To może być jeden z najbardziej intrygujących transferów zimowego okienka transferowego. Dosłownie tylko i wyłącznie oficjalne potwierdzenie dzieli nas od sfinalizowania wypożyczenia Martina Odegaarda do Arsenalu. Czy 22-letni pomocnik z Norwegii właśnie na Emirates Stadium udowodni, że rzeczywiście jest jednym z największych talentów ostatniej dekady?
Gdy 21 stycznia 2015 roku drużyna Królewskich sprowadzała 16-letniego Norwega za 3 miliony euro z Strømsgodset, wielu niemal z miejsca okrzyknęło Odegaarda największym nastoletnim talentem ostatniej dekady. Czy słusznie? Prawdopodobnie właśnie teraz nadejdzie moment weryfikacji umiejętności norweskiego pomocnika. Pierwsze z pozytywnych recenzji Odegaard zbierał w minionej kampanii ligowej, kiedy podczas wypożyczenia do Realu Sociedad był bardzo ważnym ogniwem swojego zespołu. Wówczas wielu było przekonanych, że w sezonie 2020/21 Real Madryt postanowi zdecydowanie mocniej stawiać na swojego piłkarza. Mimo obiecujących liczb w Sociedad (31 meczów, 4 gole oraz 6 asyst w La Liga) Zinedine Zidane niespecjalnie widział w swoim podopiecznym kogoś, kto już teraz jest gotowy na regularną grę w stolicy Hiszpanii. Tylko siedem rozegranych dotychczas spotkań w lidze sprawiło, że konieczne było znalezienie 22-latkowi nowego miejsca do prezentowania piłkarskich umiejętności. Wybór padł na Arsenal, który w Odegaardzie wypatruje następcy Mesuta Ozila.
Martin Odegaard has spent the day at London Colney meeting his new team-mates, undergoing all the necessary medical checks and going through all the usual club media duties ahead of his move from Real Madrid. Told announcement is more likely to come tomorrow rather than today.
— Charles Watts (@charles_watts) January 25, 2021
Choć początkowo wydawało się, że zamiast Premier League gracz wybierze powrót do Realu Sociedad, do zmiany decyzji miała skłonić go telefoniczna rozmowa z Mikelem Artetą, który przekonał go ostatecznie do dołączenia w szeregi Kanonierów. Trzeba przyznać, że na papierze całość wygląda niezwykle korzystnie dla obydwu stron. Pogrążony w poważnych problemach z ustabilizowaniem formy Arsenal potrzebuje kogoś do kreatywnego rozgrywania, kto mógłby dodać sporo jakości do środka pola. Biorąc pod uwagę fakt, że swego czasu Kanonierzy stanowili wręcz idealne miejsce do ogrywania dla młodych talentów – cały plan wygląda dość obiecująco. Zastanawiać może jedynie perspektywa czasowa: wstępnie bowiem norweski pomocnik ma występować w Arsenalu jedynie do końca sezonu. Co w przypadku, kiedy wypali? Najprawdopodobniej po jego usługi zgłosi się Real Madryt przekonany, że oto wreszcie Odegaard jest gotowy na pierwszą jedenastkę. Co natomiast, gdy całość pójdzie nie po jego myśli? Najprawdopodobniej obie strony będą zastanawiać się, gdzie ostatecznie przerzucać gorącego kartofla. Całe środowisko Arsenalu ma jednak nadzieję, że Odegaard sprawdzi się do końca sezonu i zamiast o warunkach jego wypożyczenia będzie można zacząć rozmawiać o przedłużeniu pobytu na stałe.
Z jednej strony niektórzy kibice Arsenalu mogą się bać, że kolejna transakcja z Realem Madryt zakończy się niewypałem pokroju Daniego Ceballosa, który również miał być wartościowym dodatkiem do wyjściowej jedenastki, a na ten moment gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wydaje się natomiast, że Martin Odegaard ma absolutnie wszystko, aby było zdecydowanie lepiej. W zeszłym sezonie 22-latek pokazał, że nie ma problemu z wywalczeniem miejsca w pierwszej jedenastce innego zespołu La Liga, a do tego jest w stanie prezentować niezły poziom piłkarskich umiejętności. Jeżeli zatem ma on rzeczywiście aspirować do miana największych talentów ostatniej dekady, naturalnym krokiem rozwoju wydaje się spróbowanie swoich sił w jednej z najbardziej wyrównanych lig europejskich. Jeżeli Odegaard będzie w stanie wprowadzić do Arsenalu zupełnie nową jakość, czujemy że jego akcje najbliższego lata mogą drastycznie wzrosnąć.
Najciekawsze hity piłkarskie możesz typować na stronie forBET!