wspominaliśmy Urugwajczyka i jak kluczowym graczem dla liverpoolskiego klubu był. Możecie sobie wyobrazić, że wybór następcy nie należał do najłatwiejszych. Nie zawsze ma się masę szczęścia i trafi się na kogoś równie dobrego lub nawet lepszego. Jednak trzeba otwarcie przyznać, że włodarze Liverpoolu podjęli ogromne ryzyko wierząc, że Balotelli może wejść w buty Suareza. Włoch na Anfield został ściągnięty po bardzo dobrym sezonie w barwach Milanu, ale strzelanie goli w lidze włoskiej nie zawsze przekłada się na gole w Premier League. Balo totalnie nie spełnił oczekiwań i już po sezonie wrócił na San Siro. Tym razem Liverpool znowu nie trafił.
Sadio Mane <-> Darwin Nunez (2022)
Temat najświeższy, bo rozgrywający się właśnie teraz, ale kto powiedział, że nie możemy sobie pogdybać. Zawodnicy nie do końca grają na tych samych pozycjach, bo Mane hasa bardziej na skrzydle, a Nunez w centralnej części ataku, ale zdobycze bramkowe powinny się zgadzać, a mogą być nawet większe. Urugwajczyk ma zaledwie 22 lata i w barwach Benfiki Lizbona pokazał potencjał na strzelca wyborowego. Dodatkowo przyjście w zimowym okienku Luisa Diaza może spowodować, że odejście Mane nie będzie bardzo mocno odczuwalne. Bazując na samej teorii może dojść do sytuacji, że zarówno Bayern, jak i Liverpool zadowolone będą z dokonanego biznesu, tylko oczywiście The Reds wydali dużo więcej, niż zarobili na sprzedaży Senegalczyka. Dokładny efekt będziemy w stanie ocenić po występach na boisku, więc pewnie najwcześniej za rok, ale już się nie możemy doczekać. jak zawodnicy będą grali w nowych barwach.