Kto może mieć pełną wiedzę na temat reprezentacji Polski? Oczywiście – selekcjoner Jerzy Brzęczek. Kto powinien mieć ją na wyciągnięcie ręki? Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek, czyli jego przełożony. Jak się jednak okazuje – nie do końca tak jest, dlatego panowie teraz mają się spotkać i porozmawiać na pewne tematy. Sternik naszego futbolu nie do końca wie na ten moment jednak, jaki ma być finalny kształt naszej kadry na EURO, które już za pół roku.
Trzeba sobie przypomnieć o jednej rzeczy – EURO miało się odbyć w czerwcu tego roku, więc argumenty, że potrzeba czasu na zbudowanie reprezentacji kompletnie do nas nie trafiają. W normalnych okolicznościach Brzęczek dostałby już lanie podczas turnieju finałowego i dziś albo odpoczywałby od pracy w piłce, albo prowadziłby któryś z naszych klubów ligowych i byłby już poza reprezentacją Polski. Były opiekun Wisły Płock cały czas eksperymentuje, miesza i kombinuje, ale tak naprawdę niewiele to zmienia – nasza gra w każdym meczu to wielka niewiadoma. Zawodnicy, którzy wystąpią w kolejnym spotkaniu to dla kibiców zagadka, bo wybory selekcjonera pokazują, że każdy mecz to osobna historia i trudno wywnioskować, że Brzęczek posługuje się jakimkolwiek logicznym schematem, który ma na celu tę reprezentację uporządkować i doprowadzić do EURO.
Boniek był gościem w programie „Food Truck”, który w pełni poświęcony był reprezentacji Polski. Oto dwa fragment jego wypowiedzi, który bardzo nas zaintrygował.
„Skończyliśmy Ligę Narodów, jestem przekonany, że Brzęczek będzie nadal trenerem, bo ma kontrakt. Chciałbym mu jednak zadać kilka pytań i to jest normalne. (…) Kto jest pierwszym bramkarzem? Jak będzie wyglądała 23-osoba kadra? Czy jest jakaś hierarchia? Trzeba na te tematy porozmawiać.”
Czyli pół roku po planowanym terminie EURO, który miał być imprezą docelową dla Brzęczka, należy porozmawiać z selekcjonerem, jak będzie wyglądała kadra na turniej? Kto będzie pierwszym bramkarzem? Jak wygląda hierarchia w drużynie? Czas w piłce leci bardzo szybko, a trzeba przyznać, że Brzęczek debiutował jako trener biało-czerwonych 24 miesiące temu.W tym czasie nie udało się ustalić takich rzeczy? Nikt do tej pory nie wie, jak sytuacja wygląda z taktyką i wyborami personalnymi, tylko dalej eksperymentujemy. Wciąż szukamy złotego środka.

24 miesiące temu mierzyliśmy się z Włochami, którzy również dopiero wylewali fundamenty pod budowę swojej reprezentacji. Teraz jest to ekipa kompletna, która może z optymizmem patrzeć w przyszłość i mieć wielkie aspiracje do miejsca medalowego na przyszłorocznym turnieju. U nas? My nie wiemy, czy na lewej obronie wyjdzie Reca, Rybus czy Bereszyński. Czy na lewej flance Jóźwiak czy Grosicki. Na prawej Szymański czy Płacheta. Zieliński z ławki czy od początku? Między słupkami Szczęsny czy Fabiański?
Dwa lata i dwa miesiące – szmat czasu. Po tym czasie należy usiąść, porozmawiać i zapytać, jak selekcjoner to widzi, bo – jakby to ująć – nie widać koncepcji. Trzeba się w końcu określić.
Sobotnie mecze piłkarskie można obstawiać na forBET.