Dwa gole w meczu z FK Krasnodar to dorobek Rafała Augustyniaka w miniony weekend w rosyjskiej Premjer Lidze. Defensywny pomocnik, prowadząc swój zespół do remisu z faworytem, potwierdził status jednego z liderów drużyny i wysłał mocny sygnał w kierunku Paulo Sousy. Tym istotniejszy, że pozycja numer „6” w kadrze jest zdewastowana przez kontuzje.
„Cóż wyczynia numer 6 w drużynie Uralu” – łapał się za głowę komentator rosyjskiej telewizji, podziwiając popisy Augustyniaka. Na ultranowoczesnym stadionie w Krasnodarze 27-latek zagrał prawdziwy spektakl, którego kwintesencją były dwie zdobyte bramki przeciwko gwiazdorskiej – jak na warunki ligi rosyjskiej – jedenastce gospodarzy.
Pierwszy raz były zawodnik Miedzi Legnica zachwycił komentatorów i kibiców w 52 minucie, kiedy doskonałym strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza gospodarzy.
Pierwszy gol Rafała Augustyniaka (vs Krasnodar) 😍 pic.twitter.com/9hESTo1Xji
— Kasia Lewandowska (@KatherineAFC) February 28, 2021
Minęło osiem minut, a defensywny pomocnik Uralu miał już na koncie sensacyjny dublet. Augustyniak ponownie potrzebował tylko odrobiny wolnej przestrzeni, by oddać precyzyjny strzał przy słupku – praktycznie z tej samej odległości co przy golu numer jeden. Trafienie jednak tym bardziej imponujące, że nasz rodak uderzył z pierwszej piłki z woleja!
Drugi gol Rafała Augustyniaka (vs Krasnodar) pic.twitter.com/0cU8wYFrjr
— Kasia Lewandowska (@KatherineAFC) February 28, 2021
Nie jest żadnym zaskoczeniem, że nasz rodak został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania przez rosyjskie media. Najwyższe noty zebrał także na międzynarodowych portalach, wyliczających ocenę na podstawie meczowych statystyk. Według portalu sofascore.com Augustyniak zapracował na doskonałą notę 8.1 w 10-stopniowej skali. Jeszcze wyżej Polaka oceniło whoscored.com, na którym otrzymał on notę 8.7 – zdecydowanie najwyższą wśród piłkarzy obecnych w niedzielę na murawie w Krasnodarze!
Augustyniak nie po raz pierwszy w ostatnim czasie był najlepszym piłkarzem po stronie Uralu. Dosłownie tydzień wcześniej pomocnik także zebrał najwyższe oceny w zespole po meczu przeciwko FK Tambow. Podobnie było w ostatnich kolejkach ubiegłego roku, kiedy Polak, grający niekiedy z przymusu na środku obrony, otrzymywał bardzo pochlebne recenzje za mecze z FK Soczi oraz Rotorem Wołgograd.
Bardzo się cieszę, że Augustyniak w końcu jest doceniony i zauważony wśród dziennikarzy, ale trochę dziwi mnie ten mechanizm, że dopiero gdy zdobył dwa gole. To raczej nie jest kluczowe na jego pozycji.
— Kasia Lewandowska (@KatherineAFC) March 1, 2021
Obserwatorzy ligi rosyjskiej wskazują już od dłuższego czasu, że Augustyniak powinien być rozważany jako kandydat do gry w reprezentacji. Jego postawa w Premjer Lidze na pewno jest bowiem nie gorsza niż Grzegorza Krychowiaka, który na brak powołań narzekać nie może. Zaproszenia na zgrupowanie od Jerzego Brzęczka pod Ural nigdy jednak nie dotarły.
Wraz ze zmianą selekcjonera, zmianie może ulec także sytuacja piłkarza urodzonego w Zduńskiej Woli. Tym bardziej, że pozycję defensywnego pomocnika w ostatnich tygodniach dotknęła prawdziwa plaga nieszczęść.
Najpierw kolejnej dramatycznej kontuzji doznał Krystian Bielik, którego absencja po zerwaniu więzadła potrwa wiele miesięcy. Należy trzymać kciuki za to, by wychowanek Lecha w ogóle był w stanie powrócić do najwyższej dyspozycji. Jego udział w EURO 2020 (nazwa turnieju nie uległa zmianie) jest jednak wykluczony. Kilka dni po Bieliku równie fatalnej kontuzji doznał Jacek Góralski, który zerwał więzadła krzyżowe przednie. W ten sposób kadra dosłownie w moment straciła dwóch czołowych piłkarzy na pozycję numer „6”.
Gigantyczny pech nie ominął także Partyka Dziczka. Przebywający na wypożyczeniu w Salernitanie zawodnik Lazio, jako była nominalna „szóstka” kadry U-21, był przez wielu był wskazywany jako kandydat do zajęcia tej pozycji w seniorskiej kadrze. Jeśli nie teraz, to w niedalekiej przyszłości. Tymczasem po niedawnych zdarzeniach (piłkarz zasłabł na murawie, pierwsze diagnozy wskazują na epilepsję lub zespół neuro-kardiologiczny) kariera 22-latka stanęła pod gigantycznym znakiem zapytania. Kadra to zapewne ostatnia rzecz, o jakiej teraz myśli były mistrz Polski z Piastem Gliwice.
Czy w tych okolicznościach Sousa zwróci się po pomoc na skraj Starego Kontynentu? Przekonamy się wkrótce, mecze reprezentacji z Węgrami, Andorą i Anglią biało-czerwoni rozegrają już pod koniec marca.
Poniedziałkowe mecze piłkarskie można obstawiać na forBET.